Rocznica śmierci Kaliny Jędrusik. Kontrowersyjny związek polskiej Marilyn Monroe ze Stanisławem Dygatem. Tak szokowali w PRL-u

7 sierpnia mijają 32 lata od śmierci aktorki, piosenkarki i artystki kabaretowej Kaliny Jędrusik, która, ze względu na swoją urodę, była nazywana polską Marilyn Monroe. W 1958 roku artystka poślubiła starszego o 16 lat pisarza Stanisława Dygata, a ich związek budził powszechne kontrowersje. W czasach PRL-u tworzyli małżeństwo otwarte i nie mieli zamiaru ukrywać tego przed światem.

Kalina Jędrusik w czasie swojego związku z Dygatem miała romanse m.in. z:

• aktorem Tadeuszem Plucińskim,
• aktorem Władysławem Kowalskim,
• operatorem filmowym Wiesławem Rutowiczem,
• tyczkarzem Włodzimierzem Sokołowskim,
• perkusistą Januszem Trzcińskim i
• piosenkarzem Wojciechem Gąssowskim.

Relacja Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata była niezwykle burzliwa, ale, mimo sprzeczności, byli razem prawie ćwierć wieku. Oboje mieli bardzo nowatorskie, jak na czasy PRL-u, podejście do wierności. Już początek ich związku był kontrowersyjny, ponieważ, kiedy zaczęli się spotykać, Dygat był żonaty. Ich namiętny romans skończył się ciążą. Dziecko zmarło jednak zaraz po trudnym porodzie, a komplikacje sprawiły, że Jędrusik została bezpłodna.

Nawrocka rozwiodła się z Dygatem, gdy tylko dowiedziała się o jego romansie. Niedługo później artysta stanął na ślubnym kobiercu z Jędrusik. Co ciekawe młoda para zamieszkała z byłą żoną pisarza w jednym pokoju i mówiło się, że tworzyli nietypowy trójkąt.

Para przeprowadziła się później do Warszawy, a Stanisław Dygat objął sobie za cel stworzenie z Kaliny Jędrusik polskiej gwiazdy pokroju Marilyn Monroe. Można powiedzieć, że odniósł na tym polu sukces. Aktorka szybko stała się boginią seksu i przylgnęła do niej łatka wyzwolonej kobiety.

Sukcesy dodały skrzydeł młodej aktorce, której przestało wystarczać towarzystwo dużo starszego męża. W tym czasie rozpoczęły się jej liczne romanse z innymi mężczyznami, których nawet nie próbowała ukrywać. Ta sytuacja nie przeszkadzała pisarzowi, podobno pozwalał jej na sprowadzanie kochanków do domu, a nawet sam oceniał, czy nadają się na jej partnerów seksualnych. Aktorka brała sobie do serca jego rady i zrywała znajomość z mężczyznami, którzy nie przypadli do gustu jej mężowi. Dygat również spotykał się z innymi kobietami i opowiadał o wszystkim żonie.

W 1978 roku w czasie, gdy Jędrusik przebywała na tournée, Stanisław Dygat dostał rozległego zawału i zmarł. Aktorka popadła w rozpacz i przygniotły ją wyrzuty sumienia, że nie była przy mężu w ostatnich chwilach jego życia.

Śmierć Stanisława Dygata tak mocno wpłynęła na życie aktorki, że postanowiła całkowicie zmienić swoje podejście. Przyjęła chrzest i stała się ekstremalnie religijna. Można powiedzieć, że wręcz popadła w dewocję.

Miłość przelała na zwierzęta. Kilkukrotnie przechodziła na dietę wegetariańską. Pomimo tego, że była uczulona na sierść, opiekowała się licznymi kotami w swoim mieszkaniu na Żoliborzu. Znana była również z regularnego dokarmiania bezpańskich psów.

lena