Są młode i pełne energii. Na co dzień pracują, studiują lub wychowują dzieci. Katarzyna Jakuć, Małgorzata Zaręba, Emilia Skrodzka, Kamila Dmochowska i Patrycja Sobolewska to wschodzące gwiazdy podlaskiej blogosfery. Choć od dawna obserwują się nawzajem w internecie, w miniony weekend po raz pierwszy spotkały się w realnym świecie - na Zlocie Blogerek w Grajewie.
W drogerii jak w raju
Małgorzata Zaręba ma 23 lata. Pochodzi z okolic Czyżewa. To kobieta-orkiestra. Studiuje kosmetologię, pracuje w call center i stawia pierwsze kroki jako modelka. Pełna ambicji, ciekawa wszystkiego.
- Po prostu realizuję swoje marzenia - śmieje się autorka bloga kobiecomania.blogspot.com
Spośród przybyłych na grajewski zlot blogerek, to właśnie ona ma najmniejsze doświadczenie, bo przygodę z blogowaniem rozpoczęła dopiero niespełna rok temu, we wrześniu 2016 r.
- Tak jak i wiele moich koleżanek - mam bzika na punkcie kosmetyków - śmieje się. - Mam tego tak dużo, że już mi brakuje miejsca na półkach. Stwierdziłam więc, że mogę zrobić jakiś użytek ze swojego doświadczenia z kosmetykami i zacząć je w jakiś usystematyzowany sposób opisywać . Pomyślałam, że może się to komuś przydać. Sama wiem po sobie, że zanim coś kupię, to najpierw sprawdzam opinię o danym produkcie wśród jego użytkowników.
Coraz większą popularnością w sieci cieszą się także videoblogi, audioblog i photoblogi.
Z jej bloga możemy dowiedzieć się np. jak dbać o skórę dłoni, czym się kierować wybierając hybrydowy lakier do paznokci, czy też jak poskromić „puszące się“ końcówki włosów. 23-latka coraz częściej wprowadza też nowinki ze świata mody i sportu. No i recenzuje książki, ale oczywiście głównie te o tematyce kosmetycznej.
Małgosia Zaręba podczas grajewskiego zlotu poznała inną pasjonatkę kosmetyków - 24-letnią Katarzynę Jakuć z Augustowa.
- Jestem pełnoetatową mamą półtorarocznego synka i stuprocentową żoną, co nie znaczy, że nie mam czasu dla siebie - zaznacza augustowianka. - Uwielbiam testować nowe produkty pielęgnacyjne!
Swoimi opiniami na ich temat dzieli się na blogu: double-identity.blogspot.com. Miłością do kosmetyków zaraziła ją starsza siostra. - Już jako dziecko podpatrywałam ją, jak się maluje i naśladowałam każdy ruch - wspomina Kasia.
Kiedy więc znalazła pracę w drogerii kosmetycznej, poczuła się jak raju . Bo mogła nie tylko poruszać się wśród tysięcy kremów, pomadek i cieni do oczu, ale też swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić się z klientkami. Słuchały jej z uwagą, więc któregoś dnia pomyślała: dlaczego nie poszerzyć grona „słuchaczy“ i nie założyć kosmetycznego bloga? Jak pomyślała, tak zrobiła. W swoich postach Kasia najwięcej uwagi poświęca kosmetykom pielęgnacyjnym. Zdradza, czym ujęło ją oliwkowe mydełko złuszczające, a czym rozczarował krem kosztujący ponad 100 złotych...
Jak urządzić kącik dla dziecka
Patrycja Sobolewska z Brańska, autorka bloga gabrysiowetestowaniee.blogspot.com ma już kilkuletni staż w blogowaniu.
- Bloga założyłam po urodzeniu syna, cztery lata temu - wspomina 23-latka. - Początkowo miał on formę pamiętnika, w którym opisywałam tylko swoje macierzyńskie doświadczenia. Potem wprowadziłam jeszcze tematykę eko, bio i zaczęłam pisać o makijażach.
Na blogu pokazuje m.in. , jak samodzielnie urządzić kącik dla dziecka, wyznaje co jest jej „włosowym love” oraz radzi jakie pędzle do makijażu wybrać.
O naturalnych kosmetykach pisze też Kamila Dmochowska z Księżyna koło Białegostoku. Ona również jest mamą - ma 3-letnią córeczkę. W sieci istnieje od trzech lat. Jej blog mylovelyfuschia przykuwa uwagę ciepłymi, pastelowymi barwami. Jak głosi hasło na jej stronie, autorka żyje w zgodzie z naturą. Jest wegetarianką, a w jej kosmetyczce nie znajdziemy żadnych produktów testowanych na zwierzętach.
Najstarsza spośród pięciu przybyłych na grajewski zlot blogerek, 27-letnia Emilia Skrodzka z okolic Grajewa, swojego bloga prowadzi od kwietniu 2014 r.
- Wcześniej bardzo dużo czytałam w internecie o różnych kosmetykach. Właściwie nie było dnia, bym nie przeglądała jakichś poradników o tej tematyce i to mnie zainspirowało do założenia własnego bloga - tłumaczy. - A kiedy okazało się, że zostanę mamą, postanowiłam połączyć oba te tematy - macierzyństwo i dbanie o urodę.
Za pośrednictwem kobiecosci.blogspot.com dzieli się z innymi kobietami, nie tylko mamami, swoim doświadczeniem w byciu matką i byciu zadbaną kobietą. - Mój blog będzie się rozwijał i rósł razem z mą córeczką Nicolą - zapewnia 27-latka.
Hejtem się nie przejmują
Podlaskie blogerki dziś nie są w sieci anonimowe. Jednak zanim się ujawniły i pokazały światu swoje twarze, musiało minąć wiele miesięcy.
- Na początku trochę się obawiałam - tłumaczy Małgorzata Zaręba. - Chciałam najpierw zobaczyć, jak na zamieszczane przez mnie treści reagują inni i dopiero po dwóch miesiącach pokazałam się na instagramie, że też jestem blogerką.
I choć w komentarzach pod każdym z blogów nie brakuje ciepłych słów, zdarza się także krytyka. Jednak, jak przyznają kobiety, takim hejtem się nie przejmują.
- Każdy ma prawo mieć inne zdanie. Robię to, co lubię i przez negatywne komentarze nie zamierzam przestać pisać - zastrzega blogerka z Czyżewa.
Dla każdej z nich prowadzenie bloga to pasja. Poświęcają jej kilka godzin dziennie! Wszystko zależy od weny. Zdarza się, że posty piszą „od ręki”, ale czasem robią kilka podejść, aby zakończyć wpis. Zdają sobie sprawę, że aby nie stracić stałych czytelników, muszą regularnie dodawać nowe informacje. Dbają więc, by nowe posty pojawiały się co najmniej trzy razy w tygodniu. Twierdzą, że powadzenie bloga nie koliduje z ich życiem rodzinnym, bo posty tworzą wieczorami bądź w nocy. A w ciągu dnia całą uwagę poświęcają dzieciom, partnerom i wypełniają obowiązki domowe.
Są i korzyści materialne
Podlaskie blogerki coraz częściej otrzymują oferty współpracy z firmami kosmetycznymi. Za recenzję danego produktu dostają darmowe kosmetyki. Ale zdają sobie sprawę, że aby nawiązać taką współpracę, trzeba wyróżniać się w sieci, która aż puchnie od „urodowych“ blogów.
- Do niedawna prawie wcale nie miałam takich zleceń - przyznaje Kasia Jakuć. - Musiałam się postarać i uatrakcyjnić szatę graficzną bloga, bardziej zadbałam o zdjęcia, poprawiłam styl pisania i dziś już mam więcej ofert.
Blogerki zaznaczają, że czasami warunki, jakie stawiają firmy kosmetyczne są... co najmniej dziwne.
- Na przykład na wydanie obiektywnej opinii o kremie do twarzy potrzeba minimum miesiąca, żeby zobaczyć, jak on działa na cerę, a tymczasem niektóre firmy na taką recenzję dają nam... tydzień - tłumaczy Kasia. - Z góry więc wiadomo, że takiej firmie nie zależy na rzetelności tylko na pozytywnej opinii. Takie propozycje odrzucam.
Z prowadzenie blogów dziewczyny mają więc, póki co, symboliczne korzyści finansowe.
- Miałam dwa płatne zlecenie. Kwota za napisanie recenzji nie powala. Zarobiłam na niej 40 złotych - przyznaje jedna z nich.
Nie ukrywają, że perspektywa zarobku na prowadzeniu bloga jest mobilizująca, ale nie podporządkowują temu całej swojej pracy.
- Zarabianie pieniędzy na blogu nie jest dla mnie najważniejsze. Od początku była to pasja. Do prowadzenia bloga najbardziej mobilizują mnie czytelnicy i to dla nich staram się doskonalić - wyjaśnia Katarzyna. - Ale jeżeli kiedyś będą szły za tym prawdziwe pieniądze, nie będę miała nic przeciwko temu - śmieje się.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!