Plotki o ślubie Joasi i Antka słychać było od kilku tygodni, zakochani nigdy się jednak do nich nie odnieśli. W sobotę, 7 sierpnia doniesienia mediów się sprawdziły - ślub aktorskiej pary odbył się w Kościele świętego Wojciecha na warszawskiej Woli, z kolei przyjęcie weselne zorganizowano w pałacu w Zdunowie.
Wesele Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego w pałacu
Trzeba przyznać, że Pałac w Zdunowie to wyjątkowe miejsce. Sprawdziliśmy, co oferuje lokal. - Przenieście się Państwo w lata 20-te, na tę noc stańcie się gospodarzami jednego z najpiękniejszych pałaców na Mazowszu, położonego w zabytkowym parku. Goście długo będą wspominać smaki Waszego wesela, a nasz zespół sprawi, że będzie to niezapomniane wydarzenie, podzielimy się doświadczeniem i zadbamy o zaplanowanie szczegółów. Pałac Zdunowo został wyróżniony przez Polskie Stowarzyszenie Konsultantów Ślubnych, jako obiekt spełniający najwyższe standardy obsługi w Polsce. Zapraszam do zobaczenia w Pałacu! czytamy na stronie internetowej pałacu.
Niezwykle burzliwy związek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego
Związek Joasi i Antka to prawdziwy rollercoaster. Para wielokrotnie się rozstawała i ponownie się schodziła. Aktorzy pierwszy raz ujawnili, że są razem w połowie 2020 roku, chętnie pokazywali się na imprezach, pozowali na ściankach i publikowali fragmenty z prywatnego życia na swoich kontach na Instagramie. Wszystko runęło pod koniec grudnia, kiedy oficjalnie poinformowali, że się rozstają.
Równie szybko jak związek się rozpadł, para... wróciła do siebie. Cała prawda wyszła na jaw kilka tygodni temu, kiedy Joasia wyznała, że dwanaście lat temu padła ofiarą siatki sutenerskiej.
Królikowski postanowił nie ukrywać, że znów są razem - wrzucił wspólne zdjęcie na Instagram i w komentarzu pod poruszającym wpisem aktorki wyznał jej miłość. Najwyraźniej Antek nie chce już nigdy więcej stracić ukochanej, ponieważ postanowił się jej oświadczyć. Na palcu Opozdy pojawił się piękny pierścionek z brylantem, a to, że para się zaręczyła potwierdził również przyszły pan młody podczas festiwalu Festiwalu Kultury i Piosenki Polsko-Czeskiej imienia Pawła Królikowskiego. - Chciałbym jeszcze tylko troszkę prywaty na koniec. Chciałem zadedykować tę piosenkę mojej narzeczonej, która ogląda nas teraz, ale nie może być z nami. Pozdrawiam Asiu, kocham cię, do zobaczenia, oglądaj nas, nie śmiej się ze mnie za bardzo, będę się starał – powiedział ze sceny.