Jak słynna Pola Negri została hrabiną z Sosnowca?

Magdalena Mikrut-Majeranek
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo – naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo – naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE domena publiczna
Była gwiazdą światowego formatu, brylowała na srebrnym ekranie i wiodła barwne życie towarzyskie. Miała też w swoim życiu rozdział, który na chwilę związał ją z Sosnowcem.

Pola Negri – hrabina z Sosnowca

Poruszała zbiorową wyobraźnię, jak najwięksi celebryci naszych czasów. Z chartami i tygrysem na smyczy przechadzała się po bulwarze Zachodzącego Słońca w Los Angeles. Kilka razy wychodziła za mąż. Romansowała z Charliem Chaplinem i Rudolfem Valentino. Przecierała szlaki do amerykańskiej Fabryki Snów i była jedyną polską aktorką, która podbiła Hollywood w erze kina niemego. Kim była artystka, która miała w swym życiu także zaskakujący rozdział, kiedy to została hrabiną z Sosnowca?

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Jedna z gwiazd Hollywood

Barbara Apolonia Chalupiec urodziła się 3 stycznia 1897 r. w Lipnie na Kujawach. Pseudonim artystyczny wymyśliła wiele lat później. Zaczęła nazywać siebie Polą Negri na cześć włoskiej poetki Ady Negri, której poezję uwielbiała. Miała zrobić karierę w balecie, ale zachorowała na gruźlicę. Wyjechała na kurację do sanatorium w Zakopanem. Po powrocie do Warszawy postawiła na karierę aktorską, którą pomógł jej pokierować Kazimierz Hulewicz, wiceprezes Warszawskich Teatrów Rządowych. To on namówił ją do podjęcia nauki w Szkole Aplikacyjnej przy Warszawskich Teatrach Rządowych. Niedługo później otrzymała swoje pierwsze role. We wrześniu 1912 r. zadebiutowała w warszawskim Teatrze Małym rolą Anieli w „Ślubach panieńskich”.

Jeszcze przed rozpoczęciem I wojny światowej otrzymała ze studia filmowego „Sfinks” propozycję zagrania w filmie „Niewolnica zmysłów”. Zgodziła się, a tym samym zadebiutowała na srebrnym ekranie. Swoją drogą film ten znacząco wpłynął później na jej matrymonialne wybory. Później otrzymała propozycję współpracy ze słynnym Maxem Reinhardtem i Ernstem Lubitschem, u którego zagrała w niemieckim filmie „Oczy mumii” (1918) u boku Emila Janningsa. Następnie przyszła kolej na „Manię: historię pracownicy fabryki papierosów”, „Madame Dubarry”, „Sumuruna” i „Dziką kotkę”. W sumie w tym okresie swojej kariery zagrała w niemal 30 niemieckich produkcjach.

Nie przeocz

Droga z Warszawy do Sosnowca

„Expres Zagłębia” nazywał ją Kopciuszkiem. Przypadek sprawił, że na pewien czas zagościła w Sosnowcu. Kiedy podróżowała pociągiem do Berlina, zatrzymano ją pod zarzutem przemytu. W bagażu przewoziła bowiem taśmę z kopią swojego pierwszego filmu – „Niewolnicy zmysłów”, zrealizowanego jeszcze w Warszawie w 1914 r. Kiedy dotarła do stacji granicznej znajdującej się w Sosnowcu, jeden z celników zatrzymał ją i zaprowadził do podporucznika hr. Eugeniusza Dąmbskiego. Jak wskazuje Jan. F. Lewandowski, autor publikacji „Pola Negri w Sosnowcu”, hrabia był nie tyle szefem straży celnej, co komendantem policji w Sosnowcu, która pełniła wówczas także rolę straży granicznej. Jak wspominała aktorka, była tak wściekła, że nie bała się konsekwencji zatrzymania. Była zima i przemarznięta Pola Negri postanowiła ogrzać ręce przy żelazny piecyku stojącym w kącie, a wtedy usłyszała głos, który rozgrzał jej serce.

„Oczy miał niebieskie, a postawę tak wojskową, że choć średniego wzrostu, wydawał się wysoki. Przyglądał mi się z przyjaznym uśmiechem, ja zaś czułam, jak mój gniew ustępuje: jestem hrabia Dąmbski, naczelnik tutejszej straży celnej, może mi pani powie, o co chodzi” – tak opisała Negri w swojej autobiografii pierwsze spotkanie z przyszłym małżonkiem.

Hrabia pochodził co prawda z arystokratycznej, lecz zubożałej rodziny ziemiańskiej. Jego rodzice na przełomie XIX i XX wieku przeprowadzili się z Rawy Mazowieckiej właśnie do Sosnowca, gdzie ojciec Mieczysław objął posadę w administracji. Najpierw pracował jako sekretarz Rady Miasta Sosnowca, a po latach został wiceprezydentem Sosnowca. Z kolei Natalia Dąmbska z Węglińskich zajmowała się domem. Ich syn, Eugeniusz, pracował jako komisarz w policji. Jego rodzice nie dożyli ślubu. Ojciec zmarł w 1917 r., a matka w 1919 r.

Eugeniusz miał za sobą karierę wojskową

Eugeniusz, pomimo młodego wieku, miał za sobą chlubną przeszłość. Już w czasie nauki w Szkole Handlowej w Będzie, w 1910 r., wstąpił w szeregi konspiracyjnej organizacji młodzieżowej Orka, należał też do Związku Strzeleckiego w Sosnowcu, a w czasie I wojny światowej służył w Legionach Józefa Piłsudskiego. W 1917 r., po kryzysie przysięgowym, został internowany przez Niemców. Udało mu się uciec z transportu do Szczypiorna i powrócić do Sosnowca. Później nie wstąpił do Wojska Polskiego, ponieważ Rada Miejska w Sosnowcu powierzyła mu kwestię organizacji policji państwowej w mieście. Młodziutki, 26-letni hrabia zamiast przesłuchać zjawiskową aktorkę, zrezygnował z pobrania cła i zaprosił gwiazdę kina na obiad do restauracji, gdzie rozpoczął się ich romans. Negri co prawda wyjechała jeszcze tego samego dnia do Berlina, ale z dżentelmenem z Sosnowca wymieniała regularnie korespondencję.

„Dąmbski ułatwił Poli Negri przewiezienie tych kosztowności [miała przewozić także klejnoty – przy. red.] i przy tej sposobności oboje doszli do pewnego porozumienia co do wstąpienia w związki małżeńskie” – donosił „Expres Zagłębia” w 1928 roku.

Para spotkała się po raz kolejny w Warszawie, a niedługo późnej hrabia oświadczył się artystce – i to w liście. Miała to być miłość od pierwszego wejrzenia. Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Ślub z Eugeniuszem Dąmbskim odbył się jesienią 1919 r. w kościele parafialnym Najświętszej Marii Panny w Sosnowcu. 5 listopada 1919 r. na łamach sosnowieckiej „Iskry” pisano: „Dziś o godz. 3-ej po południu w kościele parafialnym odbędzie się ślub Poli Negri, słynnej artystki kinematograficznej, z p. Eugenjuszem Dąmbskim”. Tak też się stało.

„Była to dla Zagłębia prawdziwa sensacja i zarazem pierwsze z szeregu licznych małżeństw głośnej już wówczas w całym świecie artystki” – pisał redaktor „Expresu Zagłębia” 29 czerwca 1933 r.

Wesele zorganizowano w domu przy ul. Kołłątaja 6, gdzie mieszkał hrabia Dąmbski wraz z dwiema młodszymi siostrami – Ireną i Ludmiłą. Ich miłość nie trwała jednak długo. Pola w swoich wspomnieniach pisała, że źle czuła się w Sosnowcu. Nie przepadały za nią też siostry męża, a zwłaszcza Ludmiła. Nie zamierzała też rezygnować z kariery filmowej. Wielu spekulowało, że aktorka zdecydowała się na to małżeństwo, aby zyskać hrabiowski tytuł. Jak było naprawdę? Tego nie wiadomo. Pewne jest to, że ich drogi szybko się rozeszły, bowiem ona grała w kolejnych filmach w Berlinie, a on wojował w Warszawie, ponieważ tuż przed poślubieniem Negri zdecydował się na złożenie podania do wojska. Tym sposobem w 1920 r. przydzielono go do 1. pułku szwoleżerów w Warszawie. Walczył m.in. w wojnie polsko-bolszewickiej. Został adiutantem pułkownika Józefa Rómmla. Po zakończeniu wojny kontynuował karierę wojskową, służąc w 25. pułku ułanów wielkopolskich w Prużanie, a od 1929 r. pracował w Departamencie Kawalerii w Ministerstwie Spraw Wojskowych w Warszawie. Brał udział także w II wojnie światowej. Zmarł w 1971 r.

Z całego świata płynęły doniesienia o życiu Poli Negri

Zagłębiowska prasa nie była przychylna gwieździe kina niemego, choć regularnie informowała o jej dokonaniach i plotkach z życia prywatnego. Pojawiało się też sporo fałszywych informacji, jak ta o ślubie z Chaplinem. Po lekturze pamiętnika Negri, redaktorzy „Expresu Zagłębia” pisali: „Śmiech pusty ogarnia człeka, gdy czyta te duby smalone — wytwór fantazji artystki, która zapomniała, że w Sosnowcu mieszkała 1-2 dni i natychmiast wyjechała do Warszawy, dokąd podążył za nią sezonowy mąż w kilka miesięcy później”.

Pola zapisała też, że zamieszkała z mężem w jego „zamku” przy ul. Kołłątaja 6. Ci, którzy znają Sosnowiec, wiedzą jak wygląda wspomniany „zamek”. Pola, spisując małżeństwo na straty, wyjechała do Berlina. Tam związała się z Wolfgangiem Schleberem, potentatem branży tekstylnej. Romans trwał jednak krótko, a za namową Charliego Chaplina aktorka poleciała do Stanów Zjednoczonych, gdzie święciła triumfy. Podpisała umowę na wyłączność z wytwórnią Paramount, grała w filmach i inwestowała w nieruchomości oraz biżuterię. Jej przygoda z amerykańską kinematografią rozpoczęła się od takich filmów jak: „Hollywood”, „Bella Donna”, „Napiętnowana” czy „Hiszpańska tancerka”, później była m.in. „Cesarzowa”, „Hotel Imperial”, „Podwójne życie” czy „Miłość aktorki”.

Koniec ery kina niemego końcem jej wielkiej kariery

Gdy era kina niemego odeszła w zapomnienie, także i aktorka znana z melodramatycznych kreacji zaczęła tracić na popularności. Nie odnalazła się w kinie dźwiękowym. Negri zdecydowała się opuścić USA i ponownie wyjechać do Niemiec, gdzie grała od 1929 do 1938 r. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej po wróciła do Stanów Zjednoczonych, ale wycofała się z życia zawodowego. Zagrała jedynie w „Hi Diddle Diddle” z 1943 r. i w „Księżycowych porządkach” z 1964 r.

Negri romansowała z Chaplinem, Rodem La Rocque, ale bez pamięci zakochała się w Rudolfie Valentino, który miał za sobą dwa nieudane małżeństwa. Po jego śmierci zachowywała się jak wdowa, afiszując się z żałobą, co było negatywnie komentowane przez opinię publiczną. Szybko znalazła jednak pocieszenie w ramionach Serge Mdivaniego, gruzińskiego księcia, którego rodzina zbankrutowała podczas rewolucji październikowej, a przedstawiciele płci brzydkiej wikłali się w intratne małżeństwa, stając się bohaterami licznych skandali. Jednak i to małżeństwo bardzo szybko się rozpadło. Później zakochała się w pilocie i kierowcy rajdowym Glenie Kidstonie. Nie dane im jednak było długie, wspólne życiem, bowiem zginął w wypadku lot niczym nad Górami Smoczymi w RPA.

Nie miała szczęścia w miłości, ale nie ustawała w poszukiwaniach idealnego partnera

Niewątpliwie nie miała szczęścia w miłości, ale nie ustawała w poszukiwaniach idealnego partnera. Kiedy wróciła do USA, związała się z chicagowskim milionerem Haraldem F. McCormickiem, a już po zakończeniu kariery filmowej zamieszkała z przyjaciółką Margaret West. Zmarła 1 sierpnia 1987 r. w San Antonio.

Jest jeszcze ciekawostka związana z osobą gwiazdy. Okazuje się, że Pola Negri, poza talentem aktorskim, mogła mieć też zdolności profetyczne. W lipcu 1931 r. „Expres Zagłębia” donosił bowiem o „niedorzecznych proroctwach”. Powołując się na pismo „Los Angeles Times”, redaktorzy sosnowieckiego dziennika wskazywali, że aktorka przepowiedziała wybuch nowej wojny europejskiej, która miała rozpocząć się w Polsce z powodu kwestii „korytarza polskiego”. Prasa porównywała wówczas Negri do Madame de Thebes, Francuzki, która uchodziła za jasnowidza i publikowała swoje przepowiednie co roku w Boże Narodzenie. „Zaiste, że ten występ w roli Madame de Thebes nie udał się Poli Negri. Po co mówić o rzeczach, których znaczenia i ważności nie rozumie się... Oczywiście, że głupie proroctwo nikomu nie zaszkodzi, ale po co się ośmieszać” – pisano.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet