Spis treści
Świadectwa przemocy
Raport „Podoba ci się, nie podoba, cierp, moja piękna – nieukarane zbrodnie. Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet”, został przygotowany przez zespół Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina w drugą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
„Podoba się, czy nie podoba, cierp moja krasawico” – powiedział publicznie Władimir Putin tuż przed pełnowymiarową inwazją na Ukrainę, by opisać „konieczność” spełnienia przez Kijów żądań Moskwy. Obsceniczny żart był cytatem z tekstu punckrockowej piosenki sowieckiego zespołu, zawierającej motywy odnoszące się do gwałtu i nekrofilii. Słowa Putina stały się ponurym symbolem stosunku zarówno Rosji do Ukrainy, jak i rosyjskich wojsk okupacyjnych do ukraińskich kobiet – piszą we wstępie autorzy raportu.
W raporcie Centrum Lemkina znalazły się relacje 60 świadków. Ich relacje są przerażające: kobiety wyciągane w nocy z domów, rozbierane, uderzane kolbami automatów, matki gwałcone razem z córkami, staruszki zmuszane do stosunków oralnych, grupowe gwałty na kobietach i mężczyznach w niewoli. Świadectwa zbierano od kwietnia 2022 r. do lutego 2024 r. Raport został sporządzony w językach polskim i ukraińskim. Pełen raport jest udostępniony na stronie Instytutu Pileckiego. Autorem ilustracji do raportu jest ukraiński artysta Serhij Zacharow.
Wstyd powstrzymuje ofiary przed składaniem zeznań
– To jest mała część kobiet, które doświadczyły tych zbrodni, dlatego że wiele z nich pozostało na terytoriach okupowanych. To są bardzo często kobiety z małych miejscowości, ze wsi, które obawiają się stygmatyzacji, nie chcą o tym mówić, bardzo dużo kobiet odmawia świadectwa, bo mówi, że nie chce wracać do tego strasznego wspomnienia, więc nigdy się nie dowiemy, jaka liczba kobiet została w ten sposób skrzywdzona – mówiła podczas konferencji prasowej, Monika Andruszewska, koordynatorka raportu, dziennikarka i korespondentka wojenna, która od wydarzeń na kijowskim Majdanie w 2014 r. nieprzerwanie relacjonuje sytuację w Ukrainie, szczególnie z terytoriów dotkniętych rosyjską agresją.
Wiek ani wygląd nie ma znaczenia. Brutalna przemoc wobec kobiet
Przemocy seksualnej doświadczają kobiety w każdym wieku.
– Opowiadano nam o tym, jak ukrywane są nastolatki, jak ludzie starają się, żeby młode kobiety nie wychodziły z domów. Niedawno rozmawiałyśmy z kobietą, której 17-letnia córka praktycznie całą roczną okupację, siedziała w szafie. Jakiekolwiek wyjście byłoby dla niej zagrożeniem – mówiła Andruszewska. – Jeżeli chodzi o kobiety w podeszłym wieku, to jest szczególnie szokujące, dlatego że różni się to od stereotypu gwałconej kobiety. Nie ma znaczenia wygląd, to, w jaki sposób kobieta jest ubrana, dlatego że każda kobieta, która ma styczność z rosyjską armią, może zostać zgwałcona – dodaje.
Jak wspominają świadkowie, przedstawiciele rosyjskich sił okupacyjnych byli agresywni podczas dokonywania przestępstw seksualnych: zadawali kobietom obrażenia, grozili lub bili bronią, cięli nożem, wybijali zęby, okaleczali – niezależnie od wieku i zachowania ofiary. W większości przypadków takie przestępstwa prowadziły bezpośrednio do śmierci ofiary. „80-letnia kobieta została zgwałcona przez czterech rosyjskich żołnierzy i zmarła”. „No, jak można zgwałcić 82-letnią kobietę... Ona biedna z tabletkami w rękach tak i umarła... To straszne!”.
Jedna z ofiar, ponad 75-letnia emerytowana nauczycielka, powiedziała autorom raportu, że przez całe życie ciężko pracowała, by zyskać szacunek swojej społeczności: – Nigdy nie myślałam, że może się ze mną stać coś takiego. Chce mi się o tym krzyczeć na cały świat.
– Ten raport powstał, aby pomóc ofiarom „krzyczeć na cały świat” – podkreśla Monika Andruszewska.
Tetiana Tipakowa, aktywistka i wolontariuszka z Berdiańska, dwukrotnie zatrzymana i torturowana przez Rosjan w 2022 r. relacjonowała podczas konferencji, że była rażona prądem elektrycznym, duszona i bita. – Tyle razy mnie uderzyli w głowę, że teraz mam problemy z pamięcią. Bili mnie nawet za to, że nie chciałam śpiewać hymnu Rosji – wspominała. Doświadczyła także próby gwałtu.
Iryna Dowhań, od kwietnia 2022 r. współpracowniczka Centrum Lemkina, opowiadała o 75-letniej kobiecie, która nie tylko została zgwałcona, ale też uderzona kolbą karabinu w twarz w wyniku czego straciła zęby.
Ludmiła Husejnowa, działaczka społeczna z okupowanego Nowoazowska, aresztowana w 2019 r. przez nieuznawane władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Ukrainy, przez trzy lata była więziona w nielegalnych ośrodkach detencyjnych, w tym w tzw. izolacji.
– Pierwszą noc po tym, jak zostałam uwolniona, nie potrafiłam położyć się w czystej pościeli. Szukałam pluskiew lub karaluchów, które miałam na co dzień w więzieniu. Nie mogłam oddychać normalnie, dlatego że trzy lata przebywałam w smrodzie i oddychałam tylko płytko, żeby przeżyć. (...) Kiedy przez te pół roku przewozili mnie, przesłuchiwali, to śmiali się, szydzili ze mnie, że śmierdzę. I przez rok będąc na wolności, wydawało mi się, że moje ciało śmierdzi. Wiem, że dziewczyny, które przebywają w niewoli, znajdują się w nieludzkich warunkach, np. otrzymują techniczną wodę ze zbiorników wodnych, muszą z niej korzystać, są tam muchy, robaki. One mogą myć się tą wodą, pić ją, ale to jest jedyna woda, do której mają dostęp – opowiadała Husejnowa.
Przerażające relacje ofiar
W raporcie opisane są relacje osób, które doświadczyły gwałtów, w tym zbiorowych, oraz innego rodzaju przemocy seksualnej. Jedna z kobiet (35+) opowiada: „W punktach kontrolnych sprawdzano tatuaże mężczyzn, a kobiety zmuszano do rozebrania się i kazano im tańczyć....kazali im kucać, schylać się, dotykano je... To było bardzo obrzydliwe dla kobiet... Rosyjskie wojsko nigdy nie szanowało kobiet i nigdy nie będzie ich szanować”. „Co tu długo opowiadać. Zgwałcił mnie... Wydaje mi się, że było jeszcze dwóch. (...)” - opowiada 55-letnia kobieta. Inna 45-latka relacjonuje: „Byli agresywni... Sami mnie rozebrali. To był gwałt zbiorowy. (...) zaatakowali mnie jak zwierzę”.
Te zbrodnie są trudne do udokumentowania
Prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego, które powołało Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina, podkreśliła, że „te zbrodnie są trudne do udokumentowania”. – To jedna z najbardziej stygmatyzujących zbrodni wojennych, nie tylko dla ofiary, ale także dla kolejnych pokoleń tzn. dla dzieci i córek – zaznaczyła.
Przypomniała, że 8 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kobiet. – Zwracam się do wszystkich organizacji – katolickich, feministycznych, konserwatywnych, liberalnych, wszystkich, które działają w Polsce i poza Polską, abyśmy tego dnia pomyśleli o torturowanych, bitych, uwięzionych i gwałconych kobietach na Ukrainie – zaapelowała dyrektor Gawin.
Wiktoria Godik, od kwietnia 2022 r. współpracowniczka Centrum Lemkina, mieszkanka Irpienia, brała udział w ewakuacjach mieszkańców miasta podczas rosyjskiego oblężenia w lutym i marcu 2022 r. Po wyzwoleniu Kijowszczyzny organizowała wsparcie dla osób starszych, dzieci i zwierząt, które ucierpiały w wyniku działań zbrojnych Rosji. Swoją decyzję, by dokumentować rosyjskie zbrodnie, uzasadnia faktem, że nie chce, by więcej ukraińskich miast podzieliło los Buczy i Irpienia.
Raport został przygotowany na podstawie badań terenowych w siedmiu obwodach Ukrainy: kijowskim, donieckim, sumskim, czernihowskim, dniepropietrowskim, chersońskim i zaporoskim. Zebrano także zeznania ofiar z tymczasowo okupowanych części obwodu donieckiego i ługańskiego (osoby te zeznawały na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę). Raport zawiera świadectwa kobiet, które ucierpiały w różnych fazach działań wojennych, zarówno podczas jawnej inwazji Rosji na Ukrainę, jak i w latach 2014-2022. Wszystkie zeznanie zostały zanonimizowane.
Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina (w skrócie Centrum Lemkina) zbiera świadectwa ludności cywilnej w celu utrwalenia dowodów zbrodni popełnionych przez wojska rosyjskie, aby świat nigdy nie zapomniał o wydarzeniach, do których dochodzi podczas wojny toczącej się na terytorium Ukrainy. Gromadzone relacje posłużą jako materiał badawczy dla naukowców, reportażystów czy dziennikarzy – wszystko po to, aby zbrodnie popełnione przez żołnierzy rosyjskich na ukraińskich cywilach zakorzeniły się w zbiorowej pamięci.
Centrum Lemkina obecnie przechowuje 843 świadectwa pisemne zebrane w 80 ośrodkach tymczasowego pobytu uchodźców w Polsce, 828 świadectw video, w tym 648 rozmów zarejestrowanych w 11 regionach Ukrainy oraz 180 rozmów nagranych w ośrodkach tymczasowego pobytu dla uchodźców w Polsce. Pisemne zeznania uzupełnia 2500 zdjęć i materiałów filmowych.
Źródło:
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!