Porowatość włosów to określenie ubytku białka – keratyny – w strukturze włosa. Właśnie od niego zależy to, czy łuska włosa gładko do niego przylega czy odstaje, a to odpowiada bezpośrednio za to, jak włosy wyglądają, reagują na stylizację oraz zabiegi, jakim są poddawane.
Do utraty keratyny dochodzi m.in. w trakcie mycia, suszenia oraz szczotkowania włosów. Jednak nadmierne pielęgnowanie włosów kosmetykami o dużej zawartości protein, np. poprzez nakładanie olejków, kremów czy masek – może tylko pogorszyć sprawę, doprowadzając do przeproteinowania włosów. Dlatego warto najpierw wysłuchać rad profesjonalisty i dopasować zabiegi oraz ich częstotliwość do indywidualnych potrzeb swoich włosów.
Dobry fachowiec udzieli porady, jaką pielęgnację stosować w domu, ale najpierw przeprowadzi w salonie odpowiedni test na porowatość włosów. O tym, jak rozpoznać rodzaj porowatości włosów i dobrać do niego odpowiednią pielęgnację, opowiada Marta Janowska – dyplomowana trycholożka i fryzjerka z wieloletnim doświadczeniem.
Jak przeprowadzić test na porowatość włosów? W sieci krąży mnóstwo porad na ten temat. Czy taki „domowy” lub internetowy test ma sens?