Nowe prawo aborcyjne weszło w życie. Jest publikacja wyroku TK

Leszek Rudziński
Nowe prawo aborcyjne weszło w życie. Jest publikacja wyroku
Nowe prawo aborcyjne weszło w życie. Jest publikacja wyroku Jaroslaw Jakubczak/ Polska Press
Opublikowano wyrok w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. Tym samym nowe prawo regulujące kwestię przerywania ciąży weszło w życie.

Trybunał Konstytucyjny wydał w środę uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 roku ws. przepisów aborcyjnych.

Tego samego dnia, tuż przed północą, Rządowe Centrum Legislacji opublikowało wyrok Trybunału.

Wyrok TK spowodował liczne antyrządowe protesty w wielu miastach Polski, które trwają do dziś. Ostatni odbył się w środę, po publikacji uzasadnienia wyroku. Strajk Kobiet zapowiada na dziś kolejne demonstracje w całej Polsce.

Wyrok TK

Pod koniec października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dopuszczalność przerwania ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu jest niezgodna z Konstytucją. Oznacza to usunięcie z prawa polskiego przepisu, który na to pozwalał.
Aborcja pozostanie dopuszczalna w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki oraz w przypadku, kiedy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, czyli np. jest efektem gwałtu. Zgodnie z decyzją TK, w przypadku zagrożenia urodzeniem dziecka ciężko chorego lub bez szansy na przeżycie, jest sprzeczna z Konstytucją.
O zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą tzw. ustawy antyaborcyjnej wnieśli parlamentarzyści PiS.

Uzasadnienie z furtką

Nim doszło do publikacji samego wyroku, musiało zostać opublikowane jego uzasadnienie.

Jednak zdaniem ekspertów, pozostawia ono pole do pewnej interpretacji, ponieważ zapisano, że aborcja jest dopuszczalna „w przypadku, gdy duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu wiąże się z zagrożeniem dla życia i zdrowia matki”.

„W ocenie Trybunału, art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. nie pozwala przyjąć, że duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu ma stanowić podstawę do automatycznego domniemania naruszenia dobrostanu kobiety ciężarnej, zaś samo wskazanie na potencjalne obciążenie dziecka takimi wadami ma charakter eugeniczny. W przepisie tym zabrakło odniesienia do mierzalnych kryteriów naruszenia dobra matki uzasadniających przerwanie ciąży, czyli takiej sytuacji, w której nie można byłoby od niej prawnie wymagać poświęcenia danego dobra prawnego. Wobec powyższego, Trybunał uznał ograniczenie prawnej ochrony życia w drodze art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. za niespełniające wymogów przydatności, konieczności oraz proporcjonalności sensu stricto. Trybunał Konstytucyjny, oceniając art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., stwierdził zatem, że legalizacja zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia” – czytamy w uzasadnieniu.

Dodano także, że „Trybunał, mając na względzie niełatwą sytuację matki w przypadku ciąży, co do której badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, zwraca uwagę na art. 71 ust. 2 Konstytucji, który przyznaje matce przed i po urodzeniu dziecka podmiotowe prawo do szczególnej pomocy władz publicznych w zakresie określonym przez ustawę, a łączące się bezpośrednio z zasadą ochrony macierzyństwa z art. 18 Konstytucji”.

„Jakkolwiek prawo to może być dochodzone tylko w granicach określonych w ustawie, o czym przesądza art. 81 Konstytucji, to na ustawodawcy ciąży obowiązek jego odpowiedniego unormowania. Choć przysługuje mu daleko idąca swoboda konkretyzowania owej pomocy, to „aby mogła spełnić swoją rolę, nie może być iluzoryczna – ustawa musi zagwarantować jej realny wymiar”. Zasadne byłoby zatem przeanalizowanie przez ustawodawcę tego, czy obowiązujące rozwiązania prawne w tym zakresie są wystarczające w przypadku, gdy art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. został wyeliminowany z systemu prawnego” – napisano.

Brak publikacji i „stan wyższej konieczności”

Pomimo tego, że zgodnie z prawem wyrok powinien być opublikowany najpóźniej 2 listopada 2020 roku, rząd przez ponad trzy miesiące wstrzymywał publikację dokumentu.
Sprawa publikacji wyroku TK była omawiana w grudniu ub.r. na posiedzeniu Rady Ministrów.
„W ostatnich tygodniach skierowano do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów szereg wniosków oraz pytań od obywateli, organizacji pozarządowych oraz przedstawicieli mediów dotyczących publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie” – głosiło wówczas stanowisko rządu.
Rada Ministrów zawraca uwagę, że po ogłoszeniu orzeczenia doszło do licznych protestów oraz innych form publicznego wyrażania opinii wielu grup obywateli.

„W stanie epidemii oraz globalnych problemów z masowym rozprzestrzenianiem się choroby COVID-19, na ulicach polskich miast dochodzi do szeregu bezprawnych zgromadzeń publicznych, niebezpiecznych dla zdrowia i życia ludzi” – czytamy.

W stanowisku rządu stwierdzono, że zaistniała sytuacja „nosi znamiona stanu wyższej konieczności”.
„Niewątpliwie wyrok Trybunału Konstytucyjnego podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Jednocześnie jednak sytuacja bardzo poważnych napięć społecznych wymaga przeanalizowania właściwej daty tej publikacji. Prezes Rady Ministrów nie może podjąć decyzji o niepublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, podjętego zgodnie z obowiązującą procedurą. Jednocześnie nie istnieje regulacja zobowiązująca Prezesa Rady Ministrów do publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w terminie oznaczonym konkretną liczbą dni lub datą” – czytamy w stanowisku Rady.

Rząd stwierdził, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego powinno zostać opublikowane „niezwłocznie po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia”.

„Publikacja wyroku wraz z uzasadnieniem pozwoli na minimalizację wątpliwości obywateli dotyczących motywów oraz skutków prawnych orzeczenia, co jest szczególnie istotne w tak ważnej społecznie sprawie, w czasach stanu epidemii. Ponadto Trybunał Konstytucyjny już w ustnym uzasadnieniu wyroku zasygnalizował zasadność przeprowadzenia zmian ustawodawczych w związku z podjętym orzeczeniem. Tym bardziej zatem konieczne jest przeanalizowanie zakresu możliwych zmian” – czytamy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"Prof. Radosław Zenderowski: Kaczyński wyprowadził wariatki na ulice!

To on zdecydował, kiedy mają protestować. I protestują, jak za naciśnięciem magicznego guzika. Siedzi w fotelu, głaszcze kota i uśmiecha się. W tym czasie rząd przeprowadzi szereg niepopularnych decyzji i mało kto zwróci na to uwagę.

Bo media nawet jeśli wiedzą o co kaman, i tak zwrócą obiektywy na te nieszczęsne kobiety wykrzykujące najbardziej wulgarne hasła i przekleństwa. Bo tak jest… łatwiej i taniej. Wszystko według określonego scenariusza. Media nie moga sobie na komfort rzetelnej analizy i myślenia prospektywnego, bo straciłyby wówczas swoich odbiorców, czyli kretynów (nikt normalnie myślący w drugiej dekadzie XXI wieku nie bazuje już na doniesieniach mediów).

W Polsce nie są zagrożone prawa kobiet, nie jest zagrożona demokracja, zagrożony jest zdrowy rozsądek. I jeśli to prawda, że nasze państwo jest z kartonu, a jest, wystarczy iskra, by je zapalić. A Polska bedzie się palić pięknie, na pół Europy widać ją będzie. Wielu się to marzy, jak wiem, ale prawdą jest tez i to, że ten karton jest mocno przesikany i obszczany. Z każdej strony. I z lewej, i z prawej. Dlatego tak łatwo się nie zapali.

Czy to dobrze, czy źle – jak pytają prości ludzie. Odpowiadam na wszelki wypadek, że „nie wiadomo”."

http://pressmania.pl/prof-radoslaw-zenderowski-kaczynski-wyprowadzil-wariatki-na-ulice/

G
Gość
28 stycznia, 12:51, jml13060:

Nie wszyscy Polacy to katolicy. Nie wszyscy Polacy zgadzają się z katechizmem katolickim. Katolicy są mniejszością. Jeżeli katolicy nie zgadzają się z prawem kobiet do dokonania aborcji, to niech swoim kobietom jej nie robią. Proste? Niech nie narzucają swojego światopoglądu (prozelityzm) ateistom i wyznawcom innych religii.

Ktoś pisał na forum o duszy zarodka ... to niby ciężarna kobieta ma dwie/kilka duszyczek w swoim (!) ciele?

Aborcja to wprost zabójstwo żywej istoty w łonie matki. W cywilizowanych krajach jedną z podstaw jest ochrona życia i jest to wyraz humanizmu czyli CZŁOWIECZEŃSTWA, bez względu na różne religie dominujące w poszczególnych krajach. Tak więc sprowadzanie tematu do kwestii wiary katolickiej w naszym kraju jest bardzo infantylne i nietrafione. Prawo do aborcji na życzenie to de facto prawo do zabójstwa dla własnego widzimisię nienarodzonego dziecka. Tak barbarzyńskie prawo w naszym kraju dotychczas nie istniało, więc nie ma powodów do protestu, bo nic nie jest odbierane.

b
bb
30 stycznia, 17:03, Gość:

Nie ma żadnego nowego prawa.

Też tak uważam !. Na dole jest podany numer konta bankowego. Po jaką cholerę ? kto znowu chce się wzbogacić ?. WNIOSEK !!! chyba znowu chodzi o pieniądze!. Czy to konto Lempart?

G
Gość

Nie ma żadnego nowego prawa.

G
Gość
28 stycznia, 13:38, Sumo:

Jak to możliwe, żeby [wulgaryzm] walczyła o aborcję, która i tak sama nie zajdzie w ciążę. To jest chore. Przecież widać, że nie chodzi tu o żadne prawa do aborcji, ale aby wyjść na ulicę i robić chaos. W sytuacji covidowej jest to najgorszy scenariusz jaki może być.

28 stycznia, 13:58, Colo:

Też tego nie rozumiem. O aborcję najmocniej walczą lesbijki, geje i starsze kobiety. Przecież ich nie dotyczy prawo aborcyjne.

Czyli ci co nie chcą rodzić albo nie mogą. Dobrzy są :) :) ;)

j
jml13060

Nie wszyscy Polacy to katolicy. Nie wszyscy Polacy zgadzają się z katechizmem katolickim. Katolicy są mniejszością. Jeżeli katolicy nie zgadzają się z prawem kobiet do dokonania aborcji, to niech swoim kobietom jej nie robią. Proste? Niech nie narzucają swojego światopoglądu (prozelityzm) ateistom i wyznawcom innych religii.

Ktoś pisał na forum o duszy zarodka ... to niby ciężarna kobieta ma dwie/kilka duszyczek w swoim (!) ciele?

G
Gość
28 stycznia, 10:36, Ola:

Trybunał Konstytucyjny mgr. Przyłębskiej stwierdził to co nakazał prezes - dyktatorek.

Dokładnie w chwili kiedy mu to jest potrzebne.

Gdy spodziewane są kolejne wzrosty zachorowań na covid pozoruje się okazję aby za wszystko znowu oskarżyć słusznie protestujących ludzi.

TK stwierdził to co jest od dawna zapisane w Konstytucji, a że się lewakom poglądy zmieniły to trudno.

G
Gość
28 stycznia, 10:26, Alfred:

piździgrzebały pisowskie w ataku.Trzeba wypalić ogniem tę pisowską inkwizycję.

Bluźnierstwa zostaw bluźniercom. Oto fragment z książki Glorii Polo, niegdyś kobiety o poglądach M. Lempart:

„Natychmiast po tym, jak doszło do połączenia plemnika z komórką jajową, tworzy się nieskończenie piękny, świetlisty promień. Światło owe wygląda jak słońce, które wychodzi z świetlistego blasku Boga Ojca i Jego nieskończonej Miłości. W tym samym momencie ta stworzona przez Niego dusza jest już dojrzała i dorosła. Jest doskonała, jest obrazem Boga. To młode życie jest zatopione w Duchu Świętym, który pochodzi z Bożego Serca. Łono kobiety, które poczęło, pełne jest tego światła, blasku zjednoczenia Pana z tą nowo stworzoną duszą. I gdy mordercy i personel klinik aborcyjnych chwytają dziecko obcęgami i rozczłonkowują je, tak bardzo walczy o życie ta maleńka istota.

Zobaczyłam, jak Pan drżał i wzdrygał się, gdy wyrywali z Jego rąk tę duszę. Gdy zabija się takie dziecko, ono tak głośno krzyczy, że całe Niebo drży i trzęsie się. W moim przypadku, gdy pozwoliłam uśmiercić dziecko, słyszałam jego głośny i rozdzierający serce krzyk. Słyszałam także, jak Jezus jęczał i cierpiał na krzyżu z powodu tej duszy i każdej pojedynczej duszy, która jest abortowana, i której odmawia się prawa do życia.

Spojrzenie Pana na krzyżu było tak pełne bólu, nie da się opisać, jakie cierpienia musiał znosić z tego powodu! Gdybyście mogli to zobaczyć, nikt nie odważyłby się dokonać aborcji.”

O
Ola

Trybunał Konstytucyjny mgr. Przyłębskiej stwierdził to co nakazał prezes - dyktatorek.

Dokładnie w chwili kiedy mu to jest potrzebne.

Gdy spodziewane są kolejne wzrosty zachorowań na covid pozoruje się okazję aby za wszystko znowu oskarżyć słusznie protestujących ludzi.

G
Gość

Państwo bezprawia rządzone przez PIS ma się świetnie.

G
Gość
28 stycznia, 9:03, Przemo:

Polski ISIS przejmuje kraj... jak rak, pislamska organizacja przejmuje kolejne komórki panstwa.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził tylko to co jest w Konstytucji. Czegoś chłopie nie rozumiesz, a może masz kłopot z analizą tekstu?

P
Przemo

Polski ISIS przejmuje kraj... jak rak, pislamska organizacja przejmuje kolejne komórki panstwa.

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet