To nie botoks, to grzywka! Skinny fringe działa jak filtr „młodości”

Katarzyna Dębek
Skinny fringe to dowód na to, że moda zatacza koło – a klasyka z lat 90. wciąż ma się doskonale.
Skinny fringe to dowód na to, że moda zatacza koło – a klasyka z lat 90. wciąż ma się doskonale. fot. Getty Images/rbkomar
Minimalistyczna, lekka i niezwykle kobieca – skinny fringe to grzywka, która szturmem wraca do modowych trendów. Inspiracji warto szukać w ikonach lat 90. – Pamela Anderson, Britney Spears czy Jennifer Aniston nosiły ją z nonszalancją, dzięki której ich fryzury wyglądały świeżo i seksownie. Teraz ten retro hit znów podbija Instagram i salony fryzjerskie.

Spis treści

Jeśli masz cienkie włosy i zawsze marzyłaś o grzywce, ale bałaś się, że będzie wyglądać zbyt ciężko – mamy dla ciebie idealne rozwiązanie. Skinny fringe to lekka, dziewczęca wersja grzywki, która subtelnie opada na czoło, odświeża wizerunek i dodaje fryzurze objętości. A najlepsze? To trend prosto z lat 90., który właśnie zalicza wielki powrót.

Skinny fringe z lat 90. Jak wygląda?

Skinny fringe to delikatna grzywka, dlatego idealnie sprawdzi się u osób, które chcą w subtelny sposób odmienić swój wizerunek. To jedna z najsubtelniejszych grzywek, jakie znamy. Nie tworzy gęstej kurtyny zasłaniającej czoło, jak klasyczne cięcia, tylko układa się w delikatną mgiełkę cienkich pasm. Cięcie jest miękkie, cieniowane i często nieregularne, dzięki czemu grzywka wygląda naturalnie i lekko.

Zazwyczaj sięga do wysokości brwi, co sprawia, że delikatnie opada na twarz, tworząc dziewczęcy, lekko retro efekt. To idealna propozycja dla tych, którzy chcą odświeżyć fryzurę i dodać jej charakteru, ale nie są gotowi na drastyczne zmiany.

Komu pasuje grzywka skinny?

Wbrew pozorom, skinny fringe jest jednym z najbardziej uniwersalnych typów grzywek. Pasuje do wielu kształtów twarzy i typów urody, a dzięki swojej lekkości nie przytłacza rysów.

Osoby z cienkimi lub rzadkimi włosami – dla nich to prawdziwy hit. Klasyczna grzywka może wyglądać zbyt topornie i zdradzać brak objętości, a cienkie, rozproszone pasma skinny fringe optycznie dodają fryzurze gęstości.

Te, które chcą zmiękczyć rysy twarzy – cienka grzywka łagodzi linie twarzy, dodaje dziewczęcego uroku i subtelności, więc śmiało można powiedzieć, że odmładza.

Właścicielki prostych lub lekko falowanych włosów – w tym przypadku skinny fringe układa się niemal sama, często bez konieczności codziennej stylizacji.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jeśli marzysz o metamorfozie, ale nie chcesz radykalnie zmieniać długości włosów ani kształtu fryzury, ta grzywka to idealne rozwiązanie. Delikatnie podkreśli twoje rysy, doda lekkości i stylowego charakteru „jak z lat 90.”.

Jaka grzywka przy rzadkich włosach?

Właśnie taka! Skinny fringe jest wręcz stworzona dla osób, które mają cienkie lub rzadkie włosy. Gęste, mocno wycięte grzywki często wyglądają zbyt ciężko i zdradzają brak objętości, tymczasem cienka i półprzezroczysta wersja sprytnie to maskuje. Dodatkowo cienkie pasma lepiej współpracują z naturalną strukturą włosa – nie wymagają dużej ilości produktów do stylizacji ani codziennego prostowania.

Alternatywą dla skinny fringe przy rzadkich włosach może być też tzw. curtain bangs – czyli rozwiana grzywka „na boki” – albo see-through bangs, czyli półprzezroczysta grzywka popularna w Korei. Wszystkie te wersje mają wspólny mianownik: lekkość i naturalność.

Kto powinien unikać grzywki?

Chociaż skinny fringe jest uniwersalna, nie sprawdzi się u każdego. Oto kilka przypadków, w których lepiej rozważyć inne cięcie:

  • Mocno kręcone lub puszące się włosy – cienka grzywka może się wtedy trudniej układać, a jej stylizacja będzie wymagała codziennej prostownicy lub suszarki.

  • Bardzo niskie czoło – cienkie pasma mogą je optycznie skrócić jeszcze bardziej, zaburzając proporcje twarzy.

  • Niechęć do stylizacji – mimo że wygląda lekko i naturalnie, skinny fringe czasem wymaga chwili uwagi – szczególnie rano, po nocy lub przy wilgotnej pogodzie.

W świecie beauty często to właśnie drobne zmiany robią największą różnicę – a skinny fringe jest tego najlepszym przykładem. Delikatne pasma potrafią odmłodzić, dodać charakteru i sprawić, że cała fryzura nabierze nowego życia. Może to właśnie ten moment, by zafundować sobie mały powrót do lat 90.?

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet