Dzień Dziecka 2017. Dziś świętują najmłodsi

Alicja Zboińska
Pixabay.com
Najczęściej rodzą się w środku tygodnia, mają coraz mniej rodzeństwa i coraz starszych rodziców. W ubiegłym roku w województwie łódzkim przyszło na świat 22 794 dzieci

Blisko 418 tys. najmłodszych mieszkańców woj. łódzkiego ma dzisiaj swój dzień. Po raz pierwszy Dzień Dziecka będą świętowały 22 794 maluchy, które przyszły na świat w ubiegłym roku. To o 681 dzieci więcej, niż urodziło się w naszym województwie w 2015 r.

W grupie świętujących pierwszy raz jest 678 bliźniąt oraz 12 trojaczków. W jednym przypadku w naszym regionie urodziły się trzy dziewczynki, w trzech natomiast było to dwóch chłopców i dziewczynka.

Dzieci najczęściej na świat przychodzą w środku tygodnia. W minionym roku w środy w naszym regionie urodziło się 3818 dzieci, a we wtorki 3814 dzieci - czytamy w raporcie Urzędu Statystycznego w Łodzi.

**Zobacz też:

Dzień Dziecka 2017 w Łodzi. Atrakcje dla dzieci w całym mieście. Sprawdź, co robić 1-4 czerwca

**

Kolejny pracowity dzień na porodówkach w naszym regionie to czwartek. Tego dnia tygodnia w 2016 r. urodziło się 3689 dzieci. W szpitalach i na oddziałach położniczych najspokojniejsze są weekendy, a zwłaszcza niedziele. W ubiegłym roku siódmego dnia tygodnia przyszło u nas na świat zaledwie 2194 dzieci.

Niestety coraz częściej dzieci świętują swój dzień w pojedynkę, dominują bowiem jedynacy. Czy to się zmieni?

- Prawie jedna czwarta pierwszych dzieci nie doczeka się nigdy rodzeństwa - zaznacza prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. - Jeśli w przyszłości utrzyma się tzw. wzorzec płodności z 2015 r., to 35,8 proc. kobiet nie doczeka się potomstwa, a 25,9 proc. dzieci nie będzie miało rodzeństwa. Brata lub siostry w takiej sytuacji może się spodziewać 53,6 proc. pierwszych dzieci, a 15,4 proc. może liczyć na dwoje rodzeństwa. Tylko 5,4 proc. dzieci może się spodziewać przynajmniej trójki braci lub sióstr.

**Czytaj też:

Dzień Dziecka 2017 w Łodzi. Darmowe pociągi 1 czerwca

**

Mimo demograficznej zapaści są pewne zalety takiej sytuacji. Dzieci w takich rodzinach - jak zaznacza prof. Piotr Szukalski - mają większą szansę na otrzymywanie intensywnej opieki ze strony rodziców. Rodzice bowiem poświęcają uwagę, czas i pieniądze mniejszej liczbie dzieci.

Niskie wskaźniki demograficzne w naszym regionie to m.in. skutek tego, że przyszli rodzice zwlekają z decyzją o posiadaniu potomstwa. W ostatnich 20 latach coraz bardziej podnosi się wiek matek oraz ojców. Prof. Szukalski i tu znajduje jasne strony.

- Dzieci mają rodziców bardziej dojrzałych i emocjonalnie przygotowanych do rodzicielstwa - mówi demograf.

- W większości wypadków dzieci starszych rodziców mają lepsze warunki materialne, niż miałyby, gdyby na świat przyszły wcześniej. Coraz częściej jednak pierwszy raz matkami zostają kobiety w wieku 35 lat i więcej, a ojcami mężczyźni starsi od swojego potomstwa o cztery - pięć dekad. To może być źródłem wielu kłopotów podczas typowego buntu dzieci w okresie dorastania, tym bardziej wyrazistego, im większa różnica wieku między pokoleniami.

Zobacz:DZIEŃ DZIECKA 2017: Życzenia na Dzień Dziecka dla dorosłych. Życzenia na Dzień Dziecka śmieszne SMS

Ponadto dzieci starszych rodziców w mniejszym stopniu mogą liczyć na opiekę ze strony dziadków. W czasach PRL babciami i dziadkami zostawały osoby w wieku czterdziestu kilku lat, natomiast obecnie mają 50, 55 lub nawet ponad 60 lat. Stan zdrowia często nie pozwala im w zbyt dużym stopniu angażować się w opiekę nad wnukami.

Jeszcze w 2006 r. dzieci stanowiły 24 proc. mieszkańców naszego województwa. Co piąty łodzianin nie miał skończonych 18 lat.

W ubiegłym roku dzieci stanowiły już tylko 17 proc. mieszkańców regionu i tylko 14 proc. Łodzi.

FAKTY
Współczesne dzieciństwo nie zawsze jest szczęśliwe. Przybywa dzieci, które muszą zmierzyć się z rozwodem rodziców.

Jak zauważa prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, zdecydowana większość rozstających się małżonków ma dzieci na utrzymaniu.

Co roku w ostatnich latach ponad 50 tys. dzieci doświadcza rozwodu rodziców. W tej grupie dominują małżeństwa tylko z jednym dzieckiem, aż 62,8 proc. par, które zdecydowały się na rozwód, wychowuje jedynaka. Mimo to jedynacy wcale nie należą do większości dzieci, które borykają się z formalnym rozstaniem rodziców. Statystycznie bowiem rozstająca się para wychowuje blisko półtora dziecka, nieco więcej na wsi niż w mieście.

DZIEŃ DZIECKA: ŻYCZENIA śmieszne, ŻYCZENIA na Dzień Dziecka dla dorosłych WIERSZYKI na Dzień Dziecka

W ostatnich latach wzrasta udział rozwodzących się małżeństw, które mają dwoje dzieci.

Rodzice, którzy decydują się na rozwód, nie czekają z nim do usamodzielnienia się dzieci. Niemal co trzecie dziecko, którego rodzice formalnie się rozstają, ma od trzech do sześciu lat. Mniej jest rozwodzących się par, które wychowują nastolatków. Po rozwodzie dziećmi najczęściej opiekują się matki, ojcowie wyjątkowo zostają jedynymi opiekunami.

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Można ? Można .u nas ten model samca alfa że kobieta ma wszystko na swojej głowie jest przestarzaly . W skandynawii mężczyźni nawet pracują jako wychowawcy przedszkolni ..przyda im się wahanie kupek i jeżdżenie wozeczkami .tam się nikt z nich tego nie wstydzi..rozwody? to efekt pobłażania mężczyznom. same kobiety do tego doprowadziły lolitujac..co do dzieci także jedynacy mogą być szczęśliwi bo czasami co z tego że masz trójkę piątkę jak z połowy tych tzw dzieci rośnie patologia albo jako dorośli nienawidzą się kłócą i walczą ze sobą .wolę wychować jedno dziecko na oorzadnego człowieka a potem nie ono ma dwoje troje tzw porządnych ludzi .Admierny rozrost patologii nieuków i nierobów chwały Polsce nie przyniesie .a poza tym Ukraińcy i inni osiedlający się w Polsce będą się rozmnażać i wyrównają statystyki
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet