Dzieci jak truskawki? Burza po słowach radnego o in vitro

W środę radni odrzucili uchwałę w sprawie finansowania zabiegów in vitro z miejskiej kasy. Dyskusja, która poprzedziła głosowanie, była bardzo gorąca. Padło wiele ostrych słów, jak choćby te radnego Prawa i Sprawiedliwości, Adama Greleckiego. - In vitro to metoda zabijania dzieci - stwierdził. Jemu także część osób przypisuje inne słowa: "zastanawiam się, czy dzieci z in vitro mogą mieć własne dzieci, bo powstały z eksperymentu genetycznego, a na przykład genetycznie modyfikowane truskawki nie mają smaku". Inni z kolei twierdzą, że powiedział to inny radny PiS, Józef Jałocha. Grelecki wydał oświadczenie na Facebook'u:

"W dzisiejszej dyskusji na temat finansowania in vitro z budżetu miasta Krakowa dwukrotnie zabrałem głos opowiadając się za życiem i przeciwko kontrowersyjnej metodzie zapłodnienia pozaustrojowego. Uważam, że metoda ta jest zbytnią ingerencją człowieka w cud narodzin i nie powinna być finansowana z pieniędzy podatników. Jednakże część moich wypowiedzi została zmanipulowana, wyrwana z kontekstu lub zrozumiana opacznie. Moje opinie wypowiadane z mównicy odnosiły się do samej metody zapłodnienia pozaustrojowego, a nie dzieci (!), bo uważam, że każde dziecko, niezależnie od tego w jaki sposób zostało poczęte jest darem. Przepraszam wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni, proszę o rzetelność w wykorzystywaniu moich wypowiedzi i niepowielanie nieprawdziwych cytatów".

Żeby to zweryfikować, trzeba poczekać na oficjalne stenogramy.

Autor: Piotr Ogórek