W szpitalu wojewódzkim w Krośnie nie ma mammografu! Na nowy potrzeba 1,5 mln zł

Ewa Gorczyca
Mammograf w krośnieńskim szpitalu przepracował ponad 20 lat. - Jest przestarzały, zawodny, nie spełnia obowiązujących standardów - tłumaczy Piotr Jurczak, dyrektor ds. lecznictwa. - Współczesne urządzenia cyfrowe  pozwalają wykrywać zmiany w bardzo wczesnym stadium.
Mammograf w krośnieńskim szpitalu przepracował ponad 20 lat. - Jest przestarzały, zawodny, nie spełnia obowiązujących standardów - tłumaczy Piotr Jurczak, dyrektor ds. lecznictwa. - Współczesne urządzenia cyfrowe pozwalają wykrywać zmiany w bardzo wczesnym stadium. Tomasz Jefimow
Wykonanie badania mammograficznego w szpitalu wojewódzkim w Krośnie? To niemożliwe. Pomieszczenie, w którym znajduje się to urządzenie, zostało zamknięte. I nie wygląda na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.

Dyrekcja szpitala w Krośnie podjęła decyzję o ostatecznym wyłączeniu mammografu, który już wcześniej niejednokrotnie miał przerwy w pracy z powodu awaryjności. Jest tak wyeksploatowany, że wynik badania nie dawał gwarancji prawidłowości i tym samym postawienia właściwej diagnozy dotyczącej zagrożenia nowotworem piersi.

- Nie mogliśmy narażać kobiet na takie ryzyko - tłumaczy Piotr Jurczak, dyrektor szpitala ds. lecznictwa.

Szpital gdzie może zabiega o pieniądze na nowy mammograf. Szuka programów, w które mógłby się wpisać ze swoim projektem i tym samym uzyskać dofinansowanie.

Stary mammograf miał już 22 lata

- Mammograf to jest tego typu sprzęt, którego nie jesteśmy w stanie kupić w ramach budżetu, którym dysponujemy - mówi Piotr Lenik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie.

Polecamy: Mobbing w szpitalu? Dyrektorka: zależy nam na szybkim wyjaśnieniu sprawy

Mammograf, który jest w szpitalu to sprzęt przestarzały, jeszcze analogowy. Podjęto próbę jego unowocześnienia (został ucyfrowiony), ale po 22 latach eksploatacji w krośnieńskiej lecznicy jego czas dobiegł końca.

- Nie spełniał już standardów - podkreśla Lenik.

Z tego powodu szpital w Krośnie został wyeliminowany m.in. z refundowanych przez NFZ badań w ramach programu wczesnego wykrywania raka piersi. Nie może także uczestniczyć w programach zdrowotnych finansowanych np. przez samorząd miasta. Krośniankom i mieszkankom okolicznych miejscowości nie pozostaje nic innego jak jeździć do innych szpitali lub czekać na przyjazd mammobusu.

Niemożliwość wykonywania badań mammograficznych ogranicza także działalność szpitala bo oznacza konieczność zrezygnowania z wykonywania niektórych procedur - np. specjalistycznej diagnostyki i operacji onkologicznych.

- Ta sytuacja to jest plama na moim honorze jako dyrektora ds. lecznictwa - mówi Piotr Jurczak. - Mamy wypracowane metody, doświadczenie, mamy kadrę, jest grupa lekarzy, która przeprowadzała tego typu zabiegi. Robiliśmy biopsje i mastektomie. Brak mammografu zaburza to wszystko.

Dr Wojciech Wroński, ordynator chirurgii, osobiście zaangażował się w poszukiwanie sponsorów. - Jednak trudno dziś jest pozyskać od przedsiębiorców 1,5 mln zł - dodaje Jurczak.

Więcej na kolejnej stronie.

Szpital liczy na dotację

Dyrekcja krośnieńskiego szpitala ma nadzieję, że w czasach, gdy tak dużo mówi się o znaczeniu profilaktyki raka piersi u kobiet, lecznicy uda się uzyskać dotację na zakup podstawowego urządzenia wyrywania nowotworów. Liczy, że pieniądze przekaże samorząd marszałkowski albo ministerstwo.

- Przewidzieliśmy zakup mammografu (obok rezonansu i komory hiperbarycznej) w jednym z naszych projektów, który nazywa się „Regionalne Centrum Usług Diagnostycznych” - mówi dyrektor Lenik.

Projekt jest uwzględniony w RPO woj. podkarpackiego. Ale nie ma pewności, że znajdzie się na liście indykatywnej (projektów typowanych do realizacji). Szpital będzie miał wtedy jeszcze szanse, by startować z nim w trybie konkursowym.

- Czas ucieka, a nam z każdym tygodniem tego sprzętu coraz bardziej brakuje - przyznaje dyrektor. - Szukamy różnych dróg i każdej możliwości, by uzyskać wsparcie - dodaje Lenik.

Jerzy Borcz, przewodniczący komisji finansów w podkarpackim sejmiku nie ukrywa: - We wszystkich szpitalach jest dużo potrzeb. Czy że uda się znaleźć pieniądze ma nowy mammograf w tym roku? Nie wiem. Będziemy się starać.

Pomoc deklaruje Renata Szczęch, wiceminister w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej, która odwiedziła szpital - Wchodzi nowy program zdrowia i być może tam uda się wpisać zakup mammografu - mówi.

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
prac

Zbynek G. korzystał za dużo razy z tego urządzenia dla siebie jako wstrętnej baby 3 razy w tygodniu i raz na tydzień dla swojej czarnej kotki.

A
Asik
W dniu 13.09.2016 o 13:46, Goodrich napisał:

Przez 22 lata nie zarobił na siebie ten mammograf?

Zarobił sporo! Ale nie mammograf na siebie. 

G
Goodrich

Przez 22 lata nie zarobił na siebie ten mammograf?

a
asdf

Pan dyrektor udaje groźnego z tą miną ale ten zabójczy strój klauna z discopolową koszulą i równie tandetnym krawatem powoduje, że może wzbudzić co najwyżej uśmiech politowania, a nie strach.

 

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet