Twoje włosy się puszą? To nie zawsze znaczy, że są zniszczone. Możesz mieć kręcone włosy i o tym nie wiedzieć. Zrób prosty test

Karolina Głogowska
Jeśli twoje włosy się puszą, to może znaczyć, że mają potencjał do kręcenia
Jeśli twoje włosy się puszą, to może znaczyć, że mają potencjał do kręcenia 123rf/nataliya28/zdjęcie ilustracyjne
Twoje włosy się puszą? Wystarczy trochę wilgoci, a zamieniają się w szopę, która przypomina watę cukrową? Fryzjer wmawia ci, że są zniszczone i poleca kolejną „cudowną” i drogą odżywkę, która działa tylko przez jakiś czas? Jeśli wydaje ci się, że jedynym ratunkiem dla twoich włosów jest prostownica i tona silikonów, koniecznie przeczytaj ten artykuł. Jeśli masz puszące się włosy, to prawie na pewno oznacza, że chcą się po prostu kręcić. A ja wyjaśnię ci, jak wydobyć skręt z twoich włosów.

Spis treści:

Zniszczone czy spuszone? Oceń kondycję swoich włosów

Puszące się włosy nie zawsze muszą być zniszczone. Oczywiście może być tak, że twoje włosy po prostu „cierpią” po szeregu zabiegów, które im zafundowałaś przez lata. Jeżeli regularnie je farbujesz, prostujesz prostownicą lub profesjonalnymi zabiegami, a po każdym myciu układasz włosy na okrągłą szczotkę, to nie ma możliwości, aby twoje kosmyki wyszły z tego bez szwanku. Brutalna prawda, o której większość fryzjerów ci nie powie, jest taka, że stosowanie odżywek z silikonami oraz SLS i SLES w składzie działa tylko na krótką metę. Długofalowo po prostu uszkadza włosy i pogarsza ich stan.

Może być też tak, że twoje włosy od zawsze miały tendencję do puszenia i odrobina wilgoci sprawiała, że zamiast fryzury na twojej głowie pojawiała się szopa. Niezależnie od sytuacji – czytaj dalej. Ten artykuł może być wybawieniem od problemów.

Czy twoje włosy się kręcą? Zrób test

Nie obwiniaj się o to, że nie rozpoznałaś prawdziwej natury swoich włosów. Wielu fryzjerów, widząc potencjał do puszenia, również woli sięgnąć po prostownicę. Tak najłatwiej uzyskać efekt wow i zadowolenie klientki. Rzadko trafia się znawca kręconych włosów, który zaproponuje ci wydobycie skrętu. A nawet wówczas najczęstszą reakcją klientki jest głośny i zdecydowany protest. Wiem, co piszę, bo jestem nawróconą kręconowłosą, która przez lata broniła prostownicy, jak Kmicic Jasnej Góry. Dziś nie pozwoliłabym się dotknąć tym urządzeniem, bo jestem żywym przykładem na to, że „wata cukrowa” na głowie może zamienić się w zdrowe i piękne loki. Proponuję ci przeprowadzenie prostego testu, który pozwoli ci określić, czy twoje włosy są kręcone lub mają potencjał do skrętu. Będziesz do tego potrzebować:

  • tradycyjnego szamponu z SLS,

  • łagodnego, naturalnego szamponu bez SLS,

  • odżywki lub maski bez silikonów,

  • kremu, żelu lub pianki do włosów kręconych.

Umyj włosy ostatni raz „rypaczem”, a potem schowaj go na dnie szafki

Kolejna brutalna prawda, o której nie powie ci ani fryzjer, ani reklamy w telewizji, jest taka, że większość tradycyjnych szamponów, które kupisz w drogerii, na dłuższą metę szkodzi włosom. Chodzi o produkty, które zawierają SLS (Sodium Lauryl Sulfate), silny detergent, którego zadaniem jest oczyszczanie. Przy okazji niestety wysusza. Używany kilka razy w tygodniu przez wiele lat nawet z najzdrowszych włosów zrobi w końcu siano. Włosomaniaczki nazywają takie szampony „rypaczami”. I rzeczywiście warto użyć „rypacza” jeden ostatni raz, by „zdjąć” z włosów wszystkie silikony, które nabudowały się przez stosowanie źle dobranych odżywek. Po takim myciu schowaj szampon głęboko i wyciągaj go tylko raz na kilka miesięcy. Poza tym na co dzień stosuj łagodne szampony bez SLS.

Użyj odżywki bez silikonów

Po umyciu włosów nałóż odżywkę lub maskę bez silikonów. Użyj jej na całej długości włosów i dokładnie wczesz grzebieniem lub gęstą szczotką. Zostaw na kilka minut i spłucz. Możesz także zastosować metodę OMO (odżywka-mycie-odżywka). Polega ona na nałożeniu odżywki na włosy, umyciu głowy szamponem (bez SLS!), spłukaniu i nałożeniu na koniec maski lub kolejnej odżywki. Co ważne w przypadku włosów kręconych – pierwsza odżywka powinna być nawilżająca lub proteinowa, a druga z emolientami (olejami). Kiedy nabierzesz wprawy i nauczysz się rozpoznawać potrzeby oraz reakcje swoich włosów na konkretne składniki, będziesz mogła zmieniać kolejność i częstotliwość używania odżywek nawilżających, z proteinami i z emolientami. Na początek proponuję użyć odżywki proteinowej (proteiny wzmacniają skręt) oraz emolientowej (oleje wygładzają loki w ostatnim etapie).

Nie wycieraj włosów po spłukaniu

To ważny krok. Po spłukaniu odżywki czy maski do włosów zwykle dokładnie je wyciskamy lub wycieramy. Nie rób tego, jeśli chcesz sprawdzić, czy twoje włosy się kręcą i odpowiednio o nie zadbać. Trzymaj głowę pochyloną do dołu i pozwól, by woda sama z nich spłynęła. Na ociekające wodą włosy nałóż tzw. stylizator. To może być specjalny krem, żel lub pianka przeznaczona do włosów kręconych. Z doświadczenia wiem, że kremy utrwalają najsłabiej (ale ładnie wygładzają włosy), a żele najbardziej. Możesz też połączyć krem i żel. Z czasem na pewno dobierzesz produkt najlepszy dla twoich włosów. Stylizator dokładnie wczesz we włosy szczotką lub grzebieniem. Teraz czas na ugniatanie loków. Po prostu należy je delikatnie ugnieść dłońmi, jednocześnie wyciskając wodę. Na tym etapie zaczną formować się loki lub fale.

Suszenie włosów kręconych – najlepiej naturalne

Kiedy wyciśniesz już wodę z włosów, najlepiej zostaw je do naturalnego wyschnięcia. Możesz zawiązać na głowie bawełnianą koszulkę, ale nie używaj zwykłego ręcznika i nie rób z niego turbanu. Nie rozczesuj włosów na tym etapie (ani na żadnym innym, jeśli nie masz na włosach odżywki)! Niech wyschną same, a jeśli się spieszysz i musisz wyjść – użyj suszarki z dyfuzorem. W tym czasie stylizator na włosach zacznie zasychać, a one same zrobią się nieco sztywne. Nie martw się tym, to chwilowe. Kiedy włosy całkowicie wyschną, ponownie je wygnieć. Możesz to zrobić suchymi dłońmi lub z odrobiną olejku. „Sucharki” znikną, a na twoich włosach pojawią się fale lub loki. Jeśli nie uda ci się odgnieść stylizatora, to znaczy, że użyłaś go za dużo. Cóż… wydobywanie skrętu to proces, który polega na metodzie prób i błędów.

Jeśli twoje włosy mają tendencję do kręcenia, z każdym prawidłowym myciem będą wyglądały coraz lepiej. A w ciągu miesięcy możesz nawet dojść od lekkich fal do loków. Choć na początku to wszystko wydaje się skomplikowane, to szybko można nabrać wprawy i zauważyć, czego potrzebują włosy. Po latach stosowania tej metody mogę zapewnić, że moje mycie i układanie włosów zajmuje dziesięć razy mniej czasu niż wówczas, gdy na siłę je prostowałam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet