Jak być bardziej EKO? Te 10 zasad to minimum! Pomogą środowisku i twojemu zdrowiu!
Ochrona środowiska to kwestia niecierpiąca zwłoki. Wraz z kondycją Ziemi pogarsza się też nasze zdrowie i maleją szanse na przetrwanie. Wprowadzenie odpowiednich zmian na co dzień może jednak pomóc w obu problemach.
Te nawyki warto zmienić, by być bardziej EKO z korzyścią dla organizmu!
Zobacz kolejne slajdy, przesuwając zdjęcia w prawo, ew. naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Namaczaj naczynia
Zmywasz ręcznie? Namocz wstępnie naczynia w wodzie, np. w napełnionym nią zlewie. Nie musisz nawet dodawać płynu do zmywania (który zawsze warto wybierać w wersji eko). Takie talerze, garnki i sztućce możesz potem umyć bez odkręcania wody, by na koniec użyć jej tylko do spłukania mydlin. Skorzysta na tym również twoja skóra, bo nie będzie tak długo poddawana działaniu detergentów. Używasz rękawiczek? Pamiętaj, to też tworzywa sztuczne, czyli niekorzystne dla skóry, zwłaszcza przy długotrwałym noszeniu rękawic, gdy dłonie zwyczajnie się pocą.
Wybierz peeling bez plastikowych granulek
Aby zadbać o gładką skórę, zmniejszyć tendencję do powstawania wyprysków i wrastania włosków, raz z tygodniu rób peeling skóry. Zanim go jednak kupisz, sprawdź skład na opakowaniu! Wiele takich produktów, zwłaszcza w formie żelu do mycia, zawiera plastikowe mikrogranulki. Tak, jak inne odpady z tworzyw sztucznych, nie ulegną rozkładowi, a są tak drobne, że praktycznie nie da się ich usuwać z wody. Takie kosmetyki zawierają też „chemiczne” składniki, nie tylko nieprzyjazne dla skóry, ale wręcz dla niej szkodliwe, jak chociażby tanie detergenty. Postaw na naturalny piling zawierający kryształki cukru, soli, mineralne drobinki, np. pumeksu, pył wulkaniczny, zmielone pestki lub łupiny owoców albo kawę – większość takich kosmetyków ma dobry skład. Kosmetyk możesz też łatwo przygotować w domu w wersji odżywczej dla skóry – wystarczy wymieszać brązowy cukier lub gruboziarnistą sól bez jodu z olejkiem.
Zrezygnuj z tkanin typu polar
Ciepłe i wciąż chętnie stosowane syntetyczne tkaniny, takie jak polar czy „fleece”, a także inne podobne dzianiny, w całości składają się z mikrowłókien, które stanowią prawdziwy problem dla środowiska. Wraz z używaniem stanowią też źródło zanieczyszczeń obecnych w domowym kurzu i są w niezauważalny sposób wdychane. Są też nieprzyjazne dla skóry – tak jak inne niepolecane sztuczne tkaniny sprzyjają rozwojowi na niej szkodliwych bakterii zamiast ochronnej mikroflory złożonej z bakterii mlekowych. Efektem jest większa skłonność do podrażnień, częstsze mikrostany zapalne, a także przykry zapach potu. Tak nie działają tkaniny naturalne!
