1 z 3
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach czekało wczoraj około czterdziestu niezadowolonych pań. Dorota Fitz z Bielin pokazuje wezwanie do pracy w Mójczy i wyjaśnia, ze nie ma jak tam dojechać.
2 z 3
Jedna z kobiet tak bardzo przejęła się tym, że albo przyjmuje pracę krawcowej albo straci wszystkie świadczenia, że zemdlała podczas rozmowy i została zabrana do karetki pogotowia.