Za dużo jesz przed snem
Cały dzień w biegu, więc przed snem na szybko jesz zapomniany wcześniej obiad? To nie może się dobrze skończyć! Organizm musi mieć czas na strawienie posiłku, bo w czasie snu działa na zwolnionych obrotach. Obiadu lepiej nie zostawiać na koniec dnia, bo organizm potrzebuje nawet 6 godzin, by się z nim uporać. Kolację natomiast zjedz najpóźniej 2 godziny przed pójściem spać. W ten sposób nie tylko zadziałasz na korzyść swojej diety, ale także ustrzeżesz się bólów brzucha i refluksu.
Sięgasz po diety-cud
10 kg w 15 dni? Jeśli wciąż wierzysz, że diety obiecujące takie efekty są skuteczne, nie dziw się, że… nie widzisz efektów u siebie. Jedyna dobra dla ciebie dieta, to dieta, która została do ciebie indywidualnie dopasowana. Jeśli więc zmieniłeś swoje nawyki na lepsze, ale czujesz, że potrzebujesz czegoś więcej, najlepiej skonsultuj się z dietetykiem i wspólnie z nim opracuj dietę, która pozwoli ci osiągnąć twoje cele.
Źle określasz cele
A skoro już przy celach jesteśmy, warto zatrzymać się przy nich trochę dłużej. Jeśli określisz je niedokładnie lub przyjmiesz nierealistyczne założenia, sam podłożysz sobie kłody pod nogi. Zamiast „chcę schudnąć”, określ konkret, np. „chcę zrzucić 5 kg”. Ustal też czas, w którym zrealizujesz ten cel – niech będzie ambitnie, ale realnie. Bierz pod uwagę, że po drodze będą trafiać się imprezy urodzinowe, spotkania rodzinne i inne wydarzenia, które mogą mieć wpływ na twoją dietę.
Masz zły plan
Zabierasz się za odchudzanie i zakładasz, że od razu staniesz się wzorowym przykładem prowadzenia zdrowego stylu życia, będziesz jeść 5 posiłków co 3 godziny i ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Brzmi świetnie, ale jeśli do tej pory jadłeś chaotycznie, a jedynym sportem, jaki uprawiałeś, była wspinaczka na drugie piętro, nie zrealizujesz takiego planu ot tak. Nie od razu Rzym zbudowano! Pilnuj diety, a aktywność wdrażaj bardzo powoli. Wystarczy, że na początku postarasz się o 5 minut ruchu każdego dnia. Nawyki buduje się długo.