Marina Łuczenko-Szczęsna szczerze o życiu we Włoszech. Bycie żoną piłkarza to nie bajka

Damian Kelman
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Marina Łuczenko to żona Wojciecha Szczęsnego - bramkarza reprezentacji Polski i włoskiego klubu Juventus FC. W ostatnim wywiadzie wyznała szczerze, jak wygląda bycie w związku z światowej klasy piłkarzem. Jak się okazuje, bycie "WAG" to wcale nie jest bajka.

Spis treści

Marina Łuczenko-Szczęsna szczerze o byciu żoną piłkarza i życiu we Włoszech.
Marina Łuczenko-Szczęsna szczerze o byciu żoną piłkarza i życiu we Włoszech. fot. Sylwia Dąbrowa

Marina Łuczenko - żona Wojciecha Szczęsnego

Marina Łuczenko-Szczęsna sławę i rozpoznawalność zyskała jeszcze przed związkiem z Wojciechem Szczęsnym. Pochodząca z Ukrainy artystka pierwszy raz dała się poznać szerszej publiczności za sprawą udziału w serialu "39 i pół", gdzie zagrała córkę głównego bohatera Darka Jankowskiego - Chelsea.

Później zaczęła rozwijać swoją muzyczną karierę jako MaRina, co poskutkowało dotychczas trzema albumami studyjnymi.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Z bramkarzem reprezentacji Polski zaczęła spotykać się w 2013 roku, a po trzech latach para wzięła ślub, by w 2018 roku doczekać się pierwszego i, jak na razie, jedynego dziecka - syna Liama.

Obecnie rodzina Szczęsnych mieszka we włoskim Turynie, gdzie w Juventusie występuje Wojciech Szczęsny. Jak się okazuje, życie na Półwyspie Apenińskim wcale nie musi być kolorowe jak mogłoby się wydawać.

Piosenkarka o byciu żoną piłkarza

W rozmowie z "Jastrząb Post" Marina postanowiła przedstawić, jak wygląda życie w związku ze światowej klasy piłkarzem. Chociaż dla wielu może wydawać się, że jest to czas pełny wakacji i przyjemności, wcale tak nie jest.

- Oczywiście, że jestem zmęczona. Myślę, że każdy by był, dlatego ktokolwiek, kiedykolwiek mi czegokolwiek zazdrościł i myślał sobie, że chciałby mieć moje życie, to są to osoby, które widzą tylko piękne miejsca, które zwiedzamy raz w roku, bo Wojtek ma tylko trzy tygodnie wakacji, widzą jakieś ładne ubrania, samochody. To jest dodatek - powiedziała.

Stwierdziła, że "ludzie nie wiedzą, co się za tym kryje, jakie to jest ciężkie i uciążliwe".

- Na początku nie zdawałam sobie z tego sprawy, kiedy wchodziłam w ten związek. Kierowałam się sercem i miłością, a to jest naprawdę emocjonalnie ciężka praca, żeby to grało, żeby to utrzymać. Żeby każdy miał ten balans. Żeby mój mąż był spełniony i żebym ja była spełniona jako artystka i jako mama, Liam, żeby miał też swoje życie - opisała piosenkarka.

Jak wygląda życie we Włoszech?

Portal przytoczył również rozmowę z "Party", podczas której artystka opisała, jak wygląda życie w Turnie. To również nie jest tak bajkowe.

- No nie wiem, tam psy d**ą szczekają! Ja nie lubię tego Turynu za bardzo - mówiła.

Chociaż tutaj zdania są podzielone, bo miasto zdecydowanie przypadło do gustu jej mężowi.

- Turyn jest zupełnie inny niż inne włoskie miasta, na przykład Rzym był cudowny. (…) Turyn jest ciężki, ale Wojtkowi na przykład bardzo fajnie się tam żyje - kontynuowała.

Jak jednak zaznaczyła, czasem bywa przyjemnie, jednak do tego konieczny jest wyjazd z Turynu.

- Czasami miło jest się wyrwać i to życie jest naprawdę piękne. Mamy półtorej godziny do Como, do Bellaggio, do Mediolanu. I tam jest super - wyjaśniła.

Marina wyznała, że "kocha Włochy i ogólnie ten włoski vibe, ale oni mają tam sjestę, nie można nic zjeść po 15".

- Ja jestem głodna i nie mogę nic zjeść. Przyjeżdżam w sierpniu i wszystko jest zamknięte, bo oni odpoczywają - dodała piosenkarka.

źródło: Jastrząb Post

lena

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jola
Boże ja nie wiedziałam że Turyn to taka wiocha według Mariny
N
Ninja
No tak, i tylko 3 tygodnie urlopu, coś przerażającego. A no i trzeba mieć jeszcze za co na te wakacje pojechac.
H
Hamlet
No tak, ledwo jej starcza na opłaty ale jakoś ciągną do pierwszego.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet