- Nie zgodziłam się na zaszczepienie Wandy po tym, co po szczepieniu przeszła moja pierwsza córka. Po prostu bałam się - tłumaczyła nam pani Iwona. Opowiadała o skokach gorączki, omdleniach, drgawkach i bezdechach, które dopadały jej córkę.
Sprawę do inowrocławskiego sądu skierował dyrektor gniewkowskiej przychodni. Zgłosił zawiadomienie o możliwości narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. - Zrobiłem to w trosce o dobro dziecka - podkreśla dyrektor. Sprawy nie chce komentować. - Poczekajmy na rozstrzygnięcie sądu - ucina.
W środę, 14.06, rozpoczął się proces w sprawie ograniczenia jej władzy rodzicielskiej. Pod sądem zebrali się przeciwnicy obowiązkowego szkolenia dzieci, którzy protestują w obronie pani Iwony.
Kobietę wspiera także Stowarzyszenie Stop NOP, które od lat walczy o wprowadzenie dobrowolności szczepień. - Historia pani Iwony boleśnie pokazuje, jak bardzo wszystko jest postawione na głowie. Tylko w dwóch krajach Europy obowiązkowo szczepi się noworodki - podkreśla Justyna Socha, wiceprezes stowarzyszenia.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!