Sara, Asma i Shahida przyjechały do Polski dzięki staraniom Polskiej Misji Medycznej i polskich himalaistów. Afganki otrzymały zaproszenia do udziału w Krakowskim Festiwalu Górskim, dzięki czemu udało się ściągnąć je do Krakowa. W działania Polskiej Misji Medycznej zaangażowali się himalaiści: Piotr Pustelnik, Andrzej Bargiel, Łukasz Kocewiak, Jarosław Botor, Bogusław Magrel i Adam Bielecki.
Sara, Asma i Shahida przyleciały do Polski legalnie
W sierpniu br. Polska Misja Medyczna wraz z polskimi himalaistami rozpoczęła akcję #SOSAfganistan. Początkowo inicjatywa miała na celu zgromadzenie środków na pomoc medyczną dla uchodźców. Z czasem jednak organizacja podjęła starania, aby ściągnąć alpinistki do Polski. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 14 grudnia, Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej zapewniła, że trzy uchodźczynie będą przebywać w Polsce legalnie. Działaczka niejednokrotnie podkreślała, że Sara, Asma i Shahida “to prawdopodobnie pierwsze obywatelki Afganistanu, którym udało się legalnie przyjechać do Polski po sierpniowej ewakuacji”.
Afgańskie alpinistki zostały przyjęte na studia przez Krakowską Akademię im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, dzięki czemu mogą uzyskać zgodę na legalny pobyt w naszym kraju. Złożyły już wnioski o wydanie kart pobytów w Wydziale Spraw Cudzoziemców Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. 17 stycznia 2022 r. rozpoczną także intensywny kurs języka polskiego.
Kim są Sara, Asma i Shahida?
Afganki deklarują, że chcą związać najbliższe lata swojego życia z naszym krajem. Będą studiować w języku angielskim zarządzanie i marketing. W Afganistanie studiowały rusycystykę i anglistykę.
Sara, Asma i Shahida trenowały pod okiem polskiego himalaisty i blogera, Łukasza Kocewiaka. Ze względu na przejęcie władzy w Afganistanie przez talibów były zmuszone wyjechać do Pakistanu, gdzie mieszkały przez ostatnie kilka miesięcy. Na początku grudnia media informowały, że siostry: 21-letnia Sara i 19-letnia Asma, przyleciały do Polski. Dwa dni później dołączyła do nich Shahida. Polska Misja Medyczna, która pośredniczyła w formalnościach związanych z wyrobieniem Afgankom wiz, zadeklarowała, że pomoże im także uzyskać karty pobytu i znaleźć szkołę.
Skąd zaangażowanie polskich alpinistów?
Afgańskie szczyty i siedmiotysięczniki Hindukuszu (łańcucha górskiego w Pakistanie Afganistanie) od lat przyciągały polskich himalaistów. Najwyższa afgańska góra, Noszak, ma aż 7492 m wysokości. Ponad 60 lat temu została zdobyta przez siedmioosobowy zespół, któremu przewodniczył Bolesław Chwaściński. Udało się wówczas pobić polski rekord wysokości. Jedynymi Polakami, którym udało się ponownie zdobyć najwyższy szczyt Hindukuszu, są Tadeusz Piotrowski i Andrzej Zawada.
Kto sfinansuje naukę afgańskich alpinistek w Polsce?
Edukację trzech uchodźczyń sfinansuje Ascend Athletics, amerykańska organizacja non-profit działająca w Afganistanie na rzecz poprawy pozycji młodych afgańskich kobiet poprzez organizację szkoleń przywódczych opartych na alpinizmie. Obecnie Ascend pracuje nad ewakuacją swojego personelu z Afganistanu oraz nad zapewnieniem bezpieczeństwa swoim absolwentkom. Do 30 listopada organizacji udało się ewakuować 133 osoby, z czego 68 osób przebywało w obozach dla uchodźców w Zjednoczonych Emiratach Arabskich lub Stanach Zjednoczonych bez jasnych perspektyw na przyszłość.
Jak wesprzeć Polską Misję Medyczną w Afganistanie?
Aby dołączyć do akcji #SOSAfganistan, wystarczy dokonać wpłaty na rzecz Polskiej Misji Medycznej. Można to zrobić na kilka sposób:
- przekaż darowiznę poprzez stronę pmm.org.pl/chce-pomoc#afganistan,
- ustaw płatność cykliczną w banku i regularnie wspierać działania PMM lub na pmm.org.pl/chce-pomoc,
- zrobić przelew na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444 z dopiskiem Afganistan.
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!