Koreańskie metody pielęgnacji włosów. Dlaczego Koreanki mają piękne i błyszczące włosy?
To, czego mogłybyśmy zazdrościć Koreankom i Japonkom to zadbane, długie i lśniące włosy. 10-etapowa koreańska pielęgnacja twarzy na dobre weszła do kanonu pielęgnacyjnego Polek, ale warto wiedzieć, że również w dbaniu o włosy Azjatki nie mają sobie równych.
Koreanki nie muszą się szczególnie wysilać, żeby uzyskać efekt gładkich, zdrowych i błyszczących włosów. Włosy Azjatek z natury są gęstsze i mocniejsze, a co za tym idzie - mniej narażone na urazy mechaniczne np. wywołane farbowaniem czy rozjaśnianiem. Mimo to, żeby utrzymać dobrą kondycję pasm, Koreanki stosują przemyślaną strategię, którą my też możemy włączyć do codziennej pielęgnacji.
Koreańska pielęgnacja - kroki i etapy. 6 warunków pięknych i zdrowych włosów
Wbrew pozorom koreańska pielęgnacja włosów nie wymaga żadnych skomplikowanych czynności ani wyszukanych kosmetyków. Jej słowem kluczowym jest OCZYSZCZANIE. Stosowanie drogich szamponów i nakładanie miliona odżywek nie jest konieczne. Wystarczy skupić się na odpowiednim oczyszczaniu i doborze kosmetyków.
Do 6 zasad, o których powinna pamiętać każda włosomaniaczka należą:
1. Codzienne mycie włosów
Jeśli zastanawiałyście się, z jaką częstotliwością powinnyście myć włosy, Koreanki rozwiewają wątpliwości - najlepiej myć je codziennie. Skalp staje się wtedy odżywiony, a odżywiony skalp oznacza dobrą kondycję całych włosów. Nie wszystkie jednak możemy pozwolić sobie na mycie włosów z taką częstotliwością, dlatego dostosujmy ją do naszych potrzeb. Skupmy się na drugim punkcie koreańskiej pielęgnacji.
2. Oczyszczenie skóry głowy
Czyli prawdopodobnie najważniejszy punkt, bez którego koreańska pielęgnacja włosów nie istnieje. Oczyszczenie skalpu jest kluczem do uzyskania zdrowych i mocnych włosów. Z tym etapem wiąże się bardzo ważna zasada mycia włosów - Koreanki zalecają nakładanie szamponu wyłącznie na skórę głowy. Resztę włosów na całej długości myje spływająca piana. W ten sposób zapobiegamy przesuszeniu kosmyków.
Pamiętajmy też, aby nie nakładać za dużo szamponu. Dla posiadaczek długich włosów wystarczająca będzie ilość szamponu odpowiadająca rozmiarowi orzecha włoskiego.
3. Wybór odpowiedniego szamponu
Czyli dostosowanego do potrzeb i stanu naszych włosów. Warto spędzić nieco więcej czasu na szperaniu w internecie, poczytaniu składów i właściwości danych specyfików. Wybranie szamponu, który będzie pasował do naszych włosów to już połowa sukcesu.
4. Stosowanie wcierek do włosów
W Polsce od jakiegoś czasu bardzo popularne są wcierki na porost włosów. Te, których używają Koreanki, bazują na podobnych właściwościach i korzyściach - mają pobudzić krążenie, zdezynfekować skórę głowy, odżywić ją i i nawilżyć. Na początek z powodzeniem możemy w tym etapie wykorzystać wcierki na porost włosów. Chodzi po prostu o to, aby po myciu potraktować skalp czymś nawilżającym.
5. Peeling skóry głowy
Czwarty krok koreańskiej pielęgnacji włosów jest równie ważny jak drugi. Peeling skóry głowy to zabieg, o którym wiele z nas zapomina, a który może czynić cuda. I czyni je - na głowach Koreanek. Wykonywany raz w tygodniu peeling skalpu może skutecznie pomóc nam pozbyć się problemów np. z przetłuszczającymi się włosami, swędzeniem czy zaczerwienieniem. W dodatku sprawia, że kosmetyki, które nakładamy na włosy, o wiele lepiej się wchłaniają. Taki peeling możemy wykonać nawet ze składników, które mamy w domu - wystarczy do szamponu dodać np. kilka łyżeczek fusów z kawy. Następnie taką mieszanką masujemy delikatnie całą skórę głowy.
6. Olejki i maseczki
W Korei tzw. serum, w Polsce - odżywki bez spłukiwania. Czyli ostatni etap koreańskiej pielęgnacji, która ma stanowić wisienkę na torcie, dodać włosom blasku, wygładzić je i zabezpieczyć przed urazami. Sekretną bronią Koreanek w tym etapie jest aloes - najlepiej w formie żelu. Aloes zawiera wszystko, czego potrzebują nasze włosy - witaminy, kwas foliowy, aminokwasy, minerały. Łagodzi podrażnienia, wzmacnia cebulki i poprawia ukrwienie skóry. Zatem jeśli chcecie wprowadzić do swojej pielęgnacji coś naprawdę koreańskiego - polecamy aloes!