Penelope Cruz, Julianne Moore i Uma Thurman w kalendarzu Pirelli 2017

Julianne MoorePeter Lindbergh zdjęcia do kalendarza Pirelli wykonał już po raz trzeci. Ta współpraca rozpoczęła się w 1996 roku, kiedy to Lindbergh stworzył zdjęcia na pustyni El Mirage w Kalifornii. Po raz drugi niemiecki fotograf tej współpracy podjął się w roku 2002.
Julianne MoorePeter Lindbergh zdjęcia do kalendarza Pirelli wykonał już po raz trzeci. Ta współpraca rozpoczęła się w 1996 roku, kiedy to Lindbergh stworzył zdjęcia na pustyni El Mirage w Kalifornii. Po raz drugi niemiecki fotograf tej współpracy podjął się w roku 2002. Peter Lindbergh/mat. prasowe
- Ideał doskonałego piękna jest niemożliwy do osiągnięcia - mówił podczas premiery w Paryżu fotograf Peter Lindbergh, który jest autorem kalendarza Pirelli na 2017 rok. Zdjęcia w najnowszym, prestiżowym kalendarzu pokazują naturalne piękno aktorek bez jakiegokolwiek makijażu i retuszu.

źródło: Associated Press

- Moim celem było przedstawić kobiety w inny sposób i zrobiłem to przez wybór aktorek, które odegrały ważną rolę w moim życiu, starając się zbliżyć do nich na ile to tylko możliwe, by zrobić zdjęcia - mówi autor zdjęć do kalendarza Pirelli na 2017 rok, Peter Lindbergh. Aktorki, które pojawią się na fotografiach to m.in. Rooney Mara, Alicia Vikander, Julianne Moore, Penelope Cruz czy Robin Wright.

Kalendarz Pirelli na 2017 rok został zaprezentowany w Paryżu we wtorek, 29 listopada. Peter Lindbergh, czyli fotograf, którego zdjęcia pojawiają się w kalendarzu nadał mu tytuł "Emocjonalny". Chciał w ten sposób podkreślić, że ideą stojącą za jego zdjęciami było "stworzenie kalendarza nie wokół idealnego ciała, lecz wrażliwości i emocji, rozebranie aż do samej duszy modelek, które w ten sposób stają się bardziej nagie niż wówczas gdy są rozebrane". W większości aktorki zostały sfotografowane tak, jakby właśnie wstały z łóżka. Są np. w piżamie, bez makijażu, z nieuczesanymi włosami.

Na konferencji prasowej nowego kalendarza pojawiły się m.in. Nicole Kidman, Uma Thurman czy Helen Mirren. Oprócz nich w 40-stronicowym albumie zobaczymy też: Jessikę Chastain, Penelope Cruz, Rooney Marę, Julianne Moore, Lupitę Nyong'o, Charlotte Rampling, Leę Seydoux, Alicię Vikander, Kate Winslet, Robin Wright czy Zhang Ziyi. To już trzeci album, do którego fotografie wykonał Peter Lindbergh. Zdecydował on z klasycznych zdjęć typu glamour, a postawił na naturalny look bez makijażu, który uważa za odkrywający prawdziwe piękno kobiety. Klasyczne piękności show-biznesu opowiedziały dlaczego ten kierunek jest tym właściwym.

Zobacz również:Jak wyglądał kalendarz Pirelli 2015 i jak bardzo się zmienił

- W czasach, w których kobiety w mediach i wszędzie indziej są prezentowane jako ambasadorki doskonałości i młodości, pomyślałem, że ważne jest aby przypomnieć wszystkim, że istnieje również inny rodzaj piękna, bardziej realny i prawdziwy, nie zmanipulowany przez komercję czy jakieś inne interesy. Piękno, które mówi o indywidualności, o odwadze bycia sobą i twojej własnej wrażliwości - wyjaśnia Peter Lindbergh.

W kalendarzu Pirelli na 2017 rok na zdjęciach pojawia się 14 światowej sławy aktorek. Są to: Jessica Chastain, Penelope Cruz, Nicole Kidman, Rooney Mara, Helen Mirren, Julianne Moore, Lupita Nyong’o, Charlotte Rampling, Lea Seydoux, Uma Thurman, Alicia Vikander, Kate Winslet, Robin Wright oraz Zhang Ziyi. Gościem specjalnym była profesor teorii polityki z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. M.W. Łomonosowa, Anastazja Ignatowa.

- Moim celem było przedstawić kobiety w inny sposób i zrobiłem to przez wybór aktorek, które odegrały ważną rolę w moim życiu, starając się zbliżyć do nich na ile to tylko możliwe, by zrobić zdjęcia. Jako artysta czuję, że jestem odpowiedzialny za uwolnienie kobiety od idei wiecznej młodości i doskonałości. Ideał doskonałego piękna, promowany przez społeczeństwo jest po prostu nie możliwy do osiągnięcia - mówi Lindbergh.

Peter Lindbergh zdjęcia do kalendarza Pirelli wykonał już po raz trzeci. Ta współpraca rozpoczęła się w 1996 roku, kiedy to Lindbergh stworzył zdjęcia na pustyni El Mirage w Kalifornii. Po raz drugi niemiecki fotograf tej współpracy podjął się w roku 2002.

Kalendarz Pirelli 2017 jest 44. wydaniem tej publikacji. Nie można go kupić. Trafia on jedynie do niektórych, wybranych osób. Łącznie, na całym świecie ukazuje się tylko kilkanaście tysięcy egzemplarzy kalendarza.

Warto również zaznaczyć, że rewolucja w kalendarzu Pirelli nastąpiła wraz z egzemplarzem na 2016 rok
. 43. edycja tego prestiżowego kalendarza była bowiem zupełnie inna niż dotychczasowe, bo przed obiektywem mogliśmy podziwiać artystyczne zdjęcia kobiet sukcesu.

Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet