Szkoły w Lublinie: Z komórkami wstęp ma być wzbroniony

Aleksandra Dunajska
Oliwia i Robert z SP nr 24 wyciągają telefony z plecaków dopiero po lekcjach. W szkole korzystanie z nich jest ograniczone
Oliwia i Robert z SP nr 24 wyciągają telefony z plecaków dopiero po lekcjach. W szkole korzystanie z nich jest ograniczone fot. ewelina lachowska-łuczak
Uczniowie na przerwach mają się bawić i odpoczywać, a nie „siedzieć w necie”.

- Kiedy wejdzie się do niektórych szkół w czasie przerwy, zobaczy się młodzież z nosami w telefonach. Oni nawet czasami nie mają numerów do kolegów z klasy, bo kontaktują się za pośrednictwem internetowych komunikatorów - zauważa Sylwia Ciołek z fundacji KReAdukacja, która realizuje projekty społeczne z uczniami lubelskich szkół. - Efekt jest taki, że mają problemy z prawdziwymi relacjami.

Problem dostrzegli także dyrektorzy szkół i rodzice. Chcą mu przeciwdziałać. Zakaz korzystania z telefonów podczas lekcji to oczywiście norma. Niektóre szkoły chcą go jednak rozszerzyć także na przerwy. Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 7 nosi się z takim zamiarem od ubiegłego roku. - Większość uczniów cały czas siedzi przy jakimś „komputerze” - laptopie, tablecie czy smartfonie. A chcielibyśmy, żeby w szkole więcej komunikowali się ze sobą nawzajem - mówi dyr. Mariusz Lisek. - Skonsultujemy sprawę z radą rodziców na początku października.

Podobny plan rodzi się w SP nr 23. Tamtejsi nauczyciele podkreślają, że duża część dzieci korzysta z telefonów na przerwach - grają w gry, siedzą na Facebooku, a realny kontakt z rówieśnikami mają ograniczony. W SP nr 46 uczniowie już teraz mogą korzystać z telefonów, tylko jeśli chcą zadzwonić do rodziców. Podobnie jest w szkołach nr 31 i 24. Całkowity zakaz obowiązuje w Niepublicznej Szkole „Skrzydła”. - W razie potrzeby można skorzystać z telefonu w sekretariacie - zaznacza dyr. Małgorzata Wyżlic. Argument ten sam - dzieci podczas przerw powinny odpoczywać i się bawić, a nie wpatrywać w ekran komórki.

W Gimnazjum nr 9 stawiają na edukację, a nie na restrykcje. - Zakaz trudno byłoby wyegzekwować - tłumaczy dyr. Urszula Sławek. - Dlatego mamy m.in. zajęcia ze świadomego korzystania z telefonów, internetu - wyjaśnia.

Co na to sami uczniowie? Robert i Oliwia z V klasy SP nr 24 sąprzeciwni. - I tak już dzisiaj mamy ograniczenia - mówią. Rodzice są „za”, pod warunkiem, że uczniowie będą mogli mieć telefony przy sobie, żeby w razie czego mieć z nimi kontakt. - Dzieci zdecydowanie za dużo czasu spędzają przy telefonach - podkreśla Elżbieta Szyba, mama Oliwii.

Korzystanie z telefonów w szkołach ma jednak drugie oblicze. - Zastanawiamy się nad wykorzystywaniem w czasie lekcji różnych telefonicznych aplikacji. Można za ich pomocą m.in. rozwiązywać testy podsumowujące zajęcia. Dla dzieci jest to atrakcyjna forma, a dodatkowo można je szybko sprawdzić - tłumaczy Beata Jezierska, dyrektorka SP nr 30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szkoły w Lublinie: Z komórkami wstęp ma być wzbroniony - Kurier Lubelski

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet