Paulina Bidzińska zdobyła tytuł Młody Tancerz Roku 2017. Uczy się w Szkole Baletowej w Bytomiu

Paulina Bidzińska wygrała konkurs Młody Tancerz Roku 2017
Paulina Bidzińska wygrała konkurs Młody Tancerz Roku 2017 Z.Gąsiorowska/TVP
Paulina Bidzińska Młodym Tancerzem Roku! Wielki sukces Pauliny Bidzińskiej ze Szkoły Baletowej w Bytomiu! Zdobyła tytuł Młodego Tancerza Roku w czasie niedzielnego finału Konkursu Eurowizji dla Młodych Tancerzy

Paulina Bidzińska zdobyła tytuł Młodego Tancerza Roku.

W konkursie, którego finał odbył się w niedzielę biorą udział tancerze, którzy mają już na swoim koncie znaczące osiągnięcia artystyczne. Zgłoszenia do konkursu wysyłane były z różnych ośrodków tanecznych w Polsce, ale szczegóły i kryteria oceny są znane tylko organizatorom i jury.

Podczas prezentacji każdy z uczestników wykonał 1,5-minutowy solowy układ choreograficzny do dowolnie wybranej muzyki. Ponadto kandydaci zaprezentują się w choreografii grupowej, przygotowanej specjalnie dla potrzeb konkursu przez Jacka Przybyłowicza – tancerza, choreografa, pedagoga baletu.

Obok Pauliny Bidzińskiej o tytuł Młodego Tancerza Roku walczyć będą: Szymon Hawryszko, Weronika Sieczkarek, Bartłomiej Malarz, Patryk Kaczmarek, Alicja Kaczor, Hanna Szychowicz oraz Pola Gonciarz.

19-letnia Paulina Bidzińska jest uczennicą Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Ludomira Różyckiego w Bytomiu.

Tańczyć lubiła od dziecka. W trzeciej klasie szkoły podstawowej zdecydowała, że chce uczyć się w szkole baletowej. Brała udział w wielu pokazach, konkursach i warsztatach tanecznych.

W 2017r. zajęła I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Tańca im. W. Wiesiołłowskiego w Gdańsku, dwa lata wcześniej na tym konkursie zdobyła II nagrodę. W 2016r. otrzymała wyróżnienie na IX Międzynarodowym Konkursie Choreograficznym Uczniów Szkół Baletowych w Bytomiu.

Taniec daje jej poczucie spełnienia, a każde wyjście na scenę jest dla źródłem radości i niesamowitym przeżyciem. Lubi styl neoklasyczny. Wzorem dla niej jest czarnoskóra tancerka afrykańskiego pochodzenia Michaela de Prince.

Lubi czytać książki i jeździć na rowerze. Gdyby nie taniec jeździłaby konno.

Jest ambitna, wytrwała i rozważna, czasami zbyt niecierpliwa i pedantyczna.

W przyszłości chciałaby zostać primabaleriną i choreografem.

Młody Tancerz Roku to konkurs organizowany przez TVP, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Muzyki i Tańca. Bierze w nim udział 8 tancerzy w wieku 16 - 20 lat reprezentujących różne style tańca tj. taniec klasyczny, współczesny czy hip hop.

Zwycięzca konkursu reprezentuje Polskę w międzynarodowym finale Konkursu Eurowizji dla Młodych Tancerzy, który w tym roku odbędzie się w Czechach. Konkurs Eurowizji dla Młodych Tancerzy to jedno z najbardziej prestiżowych międzynarodowych wydarzeń tanecznych, które odbywa się od 1985 r. Dotychczas Polska była trzykrotnie jego organizatorem: w 1997 r. konkurs odbywał się w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w 2005 r. w warszawskim Teatrze Wielkim – Operze Narodowej, w 2013 w Operze Bałtyckiej i Bałtyckim Teatrze Tańca w Gdańsku. Polscy tancerze wygrywali Eurowizję dla Młodych Tancerzy dwa razy: w 2015 r. zwyciężyła Viktoria Nowak, a w 2001 r. Marcin i Dawid Kupińscy.

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej S
Pasjonuję się baletem klasycznym (ale i współczesnym) od wielu lat.
Zawdzięczam tej pasji multum wielkich chwil i jeszcze więcej wzruszeń.
Znam całą już chyba klasykę tej dziedziny sztuki, łącznie z kluczowymi, europejskim szkołami (Royal Balet z Londynu i nade wszystko Szkoła im. Vaganowej z Petersbura + Teatr Mariański).
Osiągnięcie poziomu Pani Bidzińskiej, którą oglądałem kilka razy na scenie, to GIGANTYCZNA jak się przekonałem naocznie praca. Jeszcze więcej stresów i walki z samym sobą. Bywa, że i z otoczeniem.
Tym bardziej gratuluję sukcesu. Jest Pani wielka. I będzie Pani jeszcze większa.
Moim zdaniem Pani życiowa rola, to jak do tej pory Pas de deux Odylii z Zygfrydem w parze z Pawłem Kurpielem z 31 marca 2017r. w Operze Śląskiej.
Proszę zostać przy klasyce. Z jednej strony, jest wyzwanie, bo klasyka ma ograniczone środki wyrazu techniki baletowej i artykulacji scenicznej, ale i z drugiej strony - wymaga mistrzostwa, aby zachwycić widza.
W tym rzecz Pani Paulino...
A nikt nie potrafi tak grać emocjami wrażliwego na sztukę widza, jak Pani.
Proszę zostać przy klasyce.
Co radzę Pani gorąco.
Stukot Pani Pointów w klasyce, brzmi jak marsz całej Armii Napoleona na Moskwę !!!!!
Jest Pani tu bezkonkurencyjna w skali gobalnej.

Podejrzewam, że nie zobaczę już Pani na rocznym koncercie Pani szkoły Baletowej 14 czerwca b.r.
Nie muszę chyba dodawać, że będzie to pierwszy raz.
Tym bardziej bolesny.
Ani i tego, że martwi mnie to niepomiernie.
Ale.....
Jeśli czasu i ochoty stanie, to proszę pamiętać o swoich fanach ze śląska.
A i o mnie nieco, jeśli zbyt pewnie odważnie ośmielę się poprosić.

Andrzej S
A
Andrzej S
Pasjonuję się baletem klasycznym (ale i współczesnym) od wielu lat.
Zawdzięczam tej pasji multum wielkich chwil i jeszcze więcej wzruszeń.
Znam całą już chyba klasykę tej dziedziny sztuki, łącznie z kluczowymi, europejskim szkołami (Royal Balet z Londynu i nade wszystko Szkoła im. Vaganowej z Petersbura + Teatr Mariański).
Osiągnięcie poziomu Pani Bidzińskiej, którą oglądałem kilka razy na scenie, to GIGANTYCZNA jak się przekonałem naocznie praca. Jeszcze więcej stresów i walki z samym sobą. Bywa, że i z otoczeniem.
Tym bardziej gratuluję sukcesu. Jest Pani wielka. I będzie Pani jeszcze większa.
Moim zdaniem Pani życiowa rola, to jak do tej pory Pas de deux Odylii z Zygfrydem w parze z Pawłem Kurpielem z 31 marca 2017r. w Operze Śląskiej.
Proszę zostać przy klasyce. Z jednej strony, jest wyzwanie, bo klasyka ma ograniczone środki wyrazu techniki baletowej i artykulacji scenicznej, ale i z drugiej strony - wymaga mistrzostwa, aby zachwycić widza.
W tym rzecz Pani Paulino...
A nikt nie potrafi tak grać emocjami wrażliwego na sztukę widza, jak Pani.
Proszę zostać przy klasyce.
Co radzę Pani gorąco.
Stukot Pani Pointów w klasyce, brzmi jak marsz całej Armii Napoleona na Moskwę !!!!!
Jest Pani tu bezkonkurencyjna w skali gobalnej.

Podejrzewam, że nie zobaczę już Pani na rocznym koncercie Pani szkoły Baletowej 14 czerwca b.r.
Nie muszę chyba dodawać, że będzie to pierwszy raz.
Tym bardziej bolesny.
Ani i tego, że martwi mnie to niepomiernie.
Ale.....
Jeśli czasu i ochoty stanie, to proszę pamiętać o swoich fanach ze śląska.
A i o mnie nieco, jeśli zbyt pewnie odważnie ośmielę się poprosić.

Andrzej S
A
Andrzej S
Pasjonuję się baletem klasycznym (ale i współczesnym) od wielu lat.
Zawdzięczam tej pasji multum wielkich chwil i jeszcze więcej wzruszeń.
Znam całą już chyba klasykę tej dziedziny sztuki, łącznie z kluczowymi, europejskim szkołami (Royal Balet z Londynu i nade wszystko Szkoła im. Vaganowej z Petersbura + Teatr Mariański).
Osiągnięcie poziomu Pani Bidzińskiej, którą oglądałem kilka razy na scenie, to GIGANTYCZNA jak się przekonałem naocznie praca. Jeszcze więcej stresów i walki z samym sobą. Bywa, że i z otoczeniem.
Tym bardziej gratuluję sukcesu. Jest Pani wielka. I będzie Pani jeszcze większa.
Moim zdaniem Pani życiowa rola, to jak do tej pory Pas de deux Odylii z Zygfrydem w parze z Pawłem Kurpielem z 31 marca 2017r. w Operze Śląskiej.
Proszę zostać przy klasyce. Z jednej strony, jest wyzwanie, bo klasyka ma ograniczone środki wyrazu techniki baletowej i artykulacji scenicznej, ale i z drugiej strony - wymaga mistrzostwa, aby zachwycić widza.
W tym rzecz Pani Paulino...
A nikt nie potrafi tak grać emocjami wrażliwego na sztukę widza, jak Pani.
Proszę zostać przy klasyce.
Co radzę Pani gorąco.
Stukot Pani Pointów w klasyce, brzmi jak marsz całej Armii Napoleona na Moskwę !!!!!
Jest Pani tu bezkonkurencyjna w skali gobalnej.

Podejrzewam, że nie zobaczę już Pani na rocznym koncercie Pani szkoły Baletowej 14 czerwca b.r.
Nie muszę chyba dodawać, że będzie to pierwszy raz.
Tym bardziej bolesny.
Ani i tego, że martwi mnie to niepomiernie.
Ale.....
Jeśli czasu i ochoty stanie, to proszę pamiętać o swoich fanach ze śląska.
A i o mnie nieco, jeśli zbyt pewnie odważnie ośmielę się poprosić.

Andrzej S
A
Andrzej S
Pasjonuję się baletem klasycznym (ale i współczesnym) od wielu lat.
Zawdzięczam tej pasji multum wielkich chwil i jeszcze więcej wzruszeń.
Znam całą już chyba klasykę tej dziedziny sztuki, łącznie z kluczowymi, europejskim szkołami (Royal Balet z Londynu i nade wszystko Szkoła im. Vaganowej z Petersbura + Teatr Mariański).
Osiągnięcie poziomu Pani Bidzińskiej, którą oglądałem kilka razy na scenie, to GIGANTYCZNA jak się przekonałem naocznie praca. Jeszcze więcej stresów i walki z samym sobą. Bywa, że i z otoczeniem.
Tym bardziej gratuluję sukcesu. Jest Pani wielka. I będzie Pani jeszcze większa.
Moim zdaniem Pani życiowa rola, to jak do tej pory Pas de deux Odylii z Zygfrydem w parze z Pawłem Kurpielem z 31 marca 2017r. w Operze Śląskiej.
Proszę zostać przy klasyce. Z jednej strony, jest wyzwanie, bo klasyka ma ograniczone środki wyrazu techniki baletowej i artykulacji scenicznej, ale i z drugiej strony - wymaga mistrzostwa, aby zachwycić widza.
W tym rzecz Pani Paulino...
A nikt nie potrafi tak grać emocjami wrażliwego na sztukę widza, jak Pani.
Proszę zostać przy klasyce.
Co radzę Pani gorąco.
Stukot Pani Pointów w klasyce, brzmi jak marsz całej Armii Napoleona na Moskwę !!!!!
Jest Pani tu bezkonkurencyjna w skali gobalnej.

Podejrzewam, że nie zobaczę już Pani na rocznym koncercie Pani szkoły Baletowej 14 czerwca b.r.
Nie muszę chyba dodawać, że będzie to pierwszy raz.
Tym bardziej bolesny.
Ani i tego, że martwi mnie to niepomiernie.
Ale.....
Jeśli czasu i ochoty stanie, to proszę pamiętać o swoich fanach ze śląska.
A i o mnie nieco, jeśli zbyt pewnie odważnie ośmielę się poprosić.

Andrzej S
i
ili
Raczej jej nie mieć, bo - by wypracować taki poziom - ciągle musi się uczyć, trenować (do tego dochodzi normalna nauka, jak u każdego nastolatka). W sumie to dziewczynka praktycznie nie ma dzieciństwa.
g
gosc
Fajnie mieć taką baletnicę w domu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet