Jamala uciekła z kraju
Jamala jest jedną z milionów kobiet, które zdecydowały się na opuszczenie Ukrainy. Ludność masowo wyjeżdża z kraju, w którym prowadzone są działania zbrojne. Ukraińska piosenkarka zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała, że wyjeżdża wraz z dziećmi ze swojej ojczyzny. Jamala pierwotnie udała się do Rumunii, jednak celem jej podróży był Stambuł, gdzie od lat mieszka jej siostra. Stamtąd artystka chce się dostać do Berlina.
„Nie da się zebrać swojego domu”
Spakowałam się z dziećmi na rękach dosłownie w 15 minut. I zdałam sobie sprawę, że niczego nie zabrałam. Nie da się zebrać swojego domu - czytamy w jej poruszającym wpisie.
Porównała się w nim do swojej babci, która w 1944 roku znalazła się w podobnej sytuacji. Uciekająca przed wojną jak tysiące innych, ukraińska piosenkarka przyjęła zaproszenie stacji TVN i była gościem w programie „Dzień Dobry TVN”. Kobieta opisała emocje, jakie towarzyszą jej od momentu wybuchu wojny.
Nawet nie wiem, jaki jest dzisiaj dzień. Od 24 lutego moje życie wygląda jak jeden dzień. (…) Obudził mnie mąż i powiedział, że wybuchła wojna. W tym momencie doznałam szoku. Przez dobrą godzinę chodziłam między pokojami po mieszkaniu i nie rozumiałam, co mam robić. Potem mąż przytulił mnie i powiedział: „Spakuj wszystko, co jest niezbędne. Dokumenty, jakieś jedzenie. Spakuj i udaj się do schronu”. (…) Cały czas docierały do nas informacje o licznych wybuchach. Wieczorem zdecydowaliśmy się jechać
- cytuje słowa artystki serwis Pudelek.pl.
Szok. Nie sądziłam, że będę taka bezradna. Nawet nie wzięłam jedzenia. O wszystkim zapomniałam. Zabrałam tylko dzieci. Nigdzie nie ma przecież kursów przygotowawczych, co robić, kiedy wybucha wojna. Pamiętam tylko, jak zabrałam dzieci. To ważne, żeby wszyscy zrozumieli. Nie uciekłam. Po prostu ratowałam dzieci - mówiła artystka. - Podczas ucieczki nie mieliśmy dostępu do jedzenia ani picia. Zabawiałam dzieci, jak tylko mogłam. Śpiewałam (...) Oni są jeszcze bardzo mali. Ciągle chcą się bawić. Powiedziałam starszemu [synowi - przyp. red.], że to jest taka specjalna gra. Znajdujemy się w trudnej sytuacji, mamy wojnę i żeby zwyciężyć, on musi być wyjątkowo posłuszny
- cytuje jej słowa serwis.
Przerażające realia
Na Instagramie Jamali, poza wpisami, znaleźć można także filmik zawierający przerażające ujęcia z Kijowa. Widzimy na nim wybuchy i ogrom zniszczeń spowodowanych wojną. To właśnie stolica Ukrainy była domem piosenkarki. Podobnie jak miliony innych kobiet, artystka zostawiła w ojczyźnie swojego męża.
Pamiętam, jak przekroczyliśmy granicę ukraińsko-rumuńską. O 1:00 w nocy. Emil zapytał mnie: „Mamo, a kiedy zobaczymy tatę”. Powiedziałam, że niedługo wrócimy do domu. To było bardzo trudne. Nawet nie pamiętam pożegnania z mężem. Nie pamiętam, czy powiedziałam mu, że go kocham. Skupiłam się na dzieciach. Mieliśmy tylko kilka sekund na przytulenie się. Ze względu bezpieczeństwa nie mogę powiedzieć, gdzie znajduje się mój mąż. Jest na linii frontu. Pomaga kobietom i dzieciom
- przyznała w rozmowie z dziennikarzami.
Nasze dzieci umierają! Pomóżcie ukraińskiej armii ocalić nasz kraj - pisała na Instagramie.
Popularność Jamali
Jamala, a właściwie Susana Alimivna Jamaladinova to ukraińska piosenkarka, aktorka i autorka tekstów. Swój pierwszy singiel wydała w 2010 roku, jednak to rok 2016 przyniósł jej największa sławę. Właśnie wtedy Jamala zwyciężyła Konkurs Piosenki Eurowizji 2016 w Sztokholmie. Zaśpiewała wówczas piosenkę „1944”, która opowiada o sowieckich deportacjach Tatarów z półwyspu dokonanych w latach 40. Jak przyznała sama artystka, była to opowieść o jej babci, która została deportowana wraz z piątką swoich dzieci. W obecnej sytuacji Ukrainy, można odnieść wrażenie, że utwór jest dziś bardziej aktualny niż kiedykolwiek.
Gdzie jest wasz rozum? Człowieczeństwo płacze. Myślicie, że jesteście bogami. Ale wszyscy umierają. Nie połykajcie mojej duszy. Naszych dusz - brzmi tłumaczenie kilku jego wersów.
Przypomnijmy, że tegoroczny finał Eurowizji odbędzie się w maju w Turynie. Rosja została z niego wykluczona. Decyzję tę skomentowała Jamala.
Uważam, że jest to słuszna decyzja. Ogólnie rzecz biorąc, każdy protest jest dobry. Eurowizja to wielki, międzynarodowy konkurs, który na pewno będzie coś znaczył dla Rosji. Dziękuję Eurowizja za tę decyzję. Dziękuję za wsparcie - powiedziała.
Kultura i rozrywka
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!