TOP 10 najdziwniejszych testów ciążowych, jakie zna historia
Testy ciążowe są obecnie niezwykle łatwe w użyciu, ogólnodostępne a wyniki, jakie dają są bliskie 100 procentom. Ale wcale nie tak dawno, by ustalić, czy kobieta spodziewa się dziecka, uciekano się do... innych metod. Jakich?
Czytaj na kolejnych slajdach >>>
Zobacz też: Myszy w ustach, odchody krokodyla, ucinanie języka... Top 8 najdziwniejszych metod leczenia!
Info z Polski - m.in.: nieustające strajki opiekunów niepełnosprawnych dzieci, kierowca spłonął w samochodzie, larwy w jajkach w hipermarkecie, szczypiorniści kadry w nietypowej roli
TOP 10 najdziwniejszych testów ciążowych, jakie zna historia
Starożytni Egipcjanie wymyślili test ciążowy, który był rzeczywiście dość dokładny. Otóż kobieta miała napełnić jeden worek pszenicą, drugi jęczmieniem a następnie codziennie oddawać mocz do tych worków. Jeśli oba zboża kiełkowały, było jasne, że kobieta była płodna i prawdopodobnie jest w ciąży.
Co ciekawe, tej metody używano również do określenia płci dziecka z całkiem niezłym stopniem prawdopodobieństwa. Zgodnie z tą metodą, jeśli szybciej kiełkowała pszenica, to będzie chłopiec; jeśli jęczmień - będzie dziewczynka.
TOP 10 najdziwniejszych testów ciążowych, jakie zna historia
Na początku pierwszej połowy XX wieku wstrzykiwano kobiecy mocz żywym zwierzętom i sprawdzano, czy nastąpią w nich zmiany.
Istniała bowiem teoria, która później okazała się prawidłowa, że mocz kobiety w ciąży zawiera hormony, które po wstrzyknięciu wywołają konkretne efekty u wielu zwierząt. Najbardziej popularna do przeprowadzania tych testów była żaba południowoafrykańska, ponieważ po takim eksperymencie mogła nadal składać jaja przez cały rok.
TOP 10 najdziwniejszych testów ciążowych, jakie zna historia
Kolejny dziwny test ciążowy pochodzi z XV wieku. Według tej metody kobieta miała oddać mocz na zamek lub klucz i pozostawić go w tym płynie na kilka godzin. Jeśli na kluczu czy zamku pojawiły się zmiany i uszkodzony, uznawano, że kobieta jest w ciąży.