35-letnia Bożena Burda-Surowy razem z mężem i dwiema nastoletnimi córkami mieszka kątem w domu rodzinnym teściów w Gorzkowie. Do dyspozycji mają kuchenkę i niewielki pokój. Po ustawieniu w nim piętrowego łózka dla dziewczynek, dwóch biurek, wersalki, meblościanki i stołu trudno się wyminąć.
Kobieta, która sama wychowała się w domu dziecka, marzy o swoim mieszkaniu, tym bardziej że między dwoma rodzinami pod jednym dachem dochodzi do nieporozumień. Na wynajęcie własnego mieszkania pani Bożena nie ma szans.
- Nie stać nas. Nie mogę iść do pracy, muszę opiekować się córkami, które chorują na rzadką genetyczna chorobę Charcota, Mariego i Tootha - mówi.
Dziewczynki mają problemy z poruszaniem się, trzeba je więc codziennie odwozić busem do szkoły i odbierać po zajęciach. Pani Bożena stale kursuje między Bochnią i Gorzkowem cztery razy dziennie.
- To konieczność, córki same nie są sobie w stanie poradzić. Choroba powoduje między innymi taki przykurcz stóp, że w butach bardzo trudno jest im chodzić - zrozpaczona matka ociera płynące do oczu łzy.
Jakby problemów było mało, mąż również nie ma pracy. Także cierpi z powodu choroby, którą odziedziczyły po nim córki. Choć w jego przypadku ma ona nieco łagodniejszy przebieg, i tak uniemożliwia zarobkowanie.
Rodzina utrzymuje się z niewielkiej renty męża, korzysta też z pomocy społecznej i zasiłku 500+. W domu się nie przelewa. Pieniędzy wystarcza na skromne życie, leki oraz zabiegi, którym muszą być systematycznie poddawane dziewczynki, by zatrzymać postęp choroby.
Los rodziny poruszył nauczycieli w szkole córek. Za ich namową pani Bożena wystąpiła o mieszkanie socjalne do gminy Bochnia. Otrzymała odmowę. - Nie mamy mieszkań socjalnych w swoich zasobach - rozkłada ręce Marek Bzdek, wójt gminy Bochnia.
- Jeśli gmina nie ma mieszkań, mogłaby przekazać tej pani dodatek mieszkaniowy - podpowiada Elżbieta Paczyńska, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bochni. Przykład wskazuje w pobliskiej gminie Rzezawa. Kiedy kilka miesięcy temu w Borku jednej z rodzin spalił się dom, urzędnicy znaleźli dla niej nowe lokum i opłacają czynsz za wynajem.
- Jeśli pani Bożena wystąpi do nas z takim wnioskiem, zobaczymy, co da się zrobić - obiecuje interwencji wójt Bzdek.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Stare zdjęcia Macieja Kurzajewskiego to prawdziwy hit! Był opalony na czekoladkę
- Gwiazda TVP pokazała męża! Nikt nie znał Justyny Dobrosz-Oracz od tej strony
- Joanna Krupa nie umie czytać ze zrozumieniem?! Wzięła się za łby z Kingą Rusin
- Rodzina Ibisza powiększy się? Prezenter już tego nie ukrywa | WIDEO