Tak było choćby w przypadku pytań dotyczących rodziny. Tomasz Adamek ma dwie córki. Jak przyznaje „Góral”, nawet w kwestiach sercowych mają one niewiele do powiedzenia.
- Nie ma takiej opcji, żeby córka spotykała się z kimś, kto nie jest Polakiem. Ma chłopaka, syna kolegi. Sam na to pozwoliłem. Powiedziałem do niego: tak, możesz zaprosić moją córkę na obiad. No i tak są razem. Ja muszę wiedzieć, kogo ona wybiera - zdradził Adamek.
A co jeśli ze starszą, 20-letnią córką, chciałby związać się... Kuba Wojewódzki? Też nie ma takiej opcji! Dlaczego?
- Po pierwsze, nie chodzisz do kościoła. Po drugie - kobieciarz. Po trzecie - siejesz kit. Mówisz prawdę, jak się pomylisz - powiedział w żartobliwym tonie Adamek.
Okazuje się jednak, że córkom taka forma relacji rodzinnych odpowiada. Młodsza bowiem sama chce, by... tata wkrótce znalazł jej partnera.
- Młodsza córka powiedziała mi kiedyś: tato, dobrze wybrałeś mojej siostrze chłopaka. Mi też musisz kiedyś wybrać. Powiem tak - póki mieszkają razem ze mną, muszą robić to, co im mówię - dodał „Góral”.
Tomasz Adamek mieszka co prawda w USA, ale ostatnio przyleciał do Polski, by przygotowywać się do kolejnego pojedynku. 24 czerwca, w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie, zmierzy się z 41-letnim Solomonem Haumono. Będzie to główna walka wieczoru gali Polsat Boxing Night.
Magazyn Sportowy24 - Paweł "Popek" Mikołajuw: Po prostu strzelę go w pysk
Opracował: ŁŻ