Olga Frycz o związku z żonatym mężczyzną: Nie powinnam wchodzić w tę relację
Olga Frycz otworzyła się na temat swojej przeszłości w podcaście Żurnalisty. Opowiedziała o nieszczęśliwej miłości do starszego o 16 lat mężczyzny, który zostawił dla niej żonę. Aktorka zastrzegła, że kiedy go poznała, nie miała świadomości, że jest zajęty. Kiedy zaś się o tym dowiedziała było już za późno – zakochała się.
– Sytuacja, w której związałam się z żonatym mężczyzną, to jakby jedyne, co mam na swoje usprawiedliwienie, to to, że byłam bardzo zakochana, bardzo. Wchodząc w to zakochanie, nie miałam pojęcia o sytuacji, która jest. Oczywiście bardzo szybko się dowiedziałam, że tam jest taka sytuacja, ale już bardzo, bardzo kochałam – wyznała.
Aktorka nie ukrywa, że dziś żałuje związku z żonatym mężczyzną. Przyznała też, że ogrom krytyki, która na nią spadła, bardzo ją dotknął.
– To jest dla mnie rzecz haniebna, już teraz wiem, że nigdy więcej bym się w taką sytuację nie wplątała, natomiast wytłumaczeniem była miłość – powiedziała i dodała: "Mnie się dostało najbardziej, bo zawsze dostaje się młodym dziewczynom. Ja byłam złem wcielonym".
Jak podkreśliła, sytuacja ta była dla niej bardzo nieprzyjemna. – To jest taka rzecz, która leży mi na sercu i czuję, że to nie było dobre zachowanie. Z perspektywy czasu wiem o tym, że nie powinnam wchodzić w tę relację – przyznała.
Frycz: Udawaliśmy, że nie jesteśmy razem
W rozmowie pojawił się też wątek samej relacji z tym mężczyzną. Frycz określiła ją jako "dziwny czas w swoim życiu". Mówiła o ukrywaniu się i tym, że nie mogła publicznie zabierać głosu na temat swojej miłości do reżysera.
– My tak niby byliśmy razem, ale nigdzie razem nie wychodziliśmy. Jak byliśmy gdzieś razem na jakiejś premierze, czyli wiadomo, że będą nam robić zdjęcia, to było udawanie, że nie jesteśmy razem. To była jakaś paranoja. Ja się czułam wtedy bardzo niedowartościowana, zakompleksiona, smutna – opowiadała.
Jacek Borcuch zostawił dla niej żonę. Romans w atmosferze skandalu
Choć w rozmowie nie padło nazwisko mężczyzny, o którego chodzi, można podejrzewać, że chodzi o wzrastający w atmosferze skandalu romans aktorki z reżyserem Jackiem Borcuchem. Poznali się w 2008 roku na planie filmu "Wszystko, co kocham", w którym Frycz grała jedną z głównych roli. Borcuch od 4 lat był wówczas mężem aktorki Ilony Ostrowskiej, z którą doczekał się córki Mirosławy. Ostatecznie reżyser zostawił rodzinę, rozwiódł się z żoną i związał z Frycz. Ich związek rozpadł się w 2015 roku.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!