Nie pytaj o to przy wigilijnym stole. Rozmowa o dzieciach potrafi boleć

Anna Bartosiewicz
Opracowanie:
Libby Penner/ Unsplash.com
„Kiedy doczekam się wnuków?”, „Nie myśleliście o dzieciach?” – to pytania, które bardzo często padają przy wigilijnym stole. Takie słowa potrafią być raniące. Fundacji Ernesta tłumaczy, dlaczego lepiej ich nie zadawać.

Spotkanie przy wigilijnym stole często obfituje w niezręczne sytuacje. Członkowie rodziny, których nie widujemy regularnie, potrafią zadawać bardzo dużo pytań. Niektóre z nich mogą być nietaktowne, nawet jeżeli nie zostały wypowiedziane ze złą intencją.

Dlaczego nie należy dopytywać się o poszerzenie rodziny?

Boże Narodzenie oznacza trudny czas dla osób, które starały się o dziecko, ale nie zostały rodzicami. Przyczyny takiego stanu rzeczy bywają różne: mogło dojść do poronienia lub martwego urodzenia. Czasem okazuje się również, że partner zmaga się z niepłodnością. Ciężkie przeżycia związane z próbami poszerzenia rodziny potrafią popsuć niejedne święta, dlatego osoby, które mają takie doświadczenia za sobą, niejednokrotnie świadomie nie dzielą się nimi z pozostałymi członkami rodziny.

Brak wnuków i potomków może budzić ciekawość, ale nie powinien zdominować rozmowy przy świątecznym stole. Bardzo łatwo jest przekroczyć granicę komfortu osoby, która słyszy pytanie o potomstwo. Dziadkowie marzący o wnukach często zapominają, że brak dziecka nie zawsze stanowi wybór, a nawet, jeżeli jest konsekwencję świadomej decyzji, nie należy jej oceniać.

Dlaczego nie każdy może mieć dziecko?

Co 15 minut kobieta w ciąży doświadcza poronienia, a niepłodność jest problemem, który dotyka co szóstą parę w wieku reprodukcyjnym – przypomina Fundacji Ernesta, świadcząca bezpłatną pomoc kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji okołoporodowej oraz ich bliskim. Warto pamiętać, że za problemami z urodzeniem dziecka stoją nie tylko statystyki, ale i prawdziwe historie. Właśnie z myślą o ludziach, którzy je przeżyli, organizacja przygotowała świąteczny spot, „Bądź – nie pytaj. Podaruj bliskim #dobreświęta”.

– Wiemy z rozmów na naszych kanałach pomocowych, że okres świątecznych spotkań jest szczególnie trudny dla naszych podopiecznych. Często w tym czasie słyszą pytania o powiększenie rodziny, a te z kolei potęgują ból, z jakim zmagają się każdego dnia. Powinniśmy pamiętać, że mówiąc: „Tak bardzo chciałabym być już babcią, kiedy dacie mi wnuka?” nie tylko narzucamy spełnianie naszych oczekiwań, ale możemy także negatywnie wpłynąć na dobrostan psychiczny drugiej osoby, a nie wiemy, z czym ona się mierzy. Być może niedawno doświadczyła straty, a może usłyszała diagnozę o niepłodności. Głęboko wierzymy, że mówiąc o tym głośno, edukując i budując świadomość wśród społeczeństwa, możemy coś zmienić. Właśnie dlatego powstał nasz spot – mówi Małgorzata Sochacka, prezeska Fundacji Ernesta.

Organizacja udziela bezpłatnego wsparcia psychologicznego, prawnego i diagnostycznego kobietom, które były w trudnej sytuacji okołoporodowej oraz ich bliskim. Pracownicy fundacji mogą doradzić, na co zwracać uwagę w kontakcie z osobą, która ma takie doświadczenia.

Dlaczego nie każdy chce mieć dziecko?

Decyzja o poszerzeniu rodziny zawsze należy wyłącznie do rodziców. Posiadanie syna czy córki nie powinno być wynikiem presji ze strony rodziny. Nie należy starać się o dziecko, jeżeli nie jesteśmy przekonani do przyszłości w szerszym gronie. Przyjście na świat człowieka, na którego przyjęcie rodzice nie byli gotowi, może skutkować problemami z okazywaniem mu uczuć oraz brakiem dostatecznej troski i uwagi, której tak bardzo potrzebują młodzi ludzie.

Posiadanie dziecka wbrew sobie może wreszcie mieć negatywny wpływ na psychikę rodzica. W konsekwencji rodzicielstwo może go przerosnąć. Takie osoby często próbują zepchnąć ciężar wychowywania potomka na drugiego partnera czy innych członków rodziny, a także doświadczają depresji poporodowej. Ponadto wiele par odwleka decyzję o posiadaniu dziecka ze względu na sytuację społeczno-polityczną lub ekonomiczną. Niektóre osoby wolą najpierw znaleźć lepiej płatną pracę czy kupić mieszkanie, aby zapewnić swojemu potomkowi jak najlepsze warunki bytowe.

O czym jeszcze nie rozmawiać przy wigilijnym stole?

Do innych tematów, które mogą stać się kością niezgody i poróżnić członków rodziny, należą:

  • poglądy polityczne,
  • praca,
  • wydatki,
  • znalezienie chłopaka / dziewczyny,
  • fryzura,
  • styl bycia,
  • orientacja psychoseksualna.

Święta powinny być okazją do pojednania i wzmocnienia relacji z rodziną. Dlatego tak ważne jest to, aby nie ranić siebie nawzajem. - Zamiast powiedzieć: „Jaka wielka szkoda, że w tym roku nadal przy wigilijnym stole jesteście tylko we dwójkę”, można wyrazić zrozumienie, mówiąc: „Cieszę się, że jesteśmy tu dzisiaj razem, doceniam waszą obecność”. Warto również pamiętać, że samo okazanie wsparcia, bycie blisko, powiedzenie od serca: „Jestem tu dla ciebie, jeśli czegoś potrzebujesz” jest bezcenne – przypomina Fundacja Ernesta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet