Spis treści
Whoopi Goldberg to światowej rangi gwiazda i osobowość. Jest nie tylko wyśmienitą aktorką, ale również piosenkarką, komiczką, kompozytorką, scenarzystką i prezenterką telewizyjną. Za rolę w filmie „Uwierz w ducha” otrzymała Oscara, a my Polacy z pewnością pamiętamy ją z „Zakonnicy w przebraniu”. Te i inne aktorskie wcielenia sprawiły, że znana jest na całym świecie. Każdy patrzy na Whoopi z perspektywy jej aktorskich wcieleń, jednak niewiele osób wie, że życie prywatne gwiazdy nie było takie przyjemne i kolorowe.
Dzieciństwo Whoopi Goldberg i uzależnienie od narkotyków
Whoopi Goldberg urodziła się 13 listopada 1955 roku w Nowym Jorku. Tak naprawdę nazywa się Caryn Elaine Johnson. Jej mama była pielęgniarką i nauczycielką, a ojciec duchownym. Już w szkole średniej kobieta zmagała się z wieloma przeciwnościami. Miała kłopoty z nauką i czytaniem. Wiele lat później zdiagnozowano u niej dysleksję, ale wówczas uznano ją za opóźnioną w rozwoju i leniwą. To wiązało się z dręczeniem jej przez rówieśników i nauczycieli. To jednak nie przeszkodziło jej w realizacji marzenia, jakim było aktorstwo, ale mocno odmieniło jej życie. Pierwszy raz na scenie pojawiła się w wieku 8 lat - w nowojorskim teatrze Helena Rubenstein Children’s Theatre. Jednak problemy, z jakimi zmagała się w szkole, sprawiły, że porzuciła naukę i utrzymywała się z różnych prac – była nawet makijażystką zmarłych. W wielu wywiadach podkreślała, że nie był to dla niej łatwy czas. Uzależniła się od narkotyków, a w wieku 14 lat zaszła w ciąże i dokonała aborcji:
Takie były czasy. Ćpanie było modne. Początek lat 60. miał swój własny rytm, mówiła Whoopi Goldberg w jednym z wywiadów.
Wszystkie zarobione pieniądze wydawała na używki:
Sprzątałam toalety. Wszystkie pieniądze, które zarobiłam, wydawałam na narkotyki, heroinę, kwasy czy co tam akurat było. Moi przyjaciele z tamtych czasów nie żyją. Wszyscy ludzie, którzy robili to samo co ja, umarli. To oni mnie uratowali. Powiedzieli: ,,To nie jest życie dla ciebie. Musisz przestać", wspominała w „People”.
Kobieta jednak postanowiła wziąć się w garść i dzięki pomocy specjalistów udało jej się pokonać swoje uzależnienie. Po odwyku stwierdziła, że chciałaby zostać aktorką. Wtedy przybrała pseudonim i rozpoczęła swoją karierę. Początkowo wybrała pseudonim „Whoopi Cusion” – poduszka-pierdziuszka, od nazwy popularnej zabawki, jednak za poradą matki zaczęła używać nazwiska Goldberg, twierdząc, że ma żydowskich przodków.
Whoopi Goldberg trzykrotnie wychodziła za mąż. Po latach przyznała, że małżeństwo nie jest dla niej
Sześć lat, dwa lata i rok – tyle trwały małżeństwa Whoopi Goldberg. Jej pierwszym mężem był Alvin Martin. Którego poznała jako 18 – latka. Nie był to udany związek, ale jego owocem była córka – Alex. Rozwiedli się po 6 latach, a aktorka wyjechała do Kalifornii i skupiła się na swojej karierze. Drugim mężem gwiazdy był operator filmowy - David Claessen, a trzecim Lyle Trachtenberg. Aktorka po latach przyznała, że żadnego z mężów tak naprawdę nie kochała. Jednak był mężczyzna, do którego czuła prawdziwą miłość. Niestety nigdy nie ujawniła jego tożsamości.
Dzisiaj Whoopi Goldberg mówi, że:
Jeżeli kiedykolwiek usłyszycie, że planuję ślub, musicie mnie powstrzymać. Niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do małżeństwa i ja właśnie do nich należę, chociaż jestem pewna, że małżeństwo to cudowna sprawa dla wielu osób.
Po trzech nieudanych małżeństwach aktorka trzyma się swojego postanowienia i nie planuje zostać ponownie żoną. Spełnia się w roli babci i prababci. W 2021 roku można było ją podziwiać w trzeciej części „Zakonnicy w przebraniu”. Whoopi Goldberg jest jednym z 15 laureatów EGOT, czyli Emmy, Grammy, Oscara i Tony.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Turnau uwił sobie gniazdko z aktorką "M jak Miłość". Wyszło na jaw, jak mieszkają!
- Kaczorowska znikała z oczu producentów "Królowej przetrwania"! Mówią o "zakamarkach"
- Zenek szuka domu na Florydzie! TYLKO U NAS szczegóły
- Czy gwiazdy TTBZ będą mieć na chleb? Znikają z anteny, spytaliśmy o kulisy kontraktów