Od lat 70 XX wieku, w wyniku eutrofizacji spowodowanej działalnością człowieka, masowy rozwój gatunku sinic w Morzu Bałtyckim stał się regularnym zjawiskiem. W późnych latach 80 ubiegłego wieku po raz pierwszy odnotowano produkcję toksyny zwanej nodularyną przez ten bałtycki gatunek. W znacznej mierze sami się przyczyniliśmy do tego, że trzeba dziś z powodu sinic zamykać kąpieliska - mówi dr Justyna Kobos z Zakładu Od lat 70. XX wieku w wyniku eutrofizacji spowodowanej działalnością człowieka masowy rozwój gatunku sinic w Morzu Bałtyckim stał się regularnym zjawiskiem. W późnych latach 80. ubiegłego wieku po raz pierwszy odnotowano produkcję przez ten bałtycki gatunek toksyny zwanej nodularyną. W znacznej mierze sami się przyczyniliśmy do tego, że trzeba dziś z powodu sinic zamykać kąpieliska – mówi dr Justyna Kobos z Zakładu Biotechnologii Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego, badaczka sinic.Biotechnologii Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego, badaczka sinic.
Dr Justyna Kobos w czasie badań
Tak wygląda sinica pod mikroskopem – gatunek Nodularia spumigena.