To on śpiewa „Take On Me”. Prawdziwy przystojniak prawie się nie zmienił. Tak teraz wygląda Morten Harket

Anna Moyseowicz
Wokalista był uwielbiany przez nastolatki.
Wokalista był uwielbiany przez nastolatki. Peter Endig/ fotobaza.pap.pl
W tym roku skończy 65 lat, jednak wielu jego fanów wciąż pamięta go jako dwudziestokilkulatka, kręcącego biodrami na scenie, z szarmanckim uśmiechem i grzywą włosów zaczesanych do tyłu. Morten Harket, wokalista zespołu A-ha, zachwycał urodą, urokiem, ale i skalą głosu. Jak teraz wygląda?

Spis treści

Morten Harket, czyli utalentowany przystojniak

Fani do dziś są pod wrażeniem kombinacji, która nie zdarza się często. Morten Harket łączył zawiadacki look przystojniaka, głos i talent, a zarazem swobodę na scenie i uprzejmość wobec fanów.

Piosenkarz urodził się we wrześniu 1959 roku, co oznacza, że w tym roku skończy 65 lat. Był jednym z założycieli i wokalistką norweskiej grupy A-ha. Zespół powstał w 1981 roku, zdobywając popularność w Europie i Stanach Zjednoczonych. Grupa kilkukrotnie kończyła i wznawiała działalność. Ostatnia reaktywacja miała miejsce w 2015 roku, zespół wciąż istnieje, choć obecnie na stronie internetowej grupy nie znajdziemy informacji o koncertach. Być może już niedługo ponownie usłyszymy pięciooktawowy głos Mortana Harketa na żywo?

Wokalista A-ha prywatnie. Morten Harket może pochwalić się sporą gromadką dzieci

Piosenkarz interesuje się ekologią i widzi problemy, jakie przynoszą zmiany klimatyczne. Jako jeden z pierwszych mieszkańców Norwegii zakupił auto elektryczne, zorganizował też happening, podczas którego nie opłacał kwot na bramkach przejazdowych.

Wokalista związany jest z Camillą Harket, z którą ma troje dzieci: Jakoba, Johanthana i Annę. Ma także jeszcze dwoje dzieci (córki Hennę i Karmen Poppy) z dwiema innymi kobietami.

emisja bez ograniczeń wiekowych

„Take on Me” jednym z hitów wszechczasów

Do dziś „Take on Me”, jeden z hitów A-ha, jest emitowany w stacjach radiowych czy też podczas imprez. Był to debiutancki singiel norweskiej grupy, który stał się symbolem tamtych czasów, i to nie tylko w Norwegii, ale i niemal w całej Europie. Teledysk do utworu uważany jest za jeden z najlepszych klipów w historii.

„Take on Me” grupa nagrywała aż trzykrotnie, ponieważ kawałek nie mógł się przebić w Wielkiej Brytanii. Wreszcie promocją zajęło się Warner Brothers Music. Teledysk oparto na ruchomych szkicach i rysunkach, ale także „zwykłych” ujęciach. Przedstawiona historia toczy się zarówno w świecie rysunkowym, jak i prawdziwym.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet