Madonna trafiła do szpitala. Gwiazda była w poważnym stanie
Jak donoszą media zza oceanu, Madonna podobno nadal walczy ze skutkami choroby, mimo że została wypisana ze szpitala już ponad miesiąc temu. Trafiła tam po tym, jak znaleziono ją nieprzytomną w domu w Nowym Jorku. Przyczyną hospitalizacji miała być potężna infekcja bakteryjna.
Zaraz po hospitalizacji gwiazdy, portal TMZ informował, że 64-letnia piosenkarka "wymiotuje w niekontrolowany sposób" i jest "zbyt chora, by wstać z łóżka".
Madonna o stanie swojego zdrowia. Co zdradziła?
Teraz głos na temat stanu swojego zdrowia zabrała sama wokalistka. Artystka opublikowała na Instagramie post, w którym wróciła wspomnieniami do pobytu w szpitalu i zwróciła się do swojej najbliższej rodziny.
"Miłość od rodziny i przyjaciół jest najlepszym lekarstwem. To moje refleksje miesiąc po wyjściu ze szpitala. Jako matka naprawdę możesz wciągnąć się w potrzeby swoich dzieci i pozornie nieskończone dawanie. Ale kiedy to się skończyło, moje dzieci naprawdę stanęły na wysokości zadania. Pokazały się ze strony, z której jeszcze ich nie widziałam" - napisała w nowym poście.
Na jednym ze zdjęć, które opublikowała, widać fotografię zrobioną przez Andy'ego Warhola z KeithHaring w kurtce z namalowaną twarzą Michaela Jacksona. Madonna wyznała, że ta pamiątka doprowadziła ją do łez.
"Płakałam, kiedy otwierałam ten prezent, ponieważ zdałam sobie sprawę, jakie mam szczęście, że żyję. I jakie mam szczęście, że poznałam tych ludzi i tak wielu innych, którzy odeszli. Dziękuję wszystkim moim aniołom, które mnie chroniły i pozwoliły zostać, abym mogła dokończyć swoją pracę" - zakończyła swój wpis na Instagramie.
Kultura i rozrywka
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!