W szpitalu w Gdańsku urodziły się trojaczki [ZDJĘCIA]

Klara jest największa i urodziła się jako pierwsza, Łucja najmniejsza i podobna do dziadka, a Aniela - ta środkowa "wymieszana". Daria I Adam Wiśniewscy, rodzice dziewczynek mówią, że każda "jest zupełnie inna" o nie mają żadnego problemu, by je rozróżnić, choć na pierwszy rzut oka jest to praktycznie niemożliwe. Dziś gdańskie trojaczki urodzone 24 września w szpitalu odwiedził prezydent, który gratulował młodym rodzicom i wręczył im prezenty dla dzieci.

Trojaczki są wcześniakami- urodziły się 2 miesiące przed terminem. Wszystkie ważą niewiele ponad kilogram. W szpitalnych inkubatorach poleżą jeszcze do końca listopada.

- W naszych rodzinach były i bliźniaki i trojaczki w starszym pokoleniu, ale my się tego nie spodziewaliśmy! Początkowo lekarz mówił, że ciąża jest bliźniacza, potem dopatrzył się trzeciego dziecka, więc było zaskoczenie i dla nas i dla lekarza- opowiadają rodzice- Urządzamy pokoik i kompletujemy wyprawkę, mamy siły, ale obawiamy się, że braknie nam rąk! Za to na pewno dzieciom będzie nam w przyszłości trudniej oszukać, jak zaczną chodzić na imprezy, trudniej będzie ustalić jedną wspólną wersję - żartuje młode małżeństwo. Pani Daria ma dopiero 26 lat, jej mąż 30. - Dzieci sprawiły mi prezent, bo urodziły się dwa dni przed moimi urodzinami- mówi pan Adam.

- To jest prawdziwy cud! - nie krył wzruszenia prezydent Adamowicz podczas dzisiejszych odwiedzin w szpitalu. - Tu urodził się też Gunter Grass, więc niewykluczone, że któraś z dziewczynek będzie pisarzem, a może wszystkie trzy- dodawał.

W prezencie rodzice dziewczynek dostali nosidełko, kocyk, maskotkę i książkę. Wszystko razy trzy.

Państwo Wiśniewscy mogą mówić o tym, że spotkało ich wyjątkowe szczęście. Ciąża trojacza zdarza się bowiem raz na 6,5 tysiąca przypadków. W Gdańsku w tym roku urodziło się już 6649 dzieci. Chłopców o 200 więcej, niż dziewczynek.

ewelina.oleksy@polskapress.pl