Mucha tłumaczyła, że zgodziła się na udział w sesji bo chciała pokazać, że ma poczucie humoru i dystans do siebie. Ale specjaliści nie mieli wątpliwości, że była to próba przyciągnięcia uwagi dziennikarzy – po tym, jak okazało się, że wyłącznie merytorycznymi wypowiedziami w skomplikowanych dla większości Polaków kwestiach niełatwo jest to osiągnąć. Była to jednak pierwsza i ostatnia tego rodzaju aktywność Joanny Muchy. Co nie oznacza, że całkowicie zniknęła z mediów.
Kwiecień 2010 roku - Joanna Mucha i Magdalena Gąsior-Marek przedstawiają Włodzimierza Karpińskiego (pierwszy z lewej) jako kandydata na szefa regionalnego partii
Po katastrofie smoleńskiej na jakiś czas wycofała się na drugi plan. Jak tłumaczyła - nie chciała brać udziału w sporze dotyczącym wydarzeń ze Smoleńska. Nieco wcześniej, w marcu 2010 roku, była razem ze Sławomirem Nowakiem moderatorką debaty prawyborczej między Bronisławem Komorowskim a Radosławem Sikorskim. Złośliwi oceniali wówczas, że "zwycięzcą debaty były nogi Joanny Muchy".
Rok 2010, Joanna Mucha w towarzystwie Krzysztofa Żuka (z prawej) i Jacka Sobczaka, przedstawiają kandydatów PO na wybory samorządowe