Libiąż. 11-letnia Zuzia musi spłacić milion złotych długu po ojcu. Ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
11-letnia Zuzia Sałaszewska z Libiąża przeżyła rodzinną tragedię, straciła tatę. To był jednak dopiero początek jej kłopotów. Firma windykacyjna żąda od niej spłaty miliona złotych długu po ojcu, a część jej renty zajął komornik. Historię Zuzi nagłośnił Szymon Krawiec z tygodnika "Wprost".

WIDEO: Trzy Szybkie

Dług powstał, gdy Zuzi nie było jeszcze na świecie. Jej ojciec Piotr zaciągnął kredyt na rozwój hurtowni z materiałami budowlanymi. Interes nie kręcił się jednak tak jak się tego spodziewał i w 2005 roku przestał spłacać kredyt. Mama Zuzi, jak twierdzi, nie miała pojęcia o problemach partnera, nie mogła sprawdzić, czy ma on długi, bo nie byłą jego żoną.

Pan Piotr zmarł w 2011 roku. Lekarze zdiagnozowali u niego tętniaka aorty. Pomimo operacji nie udało się go uratować. Zuzia została sama z mamą.

Mieszkały w domu przy hurtowni, później musiały przenieść się do 20-metrowego mieszkania. Rodzina znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Jej miesięczny dochód to zaledwie ok. 1,5 tys. zł. Mama pracuje dorywczo w bibliotece. Poza tym rodzina korzysta ze świadczeń 500 plus i zasiłku dla samotnej matki.

- Sytuacja rodziny z Libiąża, o której piszą media, była i jest na bieżąco monitorowana przez Ośrodek Pomocy Społecznej i inne służby gminy Libiąż. Rodzinie została udzielona wszelka pomoc, o jaką prosiła - zapewnia burmistrz Libiąża Jacek Latko.

Dziewczynka w 2018 r. dowiedziała się o tym, że ma do spłacenia milion złotych długu, z czego same odsetki stanowią 600 tys. zł! Komornik Marcin Musiał, działający przy Sądzie Rejonowym w Chrzanowie, zajął jej wtedy część renty po zmarłym ojcu - 180 zł.

Sklep bezobsługowy to odpowiedź sieci na zakaz handlu w niedzielę

Kraków. Lewiatan w automacie. Sieć uruchomiła w Krakowie swó...

Po nagłośnieniu sprawy Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło do Prezesa Sądu Rejonowego w Chrzanowie, przy którym działał komornik.

- W toku kontroli ustalono, że komornik bezprawnie zajmował rentę dziewczynki

- informuje Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

Dopiero po tym komornik zwrócił dziewczynce ściągnięte z renty pieniądze, przeprosił ją i kupił rower, o którym tak marzyła. Za swój błąd jednak odpowie. Zapadła decyzja o skierowaniu wniosku dyscyplinarnego przeciwko komornikowi.

Ministerstwo zwróciło się także z interwencją do prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie o zbadanie prawidłowości nadania klauzuli wykonalności egzekucji długu od dziewczynki. Jego właścicielem jest firma windykacyjna Ultimo, której bank sprzedał dług.

- To, że komornik oddał pieniądze to tylko gest. Właścicielem długu jest firma windykacyjna Ultimo. Może egzekwować dług jak tylko im się podoba

- skomentował na twitterze Szymon Krawiec z Wprost. Pracownicy firmy mają się teraz przyjrzeć sprawie i ustosunkować do niej w ciągu dwóch tygodni.

Ministerstwo zwróciło się także z interwencją do prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie o zbadanie prawidłowości nadania klauzuli wykonalności egzekucji długu od dziewczynki.

W czasie śmieci spadkodawcy - styczeń 2011 roku obowiązywały mniej korzystne dla spadkobierców przepisy spadkowe niż obecne – brak oświadczenia spadkobiercy o odrzuceniu spadku w ustawowym terminie był jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku (tzn. ze wszystkimi długami, bez ograniczenia odpowiedzialności). - Jednakże należy zwrócić uwagę na treść art. 1015 § 2 Kodeksu cywilnego obowiązującego w dacie śmierci ojca Zuzi - wskazywał on wprost, iż gdy spadkobiercą jest osoba niemająca pełnej zdolności do czynności prawnych - brak oświadczenia o odrzuceniu spadku w ustawowym terminie był jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza (w takim przypadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wartości ustalonego w wykazie inwentarza albo spisie inwentarza stanu czynnego spadku) - wyjaśnia Jonasz Kita, radca prawny z Libiąża.

Podkreślenia wymaga fakt, iż pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności, a Zuzia w chwili śmierci ojca miała 2 latka. - Stąd wskazać należy, iż zachodzą uzasadnione wątpliwości co do podstaw prowadzonego postępowania egzekucyjnego - z posiadanych przeze mnie informacji wynika, iż w niniejszej sprawie przygotowywane jest już powództwo przeciwegzekucyjne - podsumowuje Jonasz Kita.

Szymon Krawiec za pośrednictwem portalu zrzutka.pl rozpoczął zbiórkę pieniędzy, które mają zostać przekazane dziewczynce. Zrzutka dla Zuzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Libiąż. 11-letnia Zuzia musi spłacić milion złotych długu po ojcu. Ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy - Gazeta Krakowska

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet