Viki Gabor ma zaledwie piętnaście lat, ale jest już jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek młodego pokolenia. Urodziła się w Niemczech, a jej rodzice są Polakami romskiego pochodzenia. Obecnie wraz z rodziną mieszka w Krakowie.
Fala hejtu po wygranej w Eurowizji Junior
Jej sukces w Eurowizji 2019 r. wywołał falę hejtu na nastolatkę. Internauci zarzucali organizatorom Eurowizji, że Viki nie powinna wygrać konkursu, bo - ich zdaniem - nie jest Polką. Obrzucali też nastolatkę wyzwiskami. Miało dochodzić nawet do publicznego nawoływania "do polania romskiego dziecka ropą z kanistra i podpalenia go", a także do określania wokalistki "cyganką z Niemiec".
Viki Gabor szczerze o tym, z czym się mierzy
W najnowszej rozmowie z "Plejadą" Viki Gabor opowiedziała o nieprzyjemnych komentarzach pod swoim adresem, które krążą w sieci. Co najczęściej zarzucają jej internauci?
- Ostatnio ktoś napisał, że zrobiłam sobie usta. Potem, że całą twarz. A później, że już wszystko mam zrobione. Bawi mnie to. Po pierwsze, scena rządzi się swoimi prawami. Trudno, żebym na koncertach występowała bez makijażu. Po drugie, wiele nastolatek ubiera się zdecydowanie bardziej wyzywająco niż ja. Ja niczego nie odkrywam, przeważnie chodzę w oversize’owych ciuchach - przyznała.
- Może moje stylizacje różnią się od tego, co noszą moje rówieśniczki, ale pewnie wynika to z tego, że dorastałam za granicą. Rzeczy, które tu wciąż budzą emocje, w Wielkiej Brytanii są czymś zupełnie normalnym - dodała.
Rasistowskie komentarze
Młoda piosenkarka przyznała także, że wciąż otrzymuje rasistowskie uwagi dotyczące jej pochodzenia.
- Cały czas pojawiają się rasistowskie komentarze pod moim adresem. Może jest ich trochę mniej niż na początku, ale nadal sporo. I wiem, że to nie jest tylko mój problem, tylko wszystkich, którzy wywodzą się z innych kultur. Może to dziwnie zabrzmi, ale już się z tym oswoiłam i nie robi to na mnie większego wrażenia. Czuję się Polką i Romką równocześnie. Jestem dumna ze swoich korzeni - mówiła w rozmowie z Plejadą.
lena