Jeszcze przed świątecznym szałem zakupów eksperci sprawdzili ponad 200 modeli zabawek – prawie połowa z nich była źle oznakowana, 19 sztuk zawierało niedozwolone stężenia ftalanów, 20 miało zbyt wysoki poziom pierwiastków ciężkich, tj. zawierało bor czy kadm. Skala nieprawidłowości była różna, a w zależności od rodzaju produktu wahała się pomiędzy 35 proc. a 80 proc. Największy odsetek kwestionowanych produktów dotyczył zabawek typu slime czyli popularnych „glutów” – ze względu na niedostateczne oznakowanie i przekroczenia dopuszczalnej migracji pierwiastków ciężkich. Najmniej niezgodności wykryliśmy w zabawkach pociskowych – łukach, procach, pistoletach (35 proc. skontrolowanych).
ZOBACZ, JAKICH NIEBEZPIECZNYCH PREZENTÓW NIE KUPOWAĆ! KLIKNIJ W GALERIĘ
Większość produktów wysłana została do badań laboratoryjnych. Niektóre z nich okazały się szczególnie niebezpieczne – posiadały nieprawidłową konstrukcję np. miały zbyt dużą siłę uderzenia lub istniało ryzyko odłączenia się małych elementów, które mogły spowodować zadławienie. Część zabawek stwarzała zagrożenie pod względem chemicznym – w należących do nich elementach występowało zbyt duże stężenie szkodliwych substancji chemicznych.
Nie przeocz
- Na rynku w dalszym ciągu znajdujemy zabawki, które stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia najmłodszych użytkowników. Tego typu artykuły niezwłocznie wycofujemy z rynku. Dokładamy wszelkich starań, aby konsumenci mieli dostęp jedynie do bezpiecznych produktów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Efekty kontroli UOKiK
Po zidentyfikowaniu przez pracowników UOKiK nieprawidłowości przedsiębiorcy podejmowali działania naprawcze, np. uzupełniając braki w oznakowaniu, wycofując z rynku niespełniające odpowiednich norm zabawki oraz informując użytkowników o stwierdzonych nieprawidłowościach.
Eksperci uczulają, aby przed zakupem prezentu dla młodszego domownika sprawdzić, czy produkt spełnia niezbędne wymagania i nie stanowi dla niego zagrożenia.
Niebezpieczny produkt zgłoś do Inspekcji Handlowej, której dane znajdziesz na stronie Urzędu, a także zawiadom UOKiK, korzystając ze specjalnego formularza.