- Mam trójkę dzieci w wieku szkolnym i obecnie dostaję 1500 złotych z programu Rodzina 500 plus. To spory zastrzyk gotówki, który pozwala podreperować rodzinny budżet, ale w obecnych czasach wszystko drożeje w takim tempie, że te pieniądze nie starczają na utrzymanie dzieci. Wystarczy, że człowiek pójdzie do sklepu kupi coś na śniadanie, obiad i kolację dla pięcioosobowej rodziny i już ponad 150 złotych trzeba wydać - opowiada pani Monika z Rzeszowa.
I choć rodzice generalnie są bardzo zadowoleni z dodatkowego wsparcia, wielu z nich mówi to samo, co pani Monika: 500 Plus to w obecnych czasach za mało.
- Oczywiście te pieniądze bardzo się przydają. Widzę to po sobie, koleżankach, sąsiadach, znajomych i rodzinie. Dzieci mają się w co ubrać, rodziny chodzą do kina, teatru, wyjeżdżają na pierwsze od lat wakacje, organizują zajęcia dodatkowe - wylicza pani Monika. - Z obserwacji wiem, że te 500 zł nie jest wydawane na wielkie przyjemności, ale zazwyczaj na wszystkie potrzeby związane z dziećmi. I to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb.
Ekonomista: 500 zł jest coraz mniej warte
Zdaniem ekonomistów, biorąc pod uwagę dochody Polaków i sytuację budżetową kraju, obecna pomoc i tak jest duża.
- Sytuacja budżetowa jest tragiczna. Deficyt na koniec roku będzie rekordowy - podkreśla Dominiki Łazarz, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie. - Moim zdaniem rząd powinien uzależnić 500 Pus od pracy, np. połowę wypłacać tak jak teraz, a drugą na koniec roku w rozliczeniu w ramach PIT. Dodatkowo uważam, że system powinien wspierać osoby o stosunkowo najniższych dochodach
Program 500 Plus był wprowadzony po to, aby m.in. zwiększyć liczbę urodzeń.
- Przynajmniej tak uzasadniał rząd. Jednak z tych założeń niewiele pozostało - dopowiada ekonomista. - Już na samym początku wprowadzania programu podkreślałem, że musi on być w jakiś sposób powiązany z pracą oraz dochodami rodzin. Tak się nie stało. Dodatkowo rząd rozszerzył go na wszystkie dzieci nie tylko drugie i kolejne. W efekcie na rynku nagle pojawiło się wiele miliardów złotych niepowiązanych w żaden sposób z pracą. Ten „pusty pieniądz” jest w dużej mierze odpowiedzialny za ogromne wzrost cen, zwłaszcza produktów tzw. pierwszej potrzeby oraz usług. Przypomnę, że dziś Polska jest jednym z liderów wzrostu inflacji w UE i to trwa już od wielu miesięcy i niestety nie zanosi się na poprawę. Reasumując dziś 500 zł ma całkowicie inną wartość niż przed wprowadzaniem programu, oznacza to że za tę kwotę możemy kupić o wiele mniej rzeczy niż jeszcze kilka lata temu.
Prognozy nie są też najlepsze:
- W najbliższym czasie nie sądzę, aby presja wzrostu cen zmalała - zwłaszcza w odniesieniu do produktów pierwszej potrzeby oraz usług, w tym komunalnych - wylicza Dominik Łazarz. - Dodatkowo przez trudną sytuację budżetu państwa, rząd zacznie szukać oszczędności oraz wprowadzać kolejne nowe opłaty oraz podatki, które ostatecznie najbardziej uderzą w osoby pracujące, w tym rodziców.
Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!