Pod lupę zostały wzięte 164 partie wózków, z czego ze względu na różne nieprawidłowości inspektorzy zakwestionowali 59 z nich, czyli blisko 35,98 proc. wszystkich zbadanych. To złe wieści, podczas kontroli w ubiegłych latach wykryto uchybienia w 30,67 proc. wózków. To nie koniec:
- W 22 proc. zakwestionowanych partii produktów stwierdzono wady konstrukcyjne mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo użytkowników - czytamy w raporcie UOKiK z kontroli. - W 2018 r. odsetek wadliwych konstrukcyjnie partii wyniósł 21,74 proc.
Najczęściej stwierdzaną nieprawidłowością w laboratorium było zwolnienie zapięcia siedziska podczas przykładania siły. Oznacza to, że mogło się ono odpiąć w trakcie wsadzania dziecka do wózku lub jego przewożenia. To z kolei grozi upadkiem i różnymi obrażeniami.
W kolejnym wózku nie można było regulować kąta siedziska, a w jednym z modeli dziecko mogło łatwo wyciągnąć suwak przy budce. Był on na tyle mały, że zmieścił się w cylindrze do badania małych części. Takie przedmioty są groźne, gdyż dziecko może je połknąć i się nimi udławić.
To nie koniec nieprawidłowości, choć nie wszystkie były aż tak poważne.
- W 89,83 proc. zakwestionowanych partii wózków wystąpiły uchybienia w zakresie oznakowania - podkreśla UOKiK. - Najwięcej stwierdzonych nieprawidłowości dotyczyło niepełnych zapisów w instrukcjach użytkowania. W blisko 1/3 partii produktów brakowało oznaczeń bezpośrednio na produkcie, w przeważającej liczbie ostrzeżeń. Z kolei w ok. 17 proc. partii istotne zapisy w instrukcjach obsługi lub ostrzeżenia miały wyłącznie wersją obcojęzyczną.
Okazuje się, że nawet bez laboratoryjnych badań można sprawdzić, czy wózek dla dziecka jest bezpieczny. Specjaliści podpowiadają na co warto zwrócić uwagę. Warto sprawdzić, czy: wózek stoi stabilnie na podłożu, nie chybocze się w sposób
niekontrolowany i nie odchyla bezwiednie na boki,a także, czy w strefie dostępu nie występują ostre krawędzie, otwarte zakończenia rur, zadziory, a wystające elementy są zaokrąglone.
System składania i rozkładania wózka oraz urządzenia hamowania i blokowania jego ruchu powinny być łatwo dostępne dla opiekuna, a jednocześnie niedostępne dla dziecka będącego w wózku lub tak zaprojektowane, że dziecko ich nie uruchomiło. W wózku muszą być zastosowane co najmniej dwie blokady, w tym jedna włączająca się automatycznie, które uniemożliwią niekontrolowane złożenie się wózka.
System zapięć dziecka do wózka ma mieć obowiązkowo mocowanie w kroku i być regulowany do rozmiarów dziecka, a wózki spacerowe z obrotowym siedziskiem mają mieć co najmniej jedną automatyczną blokadę zapobiegającą jego rotacji. W strefie zasięgu dziecka nie mogą znajdować się małe elementy niestarannie przytwierdzone do wózka, np. nalepki lub ozdoby, a sznurki i tasiemki (poza systemem zapięć) mają mieć długość, która nie będzie zagrażać ewentualnemu zapętleniu. Nie mogą być więc dłuższe niż 22 cm.
Oparcie spacerówki ma mieć co najmniej 38 cm wysokości, a urządzenie do parkowania być tak umiejscowione, że opiekun może je uruchomić stojąc przy uchwycie do pchania wózka.
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!
- Lidia Popiel wyjawia sekret o Bogusławie Lindzie. Tak naprawdę wygląda ich związek