"Krystyna Łubieńska zaprasza. Nie tylko teatr". Wystawa w Pałacu Opatów w Oliwie czynna do końca roku

Gabriela Pewińska
Wszystko, co Krystyna Łubieńska robi, jest teatrem. Ale wystawa to jej okołoteatralne pasje, a zatem nie tylko fotosy ze spektakli, ale też balowe torebki, lalki i sukienki
Wszystko, co Krystyna Łubieńska robi, jest teatrem. Ale wystawa to jej okołoteatralne pasje, a zatem nie tylko fotosy ze spektakli, ale też balowe torebki, lalki i sukienki Przemek Świderski
Popularna na Wybrzeżu aktorka, sopocianka, nieustająco pełna zachwytu nad ludźmi i światem, a przede wszystkim nad zwierzętami. Na gdańskiej scenie pojawiła się po raz pierwszy w 1958 r. jako Piękna Helena w sztuce "Wojny Trojańskiej nie będzie”. Laureatka nagród, m.in: Złotego Krzyża Zasługi, Glorii Artis i Sopockiej Muzy. Ze sceny nie zejdzie nigdy. O Krystynie Łubieńskiej rozmawiamy z Małgorzatą Abramowicz, kierownikiem Działu Teatralnego gdańskiego Muzeum Narodowego, kuratorem wystawy „Krystyna Łubieńska zaprasza. Nie tylko teatr” w Pałacu Opatów w Oliwie. Wystawę można oglądać do końca roku.


Wystawa poświęcona Krystynie Łubieńskiej zatytułowana jest: „Krystyna Łubieńska zaprasza. Nie tylko teatr”, choć ta popularna na Wybrzeżu aktorka wciąż podkreśla, że żyje głównie teatrem, że scena to jej całe życie.

Wszystko, co Krystyna Łubieńska robi, jest teatrem. Ale wystawa to jej około teatralne pasje, a zatem nie tylko fotosy ze spektakli, ale też balowe torebki, lalki i sukienki. Żałuję, że wśród eksponatów nie pojawiły się narty i czepek kąpielowy. Bo to też jest Krystyna Łubieńska. A zatem, gdybyśmy dorzucili te akcesoria sportowe, to byłoby już wszystko, no, prawie wszystko, bo z Krystyną Łubieńską to nigdy nic nie wiadomo.

Wystawa balowych torebek i lalek Krystyny Łubieńskiej w Pałacu Opatów w Gdańsku

Torebki i lalki aktorki Krystyny Łubieńskiej. 200 balowych t...

Sport był dla niej ważny, bo dzięki niemu całe lata była w świetnej kondycji, która do dziś, blisko 90-letniej aktorce pozwala wciąż być na scenie.
Pływanie i jazda na nartach, co trzeba podkreślić, bardzo związały ją też z Sopotem, miastem, któremu, jak twierdzi, oddała serce, tu ma dom, morze, góry. No i teatr, oczywiście.

Jest zresztą laureatką Sopockiej Muzy, nagrody prezydenta Sopotu.
Od pewnego czasu, niestety, aktorka ma kłopot z chodzeniem, co ją w jakimś sensie krępuje, ale choć ruch ją męczy, nie poddaje się. Unieruchomienie, bycie tylko w jednym miejscu, to zaprzeczenie jej osobowości. Zawsze wszędzie było jej pełno. W teatrze, w muzeach, w galeriach, na spotkaniach, wykładach. Krysia - wszędobylska, tak scharakteryzowałam ją podczas otwarcia naszej wystawy. Nieustająco pełna zachwytu nad ludźmi i światem, a przede wszystkim nad zwierzętami.

Niewiele jest aktorek w jej wieku tak aktywnych.
To prawda, ale też uprawia zawód, który daje adrenalinę, możliwość opanowania swoich słabości. Oprócz grania w teatrze czyta wiersze na wieczorach poetyckich, prowadzi spotkania z aktorami. Była gościem podczas wernisażu naszej wystawy, oprowadzała publiczność. Krystyna nigdy nie zejdzie ze sceny.

Na wystawie możemy obejrzeć jej sukienki.
To stroje prywatne, ale jakoś ze sceną czy z filmem są związane. Każda z tych kreacji ma swoją ciekawą historię. Na przykład ta, w której wystąpiła na amerykańskiej premierze filmu „Mój stary” w latach 60. Zresztą we wszystkich tych kreacjach, mimo upływu lat i dziś wyglądałaby świetnie.

Zobaczymy też fotografie ze spektakli, w których zagrała w Teatrze Wybrzeże. To kilkadziesiąt ról.
Wybrałam te ujęcia, które podkreślały nie tylko jej urodę, ale także dorobek aktorski. To przedstawienia, które są dla niej ważne: „Hamlet” Wajdy, „Nosorożec” Hübnera czy „Blaszany bębenek” Nalepy.

Ale i „Czarownice z Salem”. W jednym z wywiadów powiedziała mi, że w zastraszającym tempie... młodnieje. Jeśli nie z dnia na dzień, to na pewno z roli na rolę. Zauważyła to właśnie po spektaklu „Czarownice z Salem”, gdzie jako aktorka z ponad 50-letnim stażem, zagrała ...14-letnią Ruth. Z tej setki torebek, które udostępniła na wystawę ta jedna szczególnie ciekawa?
Z pewnością ta od ciotki, która w czasie II wojny światowej wyemigrowała z majątku na Litwie, a zabrała ze sobą wówczas między innymi piękną, balową torebeczkę. Podczas promocji filmu „Mój stary” Krystyna odwiedziła ciocię, a ta przekazała jej cenną pamiątkę. Tak się zaczęła ta kolekcja. Poprzez te torebki, sukienki, lalki, zdjęcia i rysunki, które poświęcił jej sam Marian Kołodziej, chciałam pokazać osobowość tej popularnej aktorki. Jest tu także seria fotografii Krystyny ze znanymi ludźmi, od papieża po Danutę Szaflarską. Przekornie mówię, że to ci znani fotografowali się z Krystyną... Na jednej z tych fotografii jest i Józef Kuszewski, zmarły przed kilku laty mąż aktorki, jeden z dyrektorów gdańskiego Muzeum Narodowego. Dla Działu Teatralnego przywołanie tej postaci jest bardzo ważne, gdyż w przyszłym roku będziemy obchodzić 45-lecie istnienia, a to właśnie Józef Kuszewski był przy nas, gdy stawialiśmy pierwsze kroki. Wystawę poświęconą Krystynie Łubieńskiej wciąż można oglądać w naszych progach. Warto wpaść, zwłaszcza że bohaterka ekspozycji jest często naszym gościem, może komuś się poszczęści i spotka aktorkę...

Wystawa "Krystyna Łubieńska zaprasza… Nie tylko teatr" czynna jest do 31 grudnia 2020, Muzeum Narodowe W Gdańsku, Oddział Sztuki Nowoczesnej (Pałac Opatów), ul. Cystersów 18, Gdańsk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet