Gdzie leży granica zdrowego rozsądku w planowaniu czasu wolnego uczniów?
Tam, gdzie widzi ją dziecko, bo również jego zdanie warto wziąć pod uwagę. Są dzieci, dla których już jedne zajęcia pozalekcyjne są wystarczające, ale też takie, które potrzebują ich cztery razy w tygodniu. Nie brakuje też takich, które nie chcą brać udziału w żadnych dodatkowych aktywnościach.
Można im proponować różne zajęcia, zachęcać, ale zmuszać nie warto.
Oczywiście nie powinno być tak, że jedyną alternatywą spędzania wolnego czasu, jest wtedy granie na konsoli lub siedzenie z telefonem w ręku. Ale może warto zastanowić się, jak inaczej zaplanować ten czas wspólnie z dzieckiem? I zamiast jechać na kolejne zajęcia doszkalające pływanie czy na hiszpański, wybrać się wspólnie na spacer do lasu czy na plac zabaw.
Skąd bierze się presja na dobre stopnie? Czy szkolny „wyścig szczurów” ma plusy?
Presja na zdobywanie dobrych stopni nie zawsze tworzona jest przez rodziców. Często winny jest po prostu… system. Nawet dzieci, których opiekunowie nie oczekują wybitnych wyników w nauce, czują się zo...
Jak wytłumaczyć rodzicom, że ich dziecko nie zaprzepaści swojej przyszłości, jeśli od najmłodszych lat nie będzie się jednocześnie uczyło po szkole dwóch języków obcych, grało w tenisa czy piłkę nożną i brało lekcji śpiewu?
Myślę, że warto zwracać uwagę rodzicom na to, aby widzieli przede wszystkim dziecko, jego możliwości, zainteresowania, umiejętności i siły. Czasem mniej, znaczy… lepiej. Lepiej poświęcić się czemuś konkretnemu dokładniej, niż robić pięć rzeczy, ale byle jak. Często wywieranie presji, daje wręcz odwrotne efekty, a naturalne podążanie za potrzebami i zainteresowaniami dziecka, pozwala odkrywać mu to co lubi i co mu dobrze wychodzi.
Czym może się skończyć takie przeładowanie planu młodego człowieka? Jakie pierwsze sygnały świadczą o tym, że dodatkowych zajęć jest za dużo?
Przed wszystkim zmęczenie, frustracja, niechęć oraz przykładanie coraz mniejszej wagi i wysiłku do zajęć. A co za tym idzie – coraz słabsze rezultaty tej aktywności. Pamiętajmy też, że zainteresowania dzieci potrafią zmieniać się bardzo dynamicznie. To, że ktoś realizuje się w kółku szachowym, nie oznacza, że za kwartał nie będzie chciał porzucić szachów i zapisać się na judo lub spędzić wolny nas na bieganiu po podwórku.
Jak przygotować dziecko na nowy rok szkolny? Rozmawiamy z psycholożką dr Beata Rajbą
Rozpoczęcie roku szkolnego już niebawem. Przed uczniami staną kolejne wyzwania. Część osób zacznie naukę w nowej szkole ponadpodstawowej. Maturzyści będą przygotowywać się do egzaminu dojrzałości. Nie...
Z czego „okradamy” nasze dzieci zapisując je na codzienne zajęcia dodatkowe? Czy nie zyskałby więcej, właśnie biegając po podwórku i poświęcając czas na swobodną zabawę z kolegami?
To znów zależy od tego, czy inicjatywa brania udziału w zajęciach leży po stronie rodzica czy dziecka. Jeśli to pomysł opiekuna, to warto przyjrzeć się temu i zastanowić, czy przypadkiem rękami dziecka nie spełnia on swoich niezrealizowanych ambicji.
A może jest tak, że rodzic nie ma czasu na życie rodzinne i zapisując dziecko na kolejne zajęcia, ma poczucie, że oferuje mu dobrze spędzony czas? Uważa, że jest to lepsze niż zostawienie go w domu przy włączonym telewizorze. Motywacji rodziców może być wiele…
Nuda, bieganie po podwórku i czas spędzony z rówieśnikami na swobodnej zabawie są bardzo potrzebne w życiu młodego człowieka. To właśnie dzięki tym momentom może odkryć co lubi, a czego nie, jak chce spędzać czas. Jednocześnie uczy się relacji społecznych w naturalnym otoczeniu.
Czy jeśli dziecko nie jest chętne do brania udziału w jakichkolwiek aktywnościach po lekcjach, powinniśmy odpuścić? Na ile jest to zależne od wieku dziecka?
Warto słuchać dziecka, ale jednocześnie zachęcać je do spróbowania różnych aktywności i pokazywać alternatywy spędzania wolnego czasu. Dzieci nie muszą chodzić na żadne zorganizowane zajęcia dodatkowe, ale wymaga to od nas – jako rodziców – zaangażowania we wspólnie spędzany czas. Można grać razem w planszówki, chodzić na spacer lub basen, grać w piłkę na boisku czy odwiedzać wspólnie bibliotekę czy muzea.
Przedszkolak zazwyczaj będzie chętny do spróbowania raz zajęć plastyczny, a raz sportowych. W wieku szkolnym dzieci mają częściej bardziej ugruntowane zainteresowania i wiedzą, czego chcą. Jednak nie należy bać się odpuszczać np. zarzucenia jakiejś dyscypliny sportowej po kilku latach intensywnych treningów. To normalne, że po prostu się nudzimy, wypalamy i mamy potrzebę zrobienia czegoś nowego. I to też jest ok!
Na początek roku szkolnego przygotowaliśmy poradnik dla rodziców. Przez cały wrzesień publikować będziemy materiały, które przybliżą najważniejsze tematy, o których rozmawiają rodzice. Znajdziecie głosy ekspertów, komentarze pedagogów i badania na temat szkoły, zajęć pozalekcyjnych, komunikacji na linii dziecko – rodzic – szkoła. Zapraszamy!
Pomysł na wspólny czas z dzieckiem
Nie żyje Stanisław Tym
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wydało się, co Feldman wyrabiała poza kamerami. Koleżanka z planu obnażyła prawdę
- Smaszcz komentuje nowe dziecko Hakiela. Wspomniała o jego uczuciu z Dominiką
- Zenek Martyniuk nie poleciał do USA przez Daniela? W tle ogromne pieniądze
- Pogrzeb Poznakowskiego z garstką znajomych. Tylko oni pożegnali Trubadura | ZDJĘCIA