Urlop na psa w Polsce
W Polsce dyskusję dotyczącą możliwości skorzystania z płatnego urlopu lub zwolnienia lekarskiego z powodu chorego psa rozpoczęła w 2015 r. aktorka Agnieszka Włodarczyk. "Czy w Polsce można wziąć zwolnienie z pracy z powodu choroby zwierzaka? Jeśli nie to żyjemy w chorym kraju..." - napisała na Facebooku. Nie spotkało się to ze zrozumieniem większości internautów i mediów.
Czytaj dalej --->
Urlop na psa na świecie
Tymczasem okazuje się, że w Wielkiej Brytanii płatny urlop wychowawczy z powodu posiadania szczeniaka albo chorego psa lub kota powoli staje się normą. Rośnie liczba pracodawców, którzy są gotowi zaoferować właścicielom nowo nabytych psów płatne przerwy w pracy, a w przypadku ciężko chorego czworonoga pełnopłatne zwolnienie nawet w wymiarze kilku tygodni.
Czytaj dalej --->
Urlop na psa na świecie
W 2017 r. mieszkająca samotnie pracownica administracji rzymskiego uniwersytetu La Sapienza zwróciła się do swego pracodawcy o wyrażenie zgody na to, by mogła iść na urlop opiekuńczy, przysługujący m.in. z ważnych powodów rodzinnych. Jako przyczynę podała operację 12-letniego setera i wyjaśniła, że musi zająć się czworonogiem po zabiegu. Uczelnia zwróciła się do kobiety, by lepiej umotywowała swój wniosek.
Czytaj dalej --->
Urlop na psa na świecie
Działacze organizacji prozwierzęcych polecili pracownicy włoskiego uniwersytetu, aby ta wykazała przed sądem powołując się na orzecznictwo włoskiego sądu najwyższego, że nieodpowiednie zajmowanie się pupilem może być uznane za znęcanie się nad nim, a to z kolei jest już karane przez włoskie prawo więzieniem lub grzywną. Pracodawca w takim momencie stawiałby zatem swoją pracownicę w sytuacji, w wyniku której musiałaby dokonać złamania prawa. Ostatecznie sąd orzekł, że uczelnia nie miała prawa odmówić płatnego urlopu opiekuńczego na chorego psa
Czytaj dalej --->