Sama Mucha zawsze podkreślała, że ładna buzia to nie jej jedyny atut. Starała się zabierać głos wyłącznie w merytorycznych dyskusjach, nie włączając się do emocjonalnych pyskówek.
W wywiadach pilnowała, żeby skupiać się na poważnych tematach, nie opowiadając o fryzurach, pogodzie czy wakacjach. Pracowała m.in. w komisji, która miała przygotować regulacje dotyczące in vitro. Na zdjęciu - w październiku 2008 roku, na konferencji, podczas której przedstawiła roczny raport ze swojej pracy w Sejmie
W wywiadach pilnowała, żeby skupiać się na poważnych tematach, nie opowiadając o fryzurach, pogodzie czy wakacjach. Pracowała m.in. w komisji, która miała przygotować regulacje dotyczące in vitro.
Mimo kreowania takiego wizerunku w 2009 roku wzięła udział w sesji zdjęciowej dla „Wprost Light”. Z okładki pisma posłanka spoglądała na czytelników wystylizowana na Larę Croft, w obcisłej koszulce, z bronią w ręku. Tytuł: „Drugie oblicze Joanny Muchy. Poznaj najseksowniejszą posłankę”. W wywiadzie dementowała m.in. rozsiewane przez Janusza Palikota pogłoski o jej rzekomym romansie z Jarosławem Gowinem, wówczas jeszcze członkiem PO.