Prezenty w czasach PRL-u i przed wojną były wyjątkowe i oryginalne. Zobacz, jak obdarowywano się na Gwiazdkę za dawnych lat

Katarzyna Dębek
Opracowanie:
Dzieci Zofii Zielińskiej podczas świąt Bożego Narodzenia. Od prawej Ewa i Anna – z telefonem zabawką pod choinką (1975 r.).
Dzieci Zofii Zielińskiej podczas świąt Bożego Narodzenia. Od prawej Ewa i Anna – z telefonem zabawką pod choinką (1975 r.). Narodowe Archiwum Cyfrowe
Prezenty w czasach PRL i przed II wojną światową nierzadko były do siebie bardzo podobne. W czasach, kiedy wiele rzeczy było niedostępnych czy wręcz nieosiągalnych, trzeba było wykazać się nie lada kreatywnością, aby podarować coś oryginalnego pod choinkę. Przypominamy, co Polacy wybierali na upominki na Gwiazdkę.

Spis treści

Kreatywne prezenty na święta Bożego Narodzenia – skąd się wziął zwyczaj ich dawania?

Prezent na święta stanowi niezapomniany dodatek do rodzinnego spotkania w czasie poprzedzającym Boże Narodzenie. Zakup upominku dla ważnej osoby czeka nas co roku i stanowi nie lada wyzwanie. Niektórzy już w październiku i listopadzie zaczynają zastanawiać się nad prezentami dla rodziców, podarunkami dla mamy czy dziecka. Nie inaczej było w przeszłości.

Zwyczaj dawania sobie świątecznych prezentów jest kultywowany w większości krajów na świecie, ale na polskie ziemie przywędrował dopiero w XIX wieku. Dla porównania, za granicą niektórzy dostawali świąteczne upominki już w XIII wieku. Na terenie dzisiejszej Polski tradycję wręczania świątecznych darów zapoczątkowały: 

  • rodzina królewska, 
  • szlachta,
  • magnateria. 

Początkowo drobne upominki otrzymywała dworska służba. Z czasem zwyczaj obdarowywania innych przyjął się w miastach, a najpóźniej przekonali się do niego mieszkańcy wsi. Dzisiaj prezent dla taty na święta czy drobiazg dla dziecka stanowią zakupy obowiązkowe. Niektórzy zastanawiają się, jakie prezenty dla rodziny wybrać na święta już w październiku i listopadzie.

Zobacz, co dawano kiedyś na święta:

Dzieci Zofii Zielińskiej podczas świąt Bożego Narodzenia. Od prawej Ewa i Anna – z telefonem zabawką pod choinką (1975 r.).

Prezenty w czasach PRL-u i przed wojną były wyjątkowe i oryg...

Uniwersalne prezenty na święta w dwudziestoleciu międzywojennym

Rodzice i dziadkowie często zastanawiają się, co można kupić 9-latce na święta czy jaki upominek wybrać dla chłopca. W dwudziestoleciu międzywojennym (1918–1939) wybór był dużo bardziej ograniczony niż współcześnie, a rodzina często stawiała na kreatywne prezenty na święta: ręcznie szyte zabawki, nowy sweter czy ciepłe ubranie z wełny.

Jak wyglądała Gwiazdka w PRL-u i przed wojną?

Jak wyglądała Gwiazdka w PRL-u i przed wojną?

Boże Narodzenie to wyjątkowy czas. Szczególnie lubią go najmłodsi. Dzieci szukają upominków pod choinką, chodzą na przyjęcia z okazji Gwiazdki i ze smakiem zjadają świąteczne pyszności. Jak wyglądała ...

Redakcja Strona Kobiet
Redakcja Strona Kobiet

W okresie dwudziestolecia międzywojennego dzieci z terenów wiejskich mogły liczyć na takie prezenty, jak słodycze, orzechy czy jabłka. Często były to łakocie, na które rodzice nie mogli pozwolić sobie na co dzień. Dzieci z mniej zamożnych rodzin oraz sieroty z domów dziecka przeważnie otrzymywały jedzenie, np. chleb. Z czasem zaczęto obdarowywać najmłodszych bardziej hojnymi darami, np. zabawkami. Często wręczano także dzieciom wspólny prezent na święta.

Świąteczne upominki dla rodziny w PRL-u

Drobne prezenty na święta z czasem zaczęto zamieniać na droższe i bardziej wyszukane upominki. W miarę rozwoju technologii produkcyjnych na rynek wprowadzano coraz więcej towarów. Chociaż półki sklepowe w PRL-u często świeciły pustkami, to jednak w sklepach pojawiło się więcej możliwości zakupowych. W PRL-u do szczególnie popularnych prezentów na święta należały m.in.:

  • plastikowe lalki,
  • drewniane zabawki,
  • konie na biegunach,
  • ręcznie szyte misie i zwierzątka.
Wigilia w pracy za dawnych lat. Tak pracownicy obchodzili Gwiazdkę

Wigilia w pracy za dawnych lat. Tak pracownicy obchodzili Gwiazdkę

Wigilia firmowa to okazja do spotkań pracowników przy wigilijnym stole. Ta tradycja istnieje już od dawna. Kiedyś wyglądało to nieco inaczej, niż dzisiaj. Kolacja w gronie znajomych z pracy potrafiła ...

Redakcja Strona Kobiet
Redakcja Strona Kobiet

Prezenty na święta dla chłopaka i dziewczynki – kto obdarowywał dzieci w Polsce?

Kwestią dyskusyjną jest, kto przynosi prezenty na Gwiazdkę. Nie zawsze rola ta należała do św. Mikołaja. W zależności od czasów i regionu, w Polsce wręczaniem upominków zajmowali się: Dziadek Mróz, Gwiazdor, Aniołek, Gwiazdka, a nawet Dzieciątko. Przedstawiamy fotografie ilustrujące prezenty, jakimi obdarowywano niegdyś polskie dzieci. Kolekcja pochodzi z Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Ktoś tu manipuluje, bo ma być prawda o Gierku, czyli dekada lat 1970-tych a zdjęcie sklepu jest z lat 1980-tych.

Różnica kolosalna.

A w ogóle to radzę zrobić badania porównawcze różnych okresów PRL. Np. weźmy gomułkowszczyznę czyli przed gierkowizną. Krytykujecie gomułkowskie zaopatrzenie?

Okej, dopytałem, przeprowadziłem badania.

Oto fakty w skrócie.

Otóż za Gomułki nie było kartek, towar mięsny był w sklepie. Ja wiem, że nie było kilku rodzajów szynki, ale podstawowy towar, kiełbasy, szmalec, salceson, to było.

Kartki na mięso to dopiero za Jaruzelskiego. Gomułkowszczyna to jedyny okres w PRL gdzie można było w państwowym sklepie kupić banany (to tzw. wczesny Gomułka) a przez całą gomułkowszczyznę zawsze były cytryny w ciągłej sprzedaży, cena trzydziesieści złotych kilo.

Kompletne załamanie to było za Jaruzela, palant s[wulgaryzm]ył gospodarkę do końca, ale czego wymagać od sowieckiego sołdata. Tyle, że gość już nie panował nad sytuacją politycznie i nie miał czym płacić swoim ubeckim siepaczom, więc swobody polityczne były największe.

Z kolei Gomułka trzymał politycznie za [wulgaryzm], ale dawał się solidnie nażreć i nachlać. A Gierek był najlepszy, bo i nie pałował za dużo, ot, tyle ile się należy, żeby Breżniew nie zabronił brać zachodnioniemickich kredytów na prominenckie wille, ale za to pozwalał dorabiać się na saksach czyli na Zachodzie i za te kredyty kupował różne bezsensowne towary jak spleśniałe krakersy czy polokokta (to taki płyn dezynfekujący do picia).

A teraz?

Tekturowe państewko, zwyczajny [wulgaryzm]. Za Gomułki na każdej szklance była wybita cen, zoty pińdziesiąt, i tak musiało być, to się nazywa stabilność.

A dziś?

Nie znacie dnia ni godziny inflacyjnej. Za Gomułki był porządek. Zero przestępczości. No, może zero, zero jeden, a dziś? Strach się bać, byle stójkowy kroi cię na mandacie tysiące nowych zotych albo dajesz w łapę miesięczną pensję.
T
To Ja
16 grudnia, 15:57, tow.rydzyk:

"wtedy" Polacy to lizali czule odbyt PZPR w nadziei na malego fiata.

16 grudnia, 19:43, To Ja:

małego [wulgaryzm]a

f.i.u.t.a

T
To Ja
16 grudnia, 15:57, tow.rydzyk:

"wtedy" Polacy to lizali czule odbyt PZPR w nadziei na malego fiata.

małego [wulgaryzm]a

t
tow.rydzyk
"wtedy" Polacy to lizali czule odbyt PZPR w nadziei na malego fiata.
u
ulcia
Kiedyś prezenty były inne, żeby je zdobyć trzeba było się naszukać. Dobrze, że tych czasów już nie ma. Jak chce komuś kupić roombę to idę do sklepu i ją kupuję.
G
Gość
Wtedy prawie nic nie było w sklepach, jako dziecko nie mam dobrych wspomnień z tego okresu. Może dlatego teraz rozpieszczam swoje córki i nie chcę, żeby czegokolwiek im brakowało. Starszej marzy się czerwona vespa, a że w przyszłym roku kończy 18-tkę to znajdzie pod choinką taki prezent :)
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet