Polska powinna zmienić definicję gwałtu. Prawo nie stoi po stronie kobiet

AB
Opracowanie:
Sydney Sims/ Unsplash.com
Zgodnie z polską definicją, do gwałtu doszło, jeżeli ofiara stawiała opór wobec sprawcy. Eksperci z Rady Europy uważają jednak, że przepisy należy zmienić tak, aby nie było konieczne wyrażenie niezgody na niechciane zachowania seksualne. Przepisy powinny chronić również te osoby, które ze względów osobistych zachowały bierność.

16 września 2021 r. ukazał się raport Grupy GREVIO, w skład której wchodzą eksperci z Rady Europy, oceniający wdrażanie tzw. konwencji stambulskiej, czyli konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Rada Europy zganiła Polskę za opieszałość w stosowaniu się do postanowień zawartych w konwencji, chociaż w dokumencie pozytywnie odebrano ustawę, która dopuszcza możliwość eksmisji sprawcy przemocy domowej.

Mamy jeszcze wiele do zrobienia, czego nie omieszkała nam wytknąć UE. Według Rady Europy w Polsce należy zmienić prawną definicję gwałtu. (Apelował o to m.in. były rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar.) Obecna definicja zakłada konieczność wyrażenia niezgody na niepożądane zachowania seksualnie przez ofiarę gwałtu, podczas gdy kraje rozwinięte odeszły już od takiego podejścia, uznając, że do gwałtu może dojść nawet w przypadku braku sprzeciwu wobec przemocy.

Polskie przepisy dopuszczają sytuację, w której prokurator będzie sprawdzać, czy faktycznie doszło do „przemocy fizycznej, bezprawnej groźby lub podstępu”, a następnie - do stawiania „czynnego oporu”, jak wskazuje Deutsche Welle. Rząd od dawna słyszy zarzuty opieszałości w dostosowaniu przepisów do konwencji stambulskiej. W tej sprawie wielokrotnie interweniowały organizacje pozarządowe, a także rzecznik praw obywatelskich. Latem 2021 r. Adam Bodnar, ówczesny RPO, apelował do ministerstwa sprawiedliwości o wprowadzenie odpowiedniej ustawy. W odpowiedzi wskazano, że aktualne przepisy kodeksu karnego dopuszczają interpretację zgodną z konwencją stambulską. Eksperci z Rady Europy nie podzielają jednak tej opinii.

Komisja Europejska i Parlament Europejski chcą, aby wszyscy członkowie UE przestrzegali zasad podpisanej w 2017 r. umowy, zwłaszcza że sygnowały ją wszystkie państwa członkowskie. Szkopuł w tym, że kilka państw sprzeciwia się konwencji stambulskiej. Nie ratyfikowały jej: Węgry, Bułgaria, Czechy, Słowacja, Łotwa i Litwa. W krajach tych, podobnie jak w Polsce, konwencji zarzuca się godzenie w tradycyjne wartości rodziny. Ratyfikowaliśmy konwencję w 2015 roku.

od 7 lat
Wideo

Nie żyje Stanisław Tym

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet