Tomasz D. z podwłocławskiej wsi... prowadzał żonę na smyczy!

„Niebieskie karty” zakładane są po sygnałach o przemocy stosowanej w rodzinach. W ubiegłym roku włocławska policja założyła takich kart 499. Bo w czterech ścianach wciąż dzieją się dramaty.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w Komendzie Miejskiej Policji we Włocławku wynika, że ofiarami przemocy w rodzinie padają najczęściej kobiety. Bywa, że także dzieci. Sporadycznie, ale też zdarzają się takie sytuacje, że pomocy szukają mężowie, skarżący się na agresywne żony.

Najbardziej drastyczne przypadki przemocy domowej? Wyjątkowo perfidne metody poniżania stosował, na przykład, Tomasz D. z podwłocławskiej wsi. Na podwórku prowadzał żonę na smyczy. Za znęcanie się nad żoną włocławski sąd dwukrotnie skazał go na karę więzienia. Pomogło? Nie. Wyszedł na przepustkę, napił się wódki, zaciągnął kobietę do samochodu, wrzucił do bagażnika, groził, że zabije. Na szczęście zdążyła uciec. Przeżyła.

Jak powiedział nam Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku, często przemoc w rodzinie jest związana z nadużywaniem alkoholu. Ale to nie znaczy, że zjawisko to dotyczy tylko marginesu społecznego. Często rodzin o wysokim statusie materialnym, ba, nierzadko „białych kołnierzyków”. Ale w tych środowiskach przemoc jest bardziej wyrafinowana. Polega ona często na całkowitym uzależnieniu od siebie partnera, poniżaniu, ograniczaniu wydatków. Na szczęście, ofiary coraz częściej ujawniają, co dzieje się w czterech ścianach.

Info z Polski - 10.08.2017