Polskie położne całkowicie oddolnie, same z siebie, bez oficjalnego ustanowienia, wiele lat temu przyjęły jako jako najważniejszą w roku dla nich datę na 8 maja. To rocznica urodzin bohaterskiej polskiej położnej - Stanisławy Leszczyńskiej.
W czasie II wojny światowej Stanisława pomagała Żydom, za co sama trafiła do obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau. Tam, pomimo sprzeciwów niemieckich lekarzy i urągających godności ludzkiej warunków, przyjmowała na świat dzieci więźniarek. Mimo faktu, że groziła jej za to śmierć, starała się zrobić wszystko, by jak najgodniej i najlepiej zaopiekować się ciężarnymi kobietami i przychodzącymi na świat maluszkami.
W ciągu dwóch lat przyjęła ponad 3 tysiące porodów. Swoje szokujące wspomnienia spisała w „Raporcie położnej z Oświęcimia”.
- Nawet okrutny dr Mengele, lekarz z obozu Birkenau, autor eksperymentów pseudomedycznych na więźniarkach, nie mógł wyjść z podziwu nad jej osiągnięciami zawodowymi w niewyobrażalnie złych warunkach. Statystyki dotyczące porodów przyjmowanych przez Stanisławę Leszczyńską były niesamowite. Lepsze niż w najznakomitszych niemieckich klinikach położniczych ówczesnych czasów - podkreśla Ewa Janiuk, znana opolska położna i wiceszefowa Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Właśnie dlatego 8 maja jest bardzo ważnym dniem dla polskich położnych i szczególnym dla nich świętem.
- Zawsze dużo się mówi o 12 maja, czyli Międzynarodowym Dniu Pielęgniarek, ale to święto nie ma z nami nic wspólnego. Jesteśmy oddzielnym zawodem - wyjątkowym i dla nas pełnym cudu - uśmiecha się Ewa Janiuk.
Stanisława Leszczyńska przeżyła obóz, zmarła w roku 1974 roku. Obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny, w który zaangażowane są m.in. polskie położne.
OPOLSKIE INFO - 04.05.2018
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!