Już prawie od 10 lat wrocławskie siostry Boromeuszki z Fundacji Evangelium Vitae starają się pozyskać pieniądze na remont starego szpitala przy ulicy Pomorskiej. Lada moment dowiedzą się, czy dostaną unijną dotację. Chodzi o 50 mln zł. - Projekt jest na etapie oceny, rozstrzygnięcie mamy poznać w lutym lub na początku marca – informuje siostra Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae.
- Projekt był stary, trzeba go było odkurzyć i nieco zmienić na potrzeby konkursu. Teraz jest innowacyjny. Przede wszystkim ma służyć edukacji, zdrowiu i rodzinie – zachwala zakonnica.
Jeżeli uda się uzyskać dotację, kosztem 50 mln złotych w starym budynku powstanie szpital ginekologiczno-położniczy oraz szkoła medyczna. Będzie tu działała ogólnodostępna porodówka, z której będzie można skorzystać na podobnych zasadach, jak w innych wrocławskich szpitalach. - Chcemy, aby w budynku przy ulicy Pomorskiej powstała jednostka badawczo-rozwojowa z najnowocześniejszymi rozwiązaniami. To jednak dużo kosztuje, ale zrobimy wszystko, żeby służyć zdrowiu prokreacyjnemu - mówi siostra Ewa Jędrzejak.
Położne praktyki będą się uczyć w szpitalu, teorii – w szkole, której reaktywacja od dekady była największym marzeniem sióstr Boromeuszek. - Chcemy kształcić charyzmatyczny personel z duchem i sercem – przyznaje zakonnica. Zdradza, że w planach jest także stworzenie inkubatora przedsiębiorczości: - Pragniemy dać młodym mamom szansę na start.
Budynek dawnego szpitala przy Pomorskiej jest poważnie zniszczony i uszkodzony, więc wymaga gruntownego remontu i pełnego wyposażenia. To dlatego Boromeuszki starają się aż o 50 milionów złotych. Aby skuteczniej zbierać pieniądze, założyły fundację. Darczyńcy mogą przekazywać na konto fundacji chociażby jeden procent podatku dochodowego lub darowizny, ale to i tak kropla w morzu potrzeb, bo siostry w ramach fundacji prowadzą jeszcze Poradnię Rodzinną i Specjalistyczny Ośrodek Odpowiedzialnego Rodzicielstwa, Centrum Troski o Płodność, szkołę rodzenia czy okno życia.