Wziął ślub, miał dziecko i... dokonał coming outu. Michał Sieczkowski, aktor „Plebanii”, zaskoczył wyznaniem

Michał Sieczkowski urodził się w 1978 roku w Łodzi. W 2001 roku ukończył Wydział Aktorski Akademii Teatralnej w Warszawie. Od 2010 roku przez dwa lata był asystentem dyrektora w Teatrze Polskim w Warszawie.

W serialu „Plebania” wcielał się w rolę Mateusza Wojciechowskiego, syna Barbary i Piotra, a wnuka Józefiny (Katarzyny Łaniewskiej). Jego bohater ożenił się z córką kościelnego Iwoną, graną przez Karolinę Nolbrzak. 

W serialu „Samo życie” aktor został obsadzony w dwóch rolach – chłopaka roznoszącego ulotki oraz lekarza stażystę. W serialu grał w latach 2002 – 2010. Pojawił się też między innymi w „Zemście”, „Chopin. Pragnienie miłości” czy serialach „Kochaj mnie, kochaj!” oraz „Klan”.

Młody i zdolny aktor ożenił się i doczekał syna. Mogłoby się wydawać, że jest spełniony i szczęśliwy, jednak ten związek nie przetrwał. Sieczkowski udzielił wywiadu dla pisma „Replika”.

Przez dwa lata byłem z kobietą i urodziło nam się dziecko. To był prawdziwy związek, tak wyszło. Kiedy się rozstaliśmy, wielu ludzi nie wiedziało, co o mnie myśleć, to było niejasne, czy właściwie ta żona, czy chłopak, czy co? Ale moje małżeństwo nastąpiło po okresie bycia otwartym gejem – powiedział.

Jak wyjaśnił, żona o jego orientacji dowiedziała się tuż po ślubie. Mężczyzna wyjawił też prawdę swojemu synowi.

Uznałem, że mówienie jest lepsze niż niemówienie. Mój naturalny stosunek do homoseksualizmu jest też tarczą dla mojego dziecka, potwierdzeniem, że to nie jest nic złego – wyznał.

Aktor powiedział w wywiadzie, że swoim rodzicom wyjawił prawdę już jako nastolatek. Sam poznał swoją orientację, gdy miał dwanaście lat, a ze swoimi rodzicami porozmawiał na ten temat, gdy miał piętnaście. Choć wówczas sądził, że rodzice zareagują pozytywnie, oni byli załamani. Traktowali homoseksualizm nastolatka jako wybryk. Chłopak pojechał z mamą do Instytutu Patologii Więzi Międzyludzkich.

Na szczęście trafiliśmy na świetną kobietę, która porozmawiała ze mną, z mamą i powiedziała, że po pierwsze to jest normalne, a po drugie nie widzi konfliktu między nami. Poradziła, żeby to zaakceptować i żyć normalnie – wyjaśnił w wywiadzie.

Po coming oucie kariera Michała Sieczkowskiego znacznie zwolniła. Mężczyzna zakończył też dotychczasowy związek z Wiktorem i zdecydował się na przeprowadzkę do Czech. Tam również grał i gra przed kamerą, tłumaczył też sztuki. Jest w związku z czeskim reżyserem Lukášem Trpišovským.

Aktor ma dobry kontakt z synem i pozytywnie wypowiada się o żonie.

Zawdzięczam jej wiele, to przede wszystkim jej otwartość pozwoliła na pozytywny rozwój wydarzeń. Rozstanie było dla nas trudne i bolesne, ale udało się dogadać. Od początku było też jasne, że ona nie będzie przeszkadzała w kontakcie z dzieckiem, że będziemy działać ponad podziałami dla dobra Wojtka. W efekcie mam bardzo dobrą relację z synem, spędzamy razem czas, jeździmy na wakacje – tłumaczył.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!