Brooke Shields widzowie kojarzą, przede wszystkim, z filmu "Błękitna laguna". Niedawno światło dzienne ujrzał dokument o aktorce zatytułowany "Pretty Baby". Aktorka opowiedziała w nim o wydarzeniach z przeszłości. Wróciła pamięcią do bardzo bolesnych wspomnień.
Brooke Shields została zgwałcona. Kim był jej oprawca?
Shields wyznała, że padła ofiarą gwałtu. Do koszmarnego zdarzenia miało dojść w 1987 roku, kiedy miała 22 lata. Gwałciciel miał być bardzo wpływową postacią w świecie filmu.
Jak opowiedziała, mężczyzna zjadł z nią kolację, a potem zabrał do hotelu. Choć obiecał, że wezwie jej taksówkę, postąpił zupełnie inaczej.
- Drzwi się otworzyły i widzę, jak wychodzi zupełnie nago. Chwilę później on był na mnie. Nie walczyłam jakoś bardzo. Nie zrobiłam tego. Po prostu całkowicie zamarłam. Płakałam przez całą drogę do mieszkania mojego przyjaciela - wyznała.
Napisała list do gwałciciela. Traumę przeżywała wiele lat
Brooke Shields po latach postanowiła napisać list do swojego oprawcy, co miało jej pomóc w przepracowaniu traumy.
- Uniosłam ręce do góry i pomyślałam: Odmawiam bycia ofiarą, bo coś takiego może ci się przydarzyć bez względu na to, kim jesteś i czy jesteś na to przygotowana, czy nie - stwierdziła.
- Całe moje życie w kółko słyszałam: ona jest ładną buzią, ona jest symbolem seksu. To właśnie mnie niszczyło - zaznaczyła.
Aktorka jest obecnie żoną Chrisa Henchy'ego i ma dwie nastoletnie córki.
lena